McDonald's potwierdził, że pracuje nad bezmięsnym burgerem, w którym znajdzie się kotlet roślinny. Nowy wynalazek firmy nazywa się McPlant, czyli w wolnym tłumaczeniu - McRoślina. Ma on pojawić się na niektórych rynkach w 2021 r.
#mcdonald #vege #jedzenie #ciekawostki
#mcdonald #vege #jedzenie #ciekawostki
kuloodporny
0
karmazyn
0
Serek_Niehomogenizowany
3
Kiedyś nawet zjadłem samego, czystego kotleta z Big Maca i nadal nie udało mi się wyczuć mięsa. Chyba jedynie w McRoyal cokolwiek da się wyczuć.
jabolsy
1
Faktycznie samo mięcho pozostawia wiele do życzenia. Ale nie ma się co dziwić jak muszą to mięso przechowywać dłuższy czas i nie jest to mięcho przygotowywane od podstaw jak w innych szanujących się burgerowniach na Twoich oczach. Ale na szybko żeby opierdzielić w trasie to maczek jest idealny.
Verum
0
Czyli że bezsmakowy? Standardowy smak w macu.
jabolsy
0
A generalnie jedzenie vege nie raz próbowałem bo moja była różowa miała na tym punkcie fioła.
I powiem Ci, że czego bym nie jadł to nie miało to smaku dla mnie. Kotlety sojowe czy inne tego typu wynalazki które mają zastąpić mięso.. no nigdy to nie działało.
Ciekawi mnie jak mc-donald do tego podejdzie. Pewnie spróbuje tego jak wyjdzie, ale nie spodziewam się rewelacji.
Verum
0
Spróbuj kiedyś porządnych burgerów z solidnego burger-baru. Albo na Circle K chociaż - wyjątkowo dobre jak na jedną z tańszych opcji.
McDonalds to dno. Co prawda pod mułem jest jeszcze pseudoburger z Żabki, ale nie idźmy tą drogą.
Kolejną kwestią jest to że McDolan chyba ładuje od groma chemii w to. Zawsze mam kłopoty po kilku dniach od spożycia. Probiotyki pomagają. Domyślam się że ich produkty są w stanie zabić mikroflorę jelitową. Być może w dłuższej perspektywie człowieka również - wolę nie sprawdzać.
jabolsy
1
Jak mam ochotę na ucztę to idę do prawdziwej burgerowni.
Co do chemii w maku mój kumpel choruje na "chorobę królów" czyli dne moczanową.
Objawia się to tak, że zaczyna go cholernie boleć mały palec w stopie. Ale ból jest podobno paraliżujący. Co ciekawe zawsze jak zje coś z maka to mu się to momentalnie robi. A tak to na co dzień potrafi zjeść kebaba z rana i nic go nie rusza.
Chociaż przy tej chorobie to generalnie tłustego nie powinno się jeść i alkoholu pić, ale jak widać coś w maku jest takiego co go momentalnie kładzie na łopatki
Verum
0
A co do wege kotletów - też mnie nigdy nie urzekły. Żaden z nich substytut.