Dlaczego w wyniku gwałtu ma być dopuszczona aborcja? Kobieta została napadnięta, poczyniono jej wielką krzywdę, no ale co z tym ma wspólnego życie innego człowieka? dlaczego je zamordować? Stawiać wyżej odczucia kobiety (trauma, bycie ofiarą, depresje itp) nad ludzkie życie? Mało tego, ona, ta zgwałcona kobieta teraz jest ofiarą, ale jak zamorduje swoje nienarodzone dziecko, to stanie się morderczynią, ba, wręcz kimś znacznie gorszym, niż bandyta który ją napadł i wykorzystał, bo on mimo wszystko nikogo nie zabił. To są tematy bardzo ciężkie, no ale z katolickiej perspektywy każde życie jest święte, nie ma wyjątków

#4konserwy #katolicyzm

7

@JFE, mnie interesuje sprawa powiązana, a mianowicie: dlaczego grzany jest temat „należenia się” aborcji w przypadku gwałtu. Z danych za 2020r. jest to 2‰ aborcji (i w zakres paragrafu „czyn zabroniony” to też kazirodztwo), równocześnie 6 aborcji / milion urodzeń.

Jakie więc w ostatnich latach podjęto działania, które będą mieć wpływ na liczbę poczęć w wyniku gwałtu lub kazirodztwa?
@JFE, Chciałbyś być takim dzieckiem? Niekochanym, poniewieranym, skrzywionym? Iść przez życie z bogatym pakietem traum i kompleksów przeklinając cały świat za życie jakie cię spotkało?

Wy swiętojebliwi obrońcy życia ciągle macie jebaną lukę w logicznym rozumowaniu. Kto ma się zajmować tymi wszystkimi niechcianymi dziećmi, mają zasilać szeregi patologii bo wam się tak ujebało. No pochwal się ile z nich przygarnąłeś pod swój dach.
@JFE, To musi być bajt, no ale może jak Ci kilku bambusów z IQ 67 przeleci córkę czy żone to wróc i pogadamy. Bedziesz mógł się wykazać zrozumieniem i łagodnością poglądów.
@rzakofskijan72, aha, i w wyniku przestępstwa tychże bambusów mam zachęcać żonę albo innego członka rodziny do zostania mordercą?
@JFE, "I wish to consume the unborn" powiedziało gothowe dziecko chcące zjeść jajko. Masz dziwne definicje morderstwa, zatem niech Ci służy. Nie jestem psychologiem, nie znam się na tym
@JFE, i teraz nasuwa się pytanie. Ilu katolików ma naprawde katolickie poglądy? Ilu żyje wiarą. Jeśli w gronie znajomych poruszaliśmy ten temat to 100% kobiet było za aborcjią dziecka powstałego z gwałtu. Kiedy je poprawiałem, że są za morderstwem dziecka nienarodzonego to nie potrafiły sobie tego uświadomić, że jest to morderstwo i ogólnie robiło się nerwowo i nieprzyjemnie. Bo nie można mówić rzeczom po imieniu.
@Jarema1987, niestety, tutaj też daje o sobie znać czarci feminizm, odczucia kobiety są stawiane ponad czyjeś życie, skandaliczne
Dlaczego w wyniku gwałtu ma być dopuszczona aborcja?


@JFE, Żeby gwałciciel nie był nagradzany za to co zrobił sukcesem reprodukcyjnym i żeby jego geny zdechły.

Tu mieliśmy na ten temat długą dyskusję z od dawna nieaktywnym @Boguslav (-> http://lurker.land/post/rK7W8HsoN ). Chyba wszystkie argumenty zostały wystrzelone.

Edit: dodałem link
@Eugeniusz, ale tu nie chodzi o jego geny czy nagradzanie ani cokolwiek innego

Dziecko nie może w tej sytuacji ponieść tak straszliwych konsekwencji, niczemu nie zawiniło, jego prawem jest przyjść na świat, a obowiązkiem kobiety mu to umożliwić
@JFE, Aha w końcu nie wrzuciłem linka do tamtej dyskusji ( http://lurker.land/post/rK7W8HsoN ). Odpowiedź mam dalej tą samą:

(dziecko nie jest winne) W niczym, ale może odziedziczyć skłonności po ojcu. Oczywiście nie zrozumiemy się, bo inaczej pojmujemy pojęcie "osoby", dla mnie aborcja (czy jak wolisz "zamordowanie nienarodzonego dziecka") w rozsądnym terminie, np. dopóki zarodek nie wykształci odczuwania bólu (do ustalenia przez lekarzy, nie ideologów- o ile wiem w większości krajów to ok. 12 tygodnia) jest akceptowalna ze względów społecznych albo zdrowotnych. Przypadek gwałtu podpada pod oba powody.
@Eugeniusz,

Żeby gwałciciel nie był nagradzany za to co zrobił sukcesem reprodukcyjnym i żeby jego geny zdechły.


Bardzo ciekawy argument
@JFE, to nie jest takie proste. Jak kobieta jest mężatką? A co jeśli jesteś niepelnosprawna umysłowo? A co gdy nie ma warunków mieszkaniowych ani materialnych żeby to dziecko wychować? Co gdy nigdy świadomie nie chciała mieć dziecka? Co ze stygmatyzowaniem przez otoczenie? A co jeśli płód i poród zagrażają jej życiu i zdrowiu?

Co z wolną wolą? Czy wolna wola nie jest prawem damy przez Boga? Dużo pytań
@GOFER, to trzecie pytanie kiedyś wyglądało inaczej w oczach kobiety - "Co zrobię na starość, gdy będę niedołężna?".

Teraz jeżeli chodzi o warunki mieszkaniowe młodzi dostają pierdolca. Widziałem kiedyś matkę z czwórką dzieci na powierzchni mniejszej niż ja, jedynak. Kolega z tamtej rodziny lepiej funkcjonuje niż ja obecnie.

Życie jest przewrotne.
@GOFER, stygmatyzacja? kto ma o takich rzeczach wiedzieć? przecież można zataić dziecku, że jest adoptowane a co dopiero w takich przypadkach

no i dajmy sobie spokój z takim argumentem "wezmę cię zamorduje, żeby ludzie potem nie gadali"

a co do traumy kobiety to na etapie zgwałcenia jest ona niższa, niż gdy dodatkowo zostanie morderczynią
@JFE,

wezmę cię zamorduje, żeby ludzie potem nie gadali


Touche
@JFE, no dobra. A co pozostałymi pytaniami? Pisałem je z dupy na szybko. Bo takie pytania i dylematy moralne istnieją.

Scenariusze które wykraczają poza proste ramy " nie zabijaj"
@JFE, to jest bardzo dobre pytanie i szczerze mówiąc nie mam dobrej odpowiedzi. Myślę, że to podobna kwestia jak zagrożenie życia matki - gdzie wbrew powszechnej logice stawiamy życie dorosłego - matki ponad życie dziecka. Zwykle jest raczej odwrotnie, tragedia dziecka "boli" bardziej niż ta sama dotycząca dorosłego.

Aczkolwiek dalej nie umiem znaleźć logicznego i spójnego wytłumaczenia.

@dodge_durango, ludzie nie myślą w kategorii "każde życie jest święte", już prędzej "większości narodzonym powiemy, że jest ważna i osiągnie to, co chce".
@dodge_durango, w przypadku gdy życie 2 ludzi zależy od siebie w taki sposób, że przeżyć może tylko 1 z nich to trzeba wybrać i większość matek poświęci się dla swojego dziecka. Ale nie można tego narzucać przepisem w żadną ze stron bo każda sytuacja jest inna - np gdy dziecko ma 50% szans na przeżycie a matka 90% to lepiej wybrać tego kto ma większe szanse.
@borubar, A czy dobrostan pozostałych dzieci teoretycznej matki z zagrożoną ciążą nie ma tu znaczenia? Kolejny zwolennik rozwoju patologii.
@bogunieslaw, wiele rzeczy ma znaczenie.

Matka dla ratowania najmłodszego dziecka czasami musi zostawi te starsze - bo im nic nie zagraża, są bezpieczne z resztą rodziny.
@JFE, i większość katolików tak uważa?