@Borok, akurat lewary gówno mogą. Język zmienia się, odzwierciedlając potrzeby komunikacyjne społeczeństwa, a lewacka ideologia takich potrzeb nie dostarcza, gdyż jest jedynie narzucana przez garstkę pajaców.
@Borok, Najbardziej z "polinglisha" lubię takie potworki językowe: "Sorry za spóźnienie ale był duży trafik na mieście". A ode mnie: "Ten imejdż jest korekt"
Język to narzędzie i kształtuje się zgodnie z tym jak jest używany. Wpływanie sztucznie na język jak lewacy nie działało w przeszłości i nie zadziała w teraźniejszości. Do dziś dla mnie jest pan lub pani doktor a nie doktorka bo to brzmi jak coś co by powiedział królik Bugs (czyli super infantylnie).
@Mitne, dokładnie tak jest. Nasz język jest jednym z najbardziej konserwatywnych (najmniej zmieniających się) języków na świecie.
Mówimy praktycznie tak samo jak 300 lat temu, gdyby ktoś z tamtych czasów się przeniósł w teraźniejszość to nawet byśmy tego nie poznali. Drobne różnice w wymowie przypisali byśmy temu, że pewnie jest ze wsi i ma trochę naleciałości z lokalnej gwary, albo że ma akcent z kresów wschodnich (czyli że pochodzi z terenów które utraciliśmy po II wojnie światowej). Na zachodzie zmian w języku było tak dużo, że takich ich przybysz z przeszłości był by trudny do zrozumienia.
To, że polski się nie zmienia wynika właśnie z tego, że z nim walczono - a ludzie używali go na przekór, wbrew zakazom.
zakowskijan72
1
Konto usunięte1
zakowskijan72
0
MartiKonchelsky
0
Mitne
3
Język to narzędzie i kształtuje się zgodnie z tym jak jest używany. Wpływanie sztucznie na język jak lewacy nie działało w przeszłości i nie zadziała w teraźniejszości.
Do dziś dla mnie jest pan lub pani doktor a nie doktorka bo to brzmi jak coś co by powiedział królik Bugs (czyli super infantylnie).
borubar
0
Nasz język jest jednym z najbardziej konserwatywnych (najmniej zmieniających się) języków na świecie.
Mówimy praktycznie tak samo jak 300 lat temu, gdyby ktoś z tamtych czasów się przeniósł w teraźniejszość to nawet byśmy tego nie poznali. Drobne różnice w wymowie przypisali byśmy temu, że pewnie jest ze wsi i ma trochę naleciałości z lokalnej gwary, albo że ma akcent z kresów wschodnich (czyli że pochodzi z terenów które utraciliśmy po II wojnie światowej).
Na zachodzie zmian w języku było tak dużo, że takich ich przybysz z przeszłości był by trudny do zrozumienia.
To, że polski się nie zmienia wynika właśnie z tego, że z nim walczono - a ludzie używali go na przekór, wbrew zakazom.
Macer
0