Unikajcie smażenia. To najgorsza z możliwych obróbek termincznych. A jak już trzeba to tylko na maśle klarowanym, smalcu albo oliwie. Ja smażę tylko omlety, resztę wrzucam do żaroodpornego naczynia, a jak coś lekkiego, typu ryba, to piekę w szklanej brytfance. Nawet wątróbkę zacząłem piec i wychodzi zdecydowanie smaczniejsza, niż gdy do tej pory ciachałem ją na patelnię. Oczywiście należy wyrzucić wszystkie oleje roślinne, te kurwa truciznę rzepakową i jej podobne. Dbajcie o siebie, bo drugiego życia nie będzie
#zdrowie #jedzenie
#zdrowie #jedzenie
StaryWilk
2
Wujawlade
0
Andrzej_Zielinski
2
Konto usunięte2
25 Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? 26 Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? 27 Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? 28 A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. 29 A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. 30 Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? 31 Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? 32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień [każdy] swojej biedy.
bogunieslaw
0
kamikaze2
0
bogunieslaw
0
JFE
0
bogunieslaw
0
Taka niestety panuje tendencja, że ludzie wolą szukać mądrości pośród obcokrajowców, a im bardziej nawiedzony tym lepiej.
Co prawda nie miałem tej książki w ręce, ale z opisu podejrzewam że promuje jakaś formę keto. Po 2 próbach utwierdziłem się w przekonaniu że to nie jest dla normalnych ludzi, A na pewno nie dla pracowników fizycznych na minimalnej krajowej.
JFE
1
bogunieslaw
0
Rzecz druga to konieczność odreagowania stresu. Na najniższym pułapie zarobkowym pozostają mi słodycze i alko, więc pierdole wszystkie te restrykcyjne diety, zdrowie psychiczne jest ważniejsze.
Całe to gadanie "powinien unikać węglowodanów" jest chuja warte.
sexworkerka
0
bogunieslaw
0
Podejrzewam że równie dobrze czuł/czuła byś się na zbilansowanej i zróżnicowanej diecie. Keto jest wygodne ale jego restrykcyjność naraża na poważne niedobory.
kamikaze2
2
pentakilo
4
Tak mawiajo ateusze, lecz ja mam na to odmienny pogląd