@Borok,
KK sam sie zaoral, za bardzo uczestniczyli w zyciu politycznym i stali sie strona w sporze. Do tego afery nie pomagaja.
Dzieki temu ludzie stracili autorytety, jakies punkty odniesienia, ludzie nie maja zadnego oparcia.
Do tego sa bobardowani lewackim sciekiem z kazdej strony.
Do tego brak jakiegos lidera.
Mam wrazenie, ze ludzie czuja bunt wewnetrzny na to wszystko co sie dzieje, ale brakuje 'pasterza' temu rozbieganemu stadu owiec, mimo ze (prawie) wszystkie owce laczy to samo przekonianie, ten sam wewnetrzny bunt.
A zorganizowane stado wilkow (oplacane lewackie bojowki i ogolnie globalisci) robia co chca.
@Borok, zgadzam się, tylko miałbym jedno pytanie... co abp Gądecki robi by wygrać we walce duchowej? W II RP pojawiła się prasa katolicka i radio. Za PRL-u powstały ruchy oazowe. Teraz, w III RP, kiedy nowe środki komunikacji są potrzebne jak nigdy, hierarchowie nie wychodzą z żadną inicjatywą...