Wpis na prośbę @GzKk, ale może komuś się też do czegoś przyda.
Macie czasami tak, że przejeżdżając obok jakiegoś miejsca, przyciąga ono wasz wzrok? Niby nic tam nie ma, ale drzewa, pochylenie terenu czy jakiś wystający dziwnie kamień nie daje wam spokoju. Możnaby spytać tubylców, ale raz, że kto by pytał o coś obcych ludzi, a dwa, że i oni często nie są w stanie powiedzieć nic w temacie. Google też nie zawsze wszystko wie. Co wtedy zrobić? Gdzie szukać odpowiedzi? Jak żyć?
Na te wszystkie (oprócz ostatniego) pytania postaram się odpowiedzieć poniżej.
I. Casual
Pierwszym, najbardziej oczywistym narzędziem są oczywiście mapy google. Często lokalsi dodają na nich ciekawe miejsca do obejrzenia, nierzadko jakiś fascynat dopisze krótką historię miejsca. Nie ma nad czym się rozwodzić. Ziew.
Drugie miejsce, gdzie się udajemy to http://wikimapia.org - strona podobna do google, ale duuużo bardziej szczegółowa, dużo miejsc nieoczywistych + opisy i zdjęcia. Wg mnie, jeśli nie jesteście psychofanami łażenia po krzakach, a jedynie chcecie zobaczyć coś ciekawego przy planowaniu wycieczki to ta strona w zupełności wystarczy. I tak pewnie życia nie starczy na zobaczenie wszystkiego. Z minusów: zdarzają się błędnie opisane miejscówki.
Protip: nie używamy widoku satelity, tylko mapy. Jest dużo bardziej czytelniejsza, mniejsze ryzyko, że coś nam umknie. Dodatkowo polecam warstwy z binga, czasami są lepsze od googlowskich.
II. Tak ten zamek jest bardzo interesujący, a te węgorzewskie ciupagi są bardzo ładne, ale w wiosce obok jest pewien wał…
Google Earth. Ma dwie zalety:
- widok>zdjęcia historyczne - zdjęcia z jesieni/zimy często odsłaniają to, czego nie widać na pierwszy rzut oka latem.

- dodaj>obraz nad powierzchnią - jeśli mamy jakąś mapę możemy nanieść ją na współczesną mapę od googla, co szybko pozwoli nam porównać położenie interesujących nas miejsc. przydatne, ale... dość upierdliwe, czasami trzeba się naklikać, żeby otrzymać dobre zgranie obu map. Są sympatyczniejsze narzędzia.
https://i.imgur.com/RZkBPhJ.mp4
Portal mapowy NID - https://mapy.zabytek.gov.pl/nid/ - pokazuje zabytki wpisane do rejestru, z plusów na pewno podana chronologia i status zabytku (czy istnieje), z minusów status jest nie zawsze aktualny, czasami położenie jest "przybliżone". Mapa jest chyba cały czas uzupełniana, także warto co jakiś czas odwiedzić. Jeśli chcemy tylko coś "odhaczyć" po drodze to dobre miejsce do planowania trasy.
Za nic nie mogę sprawić, żeby ten dżiff z nieistniejącą wioską wyświetlał się tam gdzie powinien…
III.Mięso
Z tego korzystam najczęściej:
http://igrek.amzp.pl/ - gigantyczne archiwum map, jest ich tam dosłownie tysiące. Najważniejsza jest:
- wyszukiwarka - ważne: zaznaczamy "zawiera", jeśli nie znajdzie naszej miejscowości, to wpisujemy z/bez polskich znaków, wyszukiwanie miejscowości "z ogonkami" jest totalnie randomowe, dlatego trzeba zawsze próbować dwa razy
- skorowidze - zestawy map, proponuje darować sobie mapy powyżej 1:25000, będą raczej za mało szczegółowe. Dla przedwojennej Polski najrozsądniejsze będą mapy WIG 1:25000, dla Ziem Odzyskanych niemieckie Messtischblatt 1:25000. Dodatkowo często jest kilka wersji tej samej mapy i to czego nie widać na tej z 1928 (bo mapa jest zeskanowana niewyraźnie lub to czego szukamy jeszcze nie istniało), widać na tej z 1933.
A czy są narzędzia, które pozwolą na szybkie porównanie starych map z dzisiejszymi mapami google?
A czy dzik sra w lesie?
http://hgis.cartomatic.pl - możemy sobie nakładać mapy WIG, niemieckie i parę jeszcze innych na mapy Open Street Map, do tego suwaczki do zmieniania przeźroczystości i pokazywania/zakrywania wyświetlanej mapy. Wady? Jako podstawową mapę mamy zawsze OSM i nie da się tego zmienić. Wyświetlana długość i szerokość geograficzna jest zamieniona miejscami. No absurd.
https://susudata.de/messtisch/index-messtisch.html - moja ulubiona, Messtischblatty nałożone na google hybrid albo inną, którą sobie wybierzecie (choć nie wiem po co to robić). Wady? Żeby wyciągnąć współrzędne robimy pklik, kopiujemy link do notatnika, wycinamy wszystko co nie jest współrzędnymi, kopiujemy i wklejamy na mapy google. Nie ma też za dużo map Polski południowo-wschodniej, za długo się bronili.
A-Ale ja nie znam niemieckiego... To się naucz. Raptem parę słów i skrótów wystarczy, żeby ogarnąć niemieckie mapy. Niemcy mieli pierdolca i zaznaczali na mapach pojedyncze kamienie czy piwnice, ale dla zainteresowanych tematem to czyste złoto. Jeśli mimo to rozszyfrowanie jakiegoś skrótu/znaku sprawia trudność, to pozostaje przejrzenie tych tematów, na 99% ktoś już miał podobny problem:
https://forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=10&t=16986
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=43&t=116152
IV. Czy biel może być jeszcze bielsza? LIDARRR
Absolutnie wspaniałe narzędzie. Za oknem listopadowa pogoda, na jednym monitorze Górnik Łęczna - Termalica Nieciecza, na drugim LIDAR, a w ręku kubek herbaty. No w pizdeczkę klimat bym powiedział. LIDAR "zdejmuje" nam roślinność, budynki i inne przeszkadzajki pokazując gołą ziemię. To co potrzebujemy to wejść na stronę https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html i trochę poklikać. Po prawej stronie mamy tabelkę "zawartość mapy" i tam sobie włączamy co potrzebujemy. Ja zwykle mam:
- Ewidencja gruntów i budynków>działki ewidencyjne z powiatów - na początku irytujące (po co te bazgroły!?), po przyzwyczajeniu bardzo przydatne, widać na nich granice działek, nawet tych nie istniejących, co za tym idzie może naprowadzić nas na jakieś interesujące miejsce.

Droga prowadząca do nikąd w sumie, od niej odchodzi krótki dojazd a tam…
- Dane topograficzne>Państwowy Rejestr Nazw Geograficznych - od nazw miejscowości, wiosek, kolonii, przez rzeki, kanały, strumienie, wzgórza, po nazwy zwyczajowe miejsc już nie isteniejących. Cmentarz, Zamczysko, Grodzisko, Wał, Mogiły, Zamkowa Góra, Kozacka Góra, itp. itd. Wiedzieliście, że ta polna droga, którą tak często jeździliście nazywa się Tatarskim Traktem, bo kilkaset lat temu Tatarzy tą drogą jechali plądrować okoliczne wsie? No to teraz wiecie. Konieczna warstwa, choć czasami opisane miejsce jest faktycznie kilkadziesiąt/kilkaset metrów dalej.


Z cmentarza zostało kilka cegieł i wspaniała aleja. Na starych mapach 1:25000 nie ma nawet śladu.
- Rzeźba terenu>Numeryczny model terenu 1mx1m>Cieniowanie (REST)+Cieniowanie (WMTS) - no to już jazda na całego. Ziemia taka jaką ją Bóg tworzył około trzeciego dnia koło południa + to co stworzeni dnia szóstego nabroili.

Grodzisko pierścieniowe

Cmentarz otoczony kamiennym murem, tak zarośnięty, że nie udało mi się dostać do środka.

Cmentarzysko kurhanowe

Prawy górny róg, ten kwadrat ledwo widoczny to stary cmentarz, a w lewym dolnym rogu, ten dół, to w rzeczywistości schron bierny.
Wady? Geoportal i google maps używają różnych systemów współrzędnych, przez co współrzędne z geoportalu odpowiadają punktowi kilkadziesiąt kilometrów dalej na google maps… Geoportal kiedyś na niektóych przeglądarkach długo się wczytywał, więc jak świruje i ładuje się zbyt długo proponuję przetestować na różnych przeglądarkach.
V. Jak u licha mam to wszystko spamiętać?!
Tutaj z pomocą przychodzi nazywany kiedyś (pamiętacie?) good guyem Google. Są dwie opcje Google Earth (meh…) albo Google Maps. Robimy tak:
Google Maps>Menu>Twoje miejsca>Mapy>Utwórz mapę
Punkty możemy sobie podzielić na 10 warstw (mauo…), do każdego punktu możemy dodać nazwę, opis, ikonkę, zdjęcie. Bardzo przydatne narzędzie. Wasza mapa jest za mało wypasiona i potrzebujecie więcej ikonek? Proszszsz... https://mapicons.mapsmarker.com/
Tak wygląda moja mapa:

Tego może nie widać, ze względu na skalę, ale tu jest prawie 1,5 tysiąca punktów.
VI. Sprzęt, sprzęt, sprzęt
Główny i najważniejszy sprzęt to nogi. Dopóki nogi "podają" nie ma co się martwić. Buty? Wygodne, jakieś trekingowe, nie muszą być jakieś drogie specjalnie, grunt żeby były wygodne. Rower? Sprawny. Skuter? Samochód? A nie wiem, pamiętać jednak warto, że nie wszędzie można i da się nimi wjechać. Aparat? Ja robię zdjęcia telefonem, bez kozery powiem, że są okropne. GPS? Tu macie wszystko:
https://53x11.pl/jak-nie-wydac-1000zl-na-garmina/
Sam śmigam na Xperii już kilka lat. Mocna bateria, świetny, nie gubiący sygnału GPS (na kilkadziesiąt tysięcy kilometrów rowerem zgubił ślad może 4 razy) pozwalają komfortowo i bez obaw ruszać na szlak. Do tego łatwe tworzenie waypointów, żeby czegoś nie przegapić. Trzeba tylko pamiętać, że bateria nie ma ochrony przed przeładowaniem, więc jak na czas nie wyłączysz ładowarki, szybko zje baterię do zera i trzeba będzie ładować od nowa. A potem znowu od nowa, bo znowu zapomniałeś odłączyć ładowarkę. Samo życie, samo życie takie właśnie jest!
VII. Koniec i bomba, kto przeczytał ten trąba!
#mapy #poradnik #historia #podróżujzlurkiem
Macie czasami tak, że przejeżdżając obok jakiegoś miejsca, przyciąga ono wasz wzrok? Niby nic tam nie ma, ale drzewa, pochylenie terenu czy jakiś wystający dziwnie kamień nie daje wam spokoju. Możnaby spytać tubylców, ale raz, że kto by pytał o coś obcych ludzi, a dwa, że i oni często nie są w stanie powiedzieć nic w temacie. Google też nie zawsze wszystko wie. Co wtedy zrobić? Gdzie szukać odpowiedzi? Jak żyć?
Na te wszystkie (oprócz ostatniego) pytania postaram się odpowiedzieć poniżej.
I. Casual
Pierwszym, najbardziej oczywistym narzędziem są oczywiście mapy google. Często lokalsi dodają na nich ciekawe miejsca do obejrzenia, nierzadko jakiś fascynat dopisze krótką historię miejsca. Nie ma nad czym się rozwodzić. Ziew.
Drugie miejsce, gdzie się udajemy to http://wikimapia.org - strona podobna do google, ale duuużo bardziej szczegółowa, dużo miejsc nieoczywistych + opisy i zdjęcia. Wg mnie, jeśli nie jesteście psychofanami łażenia po krzakach, a jedynie chcecie zobaczyć coś ciekawego przy planowaniu wycieczki to ta strona w zupełności wystarczy. I tak pewnie życia nie starczy na zobaczenie wszystkiego. Z minusów: zdarzają się błędnie opisane miejscówki.
Protip: nie używamy widoku satelity, tylko mapy. Jest dużo bardziej czytelniejsza, mniejsze ryzyko, że coś nam umknie. Dodatkowo polecam warstwy z binga, czasami są lepsze od googlowskich.
II. Tak ten zamek jest bardzo interesujący, a te węgorzewskie ciupagi są bardzo ładne, ale w wiosce obok jest pewien wał…
Google Earth. Ma dwie zalety:
- widok>zdjęcia historyczne - zdjęcia z jesieni/zimy często odsłaniają to, czego nie widać na pierwszy rzut oka latem.

- dodaj>obraz nad powierzchnią - jeśli mamy jakąś mapę możemy nanieść ją na współczesną mapę od googla, co szybko pozwoli nam porównać położenie interesujących nas miejsc. przydatne, ale... dość upierdliwe, czasami trzeba się naklikać, żeby otrzymać dobre zgranie obu map. Są sympatyczniejsze narzędzia.
https://i.imgur.com/RZkBPhJ.mp4
Portal mapowy NID - https://mapy.zabytek.gov.pl/nid/ - pokazuje zabytki wpisane do rejestru, z plusów na pewno podana chronologia i status zabytku (czy istnieje), z minusów status jest nie zawsze aktualny, czasami położenie jest "przybliżone". Mapa jest chyba cały czas uzupełniana, także warto co jakiś czas odwiedzić. Jeśli chcemy tylko coś "odhaczyć" po drodze to dobre miejsce do planowania trasy.
Za nic nie mogę sprawić, żeby ten dżiff z nieistniejącą wioską wyświetlał się tam gdzie powinien…
III.Mięso
Z tego korzystam najczęściej:
http://igrek.amzp.pl/ - gigantyczne archiwum map, jest ich tam dosłownie tysiące. Najważniejsza jest:
- wyszukiwarka - ważne: zaznaczamy "zawiera", jeśli nie znajdzie naszej miejscowości, to wpisujemy z/bez polskich znaków, wyszukiwanie miejscowości "z ogonkami" jest totalnie randomowe, dlatego trzeba zawsze próbować dwa razy
- skorowidze - zestawy map, proponuje darować sobie mapy powyżej 1:25000, będą raczej za mało szczegółowe. Dla przedwojennej Polski najrozsądniejsze będą mapy WIG 1:25000, dla Ziem Odzyskanych niemieckie Messtischblatt 1:25000. Dodatkowo często jest kilka wersji tej samej mapy i to czego nie widać na tej z 1928 (bo mapa jest zeskanowana niewyraźnie lub to czego szukamy jeszcze nie istniało), widać na tej z 1933.
A czy są narzędzia, które pozwolą na szybkie porównanie starych map z dzisiejszymi mapami google?
A czy dzik sra w lesie?
http://hgis.cartomatic.pl - możemy sobie nakładać mapy WIG, niemieckie i parę jeszcze innych na mapy Open Street Map, do tego suwaczki do zmieniania przeźroczystości i pokazywania/zakrywania wyświetlanej mapy. Wady? Jako podstawową mapę mamy zawsze OSM i nie da się tego zmienić. Wyświetlana długość i szerokość geograficzna jest zamieniona miejscami. No absurd.
https://susudata.de/messtisch/index-messtisch.html - moja ulubiona, Messtischblatty nałożone na google hybrid albo inną, którą sobie wybierzecie (choć nie wiem po co to robić). Wady? Żeby wyciągnąć współrzędne robimy pklik, kopiujemy link do notatnika, wycinamy wszystko co nie jest współrzędnymi, kopiujemy i wklejamy na mapy google. Nie ma też za dużo map Polski południowo-wschodniej, za długo się bronili.
A-Ale ja nie znam niemieckiego... To się naucz. Raptem parę słów i skrótów wystarczy, żeby ogarnąć niemieckie mapy. Niemcy mieli pierdolca i zaznaczali na mapach pojedyncze kamienie czy piwnice, ale dla zainteresowanych tematem to czyste złoto. Jeśli mimo to rozszyfrowanie jakiegoś skrótu/znaku sprawia trudność, to pozostaje przejrzenie tych tematów, na 99% ktoś już miał podobny problem:
https://forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=10&t=16986
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=43&t=116152
IV. Czy biel może być jeszcze bielsza? LIDARRR
Absolutnie wspaniałe narzędzie. Za oknem listopadowa pogoda, na jednym monitorze Górnik Łęczna - Termalica Nieciecza, na drugim LIDAR, a w ręku kubek herbaty. No w pizdeczkę klimat bym powiedział. LIDAR "zdejmuje" nam roślinność, budynki i inne przeszkadzajki pokazując gołą ziemię. To co potrzebujemy to wejść na stronę https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html i trochę poklikać. Po prawej stronie mamy tabelkę "zawartość mapy" i tam sobie włączamy co potrzebujemy. Ja zwykle mam:
- Ewidencja gruntów i budynków>działki ewidencyjne z powiatów - na początku irytujące (po co te bazgroły!?), po przyzwyczajeniu bardzo przydatne, widać na nich granice działek, nawet tych nie istniejących, co za tym idzie może naprowadzić nas na jakieś interesujące miejsce.

Droga prowadząca do nikąd w sumie, od niej odchodzi krótki dojazd a tam…
- Dane topograficzne>Państwowy Rejestr Nazw Geograficznych - od nazw miejscowości, wiosek, kolonii, przez rzeki, kanały, strumienie, wzgórza, po nazwy zwyczajowe miejsc już nie isteniejących. Cmentarz, Zamczysko, Grodzisko, Wał, Mogiły, Zamkowa Góra, Kozacka Góra, itp. itd. Wiedzieliście, że ta polna droga, którą tak często jeździliście nazywa się Tatarskim Traktem, bo kilkaset lat temu Tatarzy tą drogą jechali plądrować okoliczne wsie? No to teraz wiecie. Konieczna warstwa, choć czasami opisane miejsce jest faktycznie kilkadziesiąt/kilkaset metrów dalej.


Z cmentarza zostało kilka cegieł i wspaniała aleja. Na starych mapach 1:25000 nie ma nawet śladu.
- Rzeźba terenu>Numeryczny model terenu 1mx1m>Cieniowanie (REST)+Cieniowanie (WMTS) - no to już jazda na całego. Ziemia taka jaką ją Bóg tworzył około trzeciego dnia koło południa + to co stworzeni dnia szóstego nabroili.

Grodzisko pierścieniowe

Cmentarz otoczony kamiennym murem, tak zarośnięty, że nie udało mi się dostać do środka.

Cmentarzysko kurhanowe

Prawy górny róg, ten kwadrat ledwo widoczny to stary cmentarz, a w lewym dolnym rogu, ten dół, to w rzeczywistości schron bierny.
Wady? Geoportal i google maps używają różnych systemów współrzędnych, przez co współrzędne z geoportalu odpowiadają punktowi kilkadziesiąt kilometrów dalej na google maps… Geoportal kiedyś na niektóych przeglądarkach długo się wczytywał, więc jak świruje i ładuje się zbyt długo proponuję przetestować na różnych przeglądarkach.
V. Jak u licha mam to wszystko spamiętać?!
Tutaj z pomocą przychodzi nazywany kiedyś (pamiętacie?) good guyem Google. Są dwie opcje Google Earth (meh…) albo Google Maps. Robimy tak:
Google Maps>Menu>Twoje miejsca>Mapy>Utwórz mapę
Punkty możemy sobie podzielić na 10 warstw (mauo…), do każdego punktu możemy dodać nazwę, opis, ikonkę, zdjęcie. Bardzo przydatne narzędzie. Wasza mapa jest za mało wypasiona i potrzebujecie więcej ikonek? Proszszsz... https://mapicons.mapsmarker.com/
Tak wygląda moja mapa:

Tego może nie widać, ze względu na skalę, ale tu jest prawie 1,5 tysiąca punktów.
VI. Sprzęt, sprzęt, sprzęt
Główny i najważniejszy sprzęt to nogi. Dopóki nogi "podają" nie ma co się martwić. Buty? Wygodne, jakieś trekingowe, nie muszą być jakieś drogie specjalnie, grunt żeby były wygodne. Rower? Sprawny. Skuter? Samochód? A nie wiem, pamiętać jednak warto, że nie wszędzie można i da się nimi wjechać. Aparat? Ja robię zdjęcia telefonem, bez kozery powiem, że są okropne. GPS? Tu macie wszystko:
https://53x11.pl/jak-nie-wydac-1000zl-na-garmina/
Sam śmigam na Xperii już kilka lat. Mocna bateria, świetny, nie gubiący sygnału GPS (na kilkadziesiąt tysięcy kilometrów rowerem zgubił ślad może 4 razy) pozwalają komfortowo i bez obaw ruszać na szlak. Do tego łatwe tworzenie waypointów, żeby czegoś nie przegapić. Trzeba tylko pamiętać, że bateria nie ma ochrony przed przeładowaniem, więc jak na czas nie wyłączysz ładowarki, szybko zje baterię do zera i trzeba będzie ładować od nowa. A potem znowu od nowa, bo znowu zapomniałeś odłączyć ładowarkę. Samo życie, samo życie takie właśnie jest!
VII. Koniec i bomba, kto przeczytał ten trąba!
#mapy #poradnik #historia #podróżujzlurkiem
WGS
0
https://www.bdl.lasy.gov.pl/portal/mapy
Konto usunięte1
WGS
0
Konto usunięte0
WGS
0