Generał Anders i włoscy komuniści
W lipcu 1945 roku fatalna sytuacja gospodarcza Włoch, kłopoty aprowizacyjne oraz powszechne niedożywienie ludności połączone z obawami, iż przedłużający się pobyt polskich żołnierzy w tym kraju doprowadzi do obniżenia racji żywnościowych dla ludności cywilnej, były kolejnymi przyczynami podjęcia przez rząd w Rzymie działań zmierzających do jak najszybszego opuszczenia Półwyspu Apenińskiego przez wojska okupacyjne. Odnośnie do 2 Korpusu rząd włoski w rozmowach z dowództwem alianckie we Włoszech podkreślał, że (…) uzbrojone polskie jednostki, poprzez wzniecanie różnego rodzaju incydentów i zatargów z lokalną społecznością, utrudnią kruchą stabilizację kraju.
Zdecydowanie wrogi stosunek wobec armii gen. Andersa, nie bez wpływu Moskwy, mieli od połowy 1944 r. włoscy komuniści, którzy w latach 1944–1946 byli ważnym, bo cieszącym się dużym poparciem społecznym, koalicjantem kolejnych rządów. Ich początkowo wstrzemięźliwa postawa wobec polskiego wojska po powrocie z ZSRR (w połowie 1945 r.) Palmiro Togliattiego uległa zmianie. Od lata 1944 r. organ prasowy Włoskiej Partii Komunistycznej (WłPK) „L’Unità” krytykował (powtarzając za propagandą radziecką) nie tylko rząd polski w Londynie, ale też żołnierzy i dowództwo 2 Korpusu.
Umacnianiu poglądów komunistów służyły niewątpliwie rozmowy radzieckich dyplomatów
z ambasadorem Realem (od grudnia 1944 r. podsekretarza stanu we włoskim MSZ), prowadzone w duchu wrogim wobec PSZ. Niechęć komunistów budziła w szczególności działalność propagandowa 2 Korpusu skierowana przeciwko ZSRR oraz nieskrywana antyradzieckość większości żołnierzy tej formacji. Włoscy komuniści obawiali się, że wrogo nastawieni do tej partii Polacy, mający za sobą doświadczenia łagrów, będą oddziaływać w tym duchu na włoskie społeczeństwo.
Według działaczy lokalnych komitetów WłPK (od jesieni 1944 r.) w Emilii Romanii, Marchii, Puli, Sycylii oraz Rzymie wypadki usuwania flag z sierpem i młotem zarówno z budynków siedzib partii komunistycznej oraz socjalistycznej, jak i miejsc publicznych, zastraszania działaczy partyjnych, ich znieważania oraz zmazywanie sławiących partię napisów na murach miały się powtarzać regularnie (od 1944 do 1946 r.), co prowadziło do zakłócenia ładu społecznego na
terenie stacjonowania polskiego wojska. W skargach kierowanych przez lokalne władze komunistyczne do ministrów i kolejnych premierów: Ivanoe Bonomiego, Ferruccio Parriego, a potem Alcide De Gasperiego, domagano się interwencji w sztabie Wojskowej Komisji Alianckiej. Podkreślano, że działania Polaków nie tylko szkodzą wizerunkowi wojsk alianckich wśród Włochów, ale są wykorzystywane propagandowo „przez piątą kolumnę”, którą stanowić mieli włoscy faszyści.
https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Przeglad_Historyczno_Wojskowy/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)-s85-106/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)-s85-106.pdf
#historia #włochy #anders
W lipcu 1945 roku fatalna sytuacja gospodarcza Włoch, kłopoty aprowizacyjne oraz powszechne niedożywienie ludności połączone z obawami, iż przedłużający się pobyt polskich żołnierzy w tym kraju doprowadzi do obniżenia racji żywnościowych dla ludności cywilnej, były kolejnymi przyczynami podjęcia przez rząd w Rzymie działań zmierzających do jak najszybszego opuszczenia Półwyspu Apenińskiego przez wojska okupacyjne. Odnośnie do 2 Korpusu rząd włoski w rozmowach z dowództwem alianckie we Włoszech podkreślał, że (…) uzbrojone polskie jednostki, poprzez wzniecanie różnego rodzaju incydentów i zatargów z lokalną społecznością, utrudnią kruchą stabilizację kraju.
Zdecydowanie wrogi stosunek wobec armii gen. Andersa, nie bez wpływu Moskwy, mieli od połowy 1944 r. włoscy komuniści, którzy w latach 1944–1946 byli ważnym, bo cieszącym się dużym poparciem społecznym, koalicjantem kolejnych rządów. Ich początkowo wstrzemięźliwa postawa wobec polskiego wojska po powrocie z ZSRR (w połowie 1945 r.) Palmiro Togliattiego uległa zmianie. Od lata 1944 r. organ prasowy Włoskiej Partii Komunistycznej (WłPK) „L’Unità” krytykował (powtarzając za propagandą radziecką) nie tylko rząd polski w Londynie, ale też żołnierzy i dowództwo 2 Korpusu.
Umacnianiu poglądów komunistów służyły niewątpliwie rozmowy radzieckich dyplomatów
z ambasadorem Realem (od grudnia 1944 r. podsekretarza stanu we włoskim MSZ), prowadzone w duchu wrogim wobec PSZ. Niechęć komunistów budziła w szczególności działalność propagandowa 2 Korpusu skierowana przeciwko ZSRR oraz nieskrywana antyradzieckość większości żołnierzy tej formacji. Włoscy komuniści obawiali się, że wrogo nastawieni do tej partii Polacy, mający za sobą doświadczenia łagrów, będą oddziaływać w tym duchu na włoskie społeczeństwo.
Według działaczy lokalnych komitetów WłPK (od jesieni 1944 r.) w Emilii Romanii, Marchii, Puli, Sycylii oraz Rzymie wypadki usuwania flag z sierpem i młotem zarówno z budynków siedzib partii komunistycznej oraz socjalistycznej, jak i miejsc publicznych, zastraszania działaczy partyjnych, ich znieważania oraz zmazywanie sławiących partię napisów na murach miały się powtarzać regularnie (od 1944 do 1946 r.), co prowadziło do zakłócenia ładu społecznego na
terenie stacjonowania polskiego wojska. W skargach kierowanych przez lokalne władze komunistyczne do ministrów i kolejnych premierów: Ivanoe Bonomiego, Ferruccio Parriego, a potem Alcide De Gasperiego, domagano się interwencji w sztabie Wojskowej Komisji Alianckiej. Podkreślano, że działania Polaków nie tylko szkodzą wizerunkowi wojsk alianckich wśród Włochów, ale są wykorzystywane propagandowo „przez piątą kolumnę”, którą stanowić mieli włoscy faszyści.
https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Przeglad_Historyczno_Wojskowy/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)-s85-106/Przeglad_Historyczno_Wojskowy-r2015-t16_(67)-n3_(253)-s85-106.pdf
#historia #włochy #anders
Brak komentarzy. Napisz pierwszy