@KotPrzyKawie, to jest c-j przy tym, co już się dzieje na rynku pracy. Zwróć uwagę w korporacji, że na jakimś świstku (który uchodzi za dokument) są tak oczywiste niedorzeczności jakby analfabeta pisał to się juniorzy obruszają, że się komuś „mogło zrobić przykro”. Dilbert to literatura faktu, nie: śmieszny komiks.
@KotPrzyKawie, Jeżeli nie potrafi skorzystać z długopisu i kalkulatora, żeby uzyskać 30% z czegoś na poziomie łatwiejszym niż ja pamiętam z niezapowiedzianych kartkówek, to całkiem trafnie czuje się debilem. Ja bym się wahał go nawet do kopania rowów zatrudnić, bo jednak trzeba wiedzieć jaka długość, szerokość i głębokość.