@kernel, Nie jestem pewien czy sama poprawa sytuacji materialnej wystarczy. PIS przegrał wybory w 2007 roku, a Platforma w 2015, mimo iż w obu przypadkach ludziom się poprawiało. Czasami grają inne czynniki.
@stawo73, sypną 1000+ i będzie trzecia wygrana
@stawo73, @kernel, jeśli chodzi o 2007 to PiS przegrał, bo przez te 2 lata zaprezentowali się jako ugrupowanie niezdolne do dogadania się z kimkolwiek. Najpierw rozmowy z PO zakończyły się fiaskiem a ich związek z Samoobroną i LPR to była droga od kryzysu do kryzysu i na koniec musieli zrobić przedterminowe wybory, bo ich nagrali jak podbierali posłów. A w 2015 zaważyły trzy sprawy. Po pierwsze propaganda zielonej wyspy chociaż musieli okraść OFE, bo Rostowski nie wyrabiał z kreatywną księgowością. Po drugie ciśnienie na przyjęcie uchodźców kiedy wyborcy byli zdecydowanie na nie. Po trzecie ucieczka Tuska do Brukseli i zostawienie partii w rękach gamoni, którzy nawet "ból i nadzieja" nie potrafią napisać bez walenia bykami.
@KwarcPL, I dlatego nie można być pewnym, ze gwarancją zwycięstwa jest jedynie poprawa materialna. PIS wielu ludziom zaszedł już za skórę i obrócił przeciw sobie wiele środowisk, które wcześniej były mu przychylne, a arogancja polityków tej partii przewyższa już arogancję z końcówki rządów PO.

Zresztą, gdyby gwarancją zwycięstwa była jedynie poprawa sytuacji materialnej, to dzisiaj, w dobie niemal nieograniczonego „luzowania ilościowego”, żadna partia nie przegrywałaby wyborów.
@KwarcPL,
jeśli chodzi o 2007 to PiS przegrał, bo przez te 2 lata zaprezentowali się jako ugrupowanie niezdolne do dogadania się z kimkolwiek. Najpierw rozmowy z PO zakończyły się fiaskiem
Na przestrzeni lat jak patrzę na tych drani z platformy, to jestem pewien, że nie dało się dogadać. Przecież każdy widzi co się dzieje. Oni zawsze na nie. Jak by było głosowanie za tym, żeby zaakceptować naszą flagę jako biało czarwoną to na 100 %ci durnie z platformy zanegowali by te kolory.
@kernel, rozmowy z PO zakończyły się fiaskiem z ich winy. Wszystkie sondaże dawały im zwycięstwo, ale jednak PiS był pierwszy i się obrazili. Kaczyński nawet oferował im większość ministerstw (bodaj 9 z 16), ale było im mało i chcieli, jeśli pamięć mnie nie myli, sprawiedliwość, więc trzeba było im podziękować i sięgnąć po Plan B, który okazał się fatalny w skutkach...