Wehrmacht i burdele
Pierwsze domy publiczne organizowane przez Wehrmacht powstały już po kampanii wrześniowej w okupowanej Polsce. Ich utworzenie zapowiadał jesienią 1940 roku feldmarszałek Brauchitsch, komunikując, że: "o ile takie wojskowe placówki zostaną utworzone przez wojsko albo administrację cywilną, wizyty w nich żołnierzy nie będą traktowane jako wykroczenie". Potem pojawiały się wszędzie, gdzie tylko docierała armia niemiecka. We Francji w 1942 roku było ich już ponad pięćset, pod całkowitą kontrolą miejscowych lekarzy wojskowych.

Odpowiedzialni za domy publiczne Wehrmachtu byli oficerowie sanitarni (Sanitatsoffiziere) albo lekarze w poszczególnych komendaturach (Kommendanturarzte). Oficjalną decyzję o ich otworzeniu pojęto w lipcu 1940 roku, wydając specjalny dekret w tej sprawie. Szybko rozdzielono zresztą te przybytki, tworząc bardziej ekskluzywne dla oficerów korzystających i tak chętniej z tych prywatnych, prowadzonych przez Francuzów. Pod neutralną nazwą "noclegowni dla oficerów" (Absteigehotels fur Offiziere), znajdowały się one w większych francuskich miastach. Ich liczba była ogromna, na przykład w całym okręgu wojskowym La Rochelle znajdowało się ich aż 143, a zatrudnionych tam kobiet było 1165.

W Paryżu oficerowie i żołnierze otrzymywali plany miasta z już zaznaczonymi na nich domami publicznymi. Te dla oficerów były wyposażone komfortowo. Żołnierskie zaś miały skromniejszy wystrój i niższe ceny. Cieszyły się jednak dużym powodzeniem i stale ustawiały się przed nimi kolejki. Organizacja domów publicznych miała zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób wenerycznych, a także ograniczyć kontakty z kobietami z okupowanych terytoriów, choć liczba nieformalnych związków wskazuje, że tego celu z pewnością nie udało się osiągnąć.

Prostytutki były pod stałym nadzorem lekarskim, a żołnierze musieli po stosunku poddać się specjalnemu zabiegowi higienicznemu (Sanierung), który polegał na oczyszczeniu organów płciowych za pomocą środków chemicznych rozdawanych bezpłatnie przez służby sanitarne Wehrmachtu. Ci, którzy się od tego uchylali, nie otrzymywali przepustek, a nawet podlegali aresztowi.

Ostrzegano również przed próbami gwałtów, grożąc za takie postępki "godzące w honor niemieckiego żołnierza" najostrzejszymi karami i postawieniem oskarżonego przed sąd wojenny. Całkowicie zaś zabroniono jakichkolwiek kontaktów z kobietami pochodzenia żydowskiego, uznając je, zgodnie z niemieckim prawem rasowym obowiązującym od czasu ustaw norymberskich, za "hańbę rasową" (Rassenschande).
https://25.media.tumblr.com/tumblr_lw3yfn7xNg1qcytdro1_500.jpg
#jfe #wehrmacht
Fragment "Wehrmacht, legenda i rzeczywistość"

6

Brak komentarzy. Napisz pierwszy