Liga Sprawiedliwych w walce z koronakryzysem, czyli Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców przedstawia swoje zdanie nt. obecnych wydarzeńyoutube.com

Miałem już nie wrzucać nic z plandemią, bo ileż można, ale od wczoraj dostałem ten filmik tyle razy, że postanowiłem podzielić się i z Wami. no tutaj szury (szurami w tym konflikcie są covidianie, pro-szczepionkowcy) nie mogą odwoływać się do argumentu autorytetu, ponieważ każda z osób wypowiadająca się w temacie jest mocno wykwalifikowana.

Dla tych, co nie chce im się oglądać, ogólna narracja jest następująca:
- w zarodku ubito badania dot. leków (np. amantadyna czy hydroksychlorochina), które mają wieloletnie (potwierdzone kliniczne) doświadczenie;
- dzięki temu (ponieważ brak skutecznych leków - a każdego, kto twierdził inaczej od razu wyciszano), w trybie awaryjnym (czyli stan wyjątkowy, w którym można mocno naginać pewne prawa, statuty oraz postulaty) wprowadzono eksperymentalną terapię genową w formie szczepionki;
- "szczepionki" nie są przebadane i zatwierdzone (nadal o wiele za wcześniej by je wprowadzić "legalnie" do użytku - ale ponieważ panuje "stan wyjątkowy", to można, no bo trup ściele się gęsto, trzeba ratować ludzi, bo wszyscy pomrzemy!);
- wirus wcale nie jest tak śmiertelny, jak nam się mówi, ponieważ umiera na niego nadal najwięcej ludzi starych i chorych (jak dotychczas, bez wirusa), podczas gdy rozkład śmiertelności powinien wyglądać inaczej: najwięcej na niego powinno umierać tych osób, których jest najwięcej (czysta statystyka).
- niedrożna służba zdrowia (pozamykane szpitale, teleporady na szybko, zablokowana chemioterapia oraz poprzekładane zabiegi i operacje) powoduje o wiele więcej zgonów niż sam covid;
- "szczepionki" wciska się dzieciom, gdzie śmiertelność wynosi... ZERO. (w UK żadne dziecko nie zmarło na covid - jeśli były jakieś zgony, były mocno naciągane i utożsamiane, aby odpowiednio to wyglądało w protokole);
- żadna partia "szczepionek" nie została (nigdy, ani razu) przebadana przez polskie służby medyczne ani żadne polskie laboratorium. Wstrzykujemy pacjentom preparat "na wiarę" (ufając producentowi);
- totalnie ignoruje się temat ozdrowieńców. Najpierw mówiło się, że mogą oni po 3 miesiacach się szczepić, potem że po miesiacu. Pytanie, czy ozdrowieńcy powinni się w ogóle szczepić? Są pewne przesłanki mówiące, że przeciwciała po covidzie utrzymują się przez całe życie (tak jak w przypadku świnki czy ospy wietrznej - przechorujesz raz, i cześć).

Poniższy materiał zawiera godzinę wykładów (kolejna godzina to odpowiedzi na pytania). Wykłady te pokazują absurdy sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Szczepionek będzie coraz więcej, będą okresowe (co roku, co pół roku itd.), nie zatrzymają lock-downów, obostrzeń, noszenia maseczek, reżimów sanitarnych oraz bezsensownego utrudniania życia na siłę. Chyba nikt tu nie ma wątpliwości, że w całej tej operacji covidowej nie chodzi o "odporność zbiorową", bowiem zaraz pojawi się wariant mongolski (mutacja od rosomaków z tajgi, wskutek operacji KGB przy granicy północnej) - to sie nigdy nie skończy.
https://youtu.be/rZU9bWQldbo?t=373 (polecam od 06:14)
#covid #covid19 #covid1984 #pandemia #plandemia #szczepieniacovid #szczepionki #PSNLIN

30

@Thanos, Wczoraj słuchałem tej konferencji. Ale i tak dziękóweczka za wstawkę
nie mogą odwoływać się do argumentu autorytetu, ponieważ każda z osób wypowiadająca się w temacie jest mocno wykwalifikowana.
@Thanos, ale mogą użyć Argumentum ad numerum ( ͡° ͜ʖ ͡°)