Unikajcie smażenia. To najgorsza z możliwych obróbek termincznych. A jak już trzeba to tylko na maśle klarowanym, smalcu albo oliwie. Ja smażę tylko omlety, resztę wrzucam do żaroodpornego naczynia, a jak coś lekkiego, typu ryba, to piekę w szklanej brytfance. Nawet wątróbkę zacząłem piec i wychodzi zdecydowanie smaczniejsza, niż gdy do tej pory ciachałem ją na patelnię. Oczywiście należy wyrzucić wszystkie oleje roślinne, te kurwa truciznę rzepakową i jej podobne. Dbajcie o siebie, bo drugiego życia nie będzie

#zdrowie #jedzenie

18

@JFE, Smażenie jest OK na tłuszczach nasyconych - smalec, łój, masło klarowane. Oleje roślinne to trucizna, a oliwa powinna być tylko na zimno wykorzystywana.
@JFE, życie w niebie, grill czy schabowy u babci nikogo nie zabił wszystko z głową i umiarem. Jaka oliwę polecasz?
@JFE, Ja tam lubię smażone. Ale najlepszy grill
@JFE, ostatnio bylo mt6,19-24 to teraz łap mt6,25-34 ;););)

25 Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? 26 Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? 27 Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? 28 A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. 29 A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. 30 Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? 31 Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? 32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień [każdy] swojej biedy.
@JFE, Podaj swoje źródła. Ze swojej strony polecam prof. Grażynę Cichosz. Jestem ciekaw, być może pogłębię swoją wiedzę.
@bogunieslaw, polecam ten film z linku co podalem
@kamikaze2, Wolałbym coś z rodzimego podwórka, albo przynajmniej z tłumaczeniem. Nie znam angielskiego perfecto.
@bogunieslaw, "Dobry tłuszcz" Joseph Mercola
@JFE, To ja jednak pozostanę przy pani Cichosz. Dość łatwo ją zweryfikować bo w sieci mamy dostęp do dokładnych informacji o jej wykształceniu i doświadczeniu, a nie wzmiankę w wikipedii kopiuj/wklej życiorys z książki.

Taka niestety panuje tendencja, że ludzie wolą szukać mądrości pośród obcokrajowców, a im bardziej nawiedzony tym lepiej.

Co prawda nie miałem tej książki w ręce, ale z opisu podejrzewam że promuje jakaś formę keto. Po 2 próbach utwierdziłem się w przekonaniu że to nie jest dla normalnych ludzi, A na pewno nie dla pracowników fizycznych na minimalnej krajowej.
@bogunieslaw, Jaki widzisz związek pomiędzy pracą fizyczną a jedzeniem? Bo dla mnie to bez różnicy, spawacz, prawnik czy nauczyciel, każdy z nich powinien unikać węglowodanów
@JFE, Gdy wchodziłem w swoje pierwsze keto miałem pracę do której dojeżdżałem rowerem kilka kilometrów (podkarpackie pagórki), wiec na etapie braku glikogenu mięśniowego byłem do tego stopnia wyjebany z energii, że nie dałem rady wjechać pod górkę która wcześniej nie stanowiła problemu, o ogólnym braku energii i osłabieniu w pracy raczej nie muszę wspominać.

Rzecz druga to konieczność odreagowania stresu. Na najniższym pułapie zarobkowym pozostają mi słodycze i alko, więc pierdole wszystkie te restrykcyjne diety, zdrowie psychiczne jest ważniejsze.

Całe to gadanie "powinien unikać węglowodanów" jest chuja warte.
@bogunieslaw, nie każdemu leży keto. Ale jeśli chodzi o energie to poczatku jak jeszcze nie kumasz cos i jak moxna duzo bledow zrobić. Uczucie glodu jest tak male ze jak policzysz sobie kalorie to mi wyszlo 600-800kcla deficytu. Jak teraz jem wiecej i ciutke więcej węgla to ze 4 treningi cisnę w tym kosza dwa razy po 2h. Nie chce tu radzić i chuj wie co ale słodycze i alko to chyba srednio. Juz lepiej psychodelik raz na jakis czas albo trawa.
@sexworkerka, Wsiokiem jestem, nie mam dostępu do psychodelików tudzież trawy. Z reszta jak wspomniałem poważnie ciąży tu aspekt ekonomiczny.

Podejrzewam że równie dobrze czuł/czuła byś się na zbilansowanej i zróżnicowanej diecie. Keto jest wygodne ale jego restrykcyjność naraża na poważne niedobory.
@JFE,
drugiego życia nie będzie


Tak mawiajo ateusze, lecz ja mam na to odmienny pogląd