#dnibezdymu

Nie będę narazie kontynuował tagu. Nie widzę w tym sensu, a przez to, że poległem nie czuję że nawet powinienem. Niestety. Rzucę to gówno, ale narazie jestem w trakcie czytania książki ,,Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" i gdy ją przeczytam do końca poinformuję co mi to dało.
W każdym razie potem będę potrzebował czasu i energii, by to wszystko przemyśleć, a potem wrócę do tego tagu i może będę wstanie pomóc innym, gdy sam się z tym uporam.
Obiecuję, że rzucę, bo zauważyłem faktyczne korzyści z rzucenia i jestem na siebie zły, że do tego wróciłem, ale dzięki tej książce jak do tej pory rozumiem dlaczego to było skazane na porażkę i jak się wpędziłem znowu w nałóg.
Ciekawa rzecz. Póki nie skończę czytać mam nie rzucać. Zaufam w tej kwestii autorowi i powiem co dalej z tego wynikło.
#rzucaniepalenia #papierosy

11

@Wokulski,
Po co się męczyć? Zalatw sobie coś z cytyzyną, np. Tabex. Po 20 dniach nie tkniesz fajki.
@ItsOkToBeWhite, Uzależnienie psychiczne jest bardziej dokuczliwe od tego fizycznego Ja padłem po trzech tygodniach mimo, że nie miałem na nie żadnego parcia. Przeczytałem tamtą książkę i zrozumiałem w końcu dlaczego tak się stało i dlaczego ludzie wracają mimo wszystko.
Fizyczne objawy teraz staram się przeżyć, a psychicznie jestem już nastawiony by nie zapalić
@Wokulski, przejdz na IQOS. Ja teraz se zapale w torzarzystwie cudzesa, jak się spotkam z kimś kto pali analogi, ale to jedna faja na tydzien

Nie polecam vapienia mimo że zdrowiej bo bedziesz ciągnął przez cały dzień a od tony cukru w liquidach przybedzie Ci w pasie.

IQOS nie spala papieru i smoły tylko podgrzewa tytoń, więc masz prawie to samo ale nie kaszlesz i nie masz sucho w pysku. Poza tym prawie w ogóle nie śmierdz. A co do nikotyny to jest bardzo słabym (bo mała dawka) ale jednak antybiotykiem podobnym troche do tego co pies ma w pysku , więc generalnie nie aż tak szkodliwy jak się demonizuje. Smoła i reszta śmieci które pilnuja żeby papieros nie zgasł jest naprawde szkodliwa. No i ten spalający się papier
@Wokulski, skąd miałeś papierosy? Zamierzasz dziś palić więcej?
@MEGAZU0, Jestem osamotniony w rzucaniu w otoczeniu palaczy. Żaden problem od kogoś wyprosić i nawet ci nie będą tego wybijać z głowy mimo tego, że o tym wiedzą, że rzucasz.
@Wokulski, zmień lub ogranicz otoczenie, w szczególności jak jest przerwa na fajka.
@MEGAZU0, Od poniedziałku nie palę i nie chcę. Napiszę o tej książce trochę więcej jak minie chociaż miesiąc. A mam od poniedziałku takie przeboje, że się dziwię, że nadal trwam przy swoim, ale jeśli przeżyje to, będzie to znaczyło, że fajki mi nie są potrzebne.
@Wokulski, dasz radę, podobnie jest jak odstawia się słodkie napoje. Ciągnie ciśnie, po miesiącu nawet nie jesteś zainteresowany farbkami z gazem i fruktozą.
@Wokulski, Po około 25 latach palenia stałem się " palaczem niepraktykującym". To moje własne określenie, ponieważ uważam że palaczem pozostaje się na zawsze.
No i po 7 latach znów zacząłem "praktykować", więc coś w tym określeniu jest 🤔
To że próba detoksu Ci się nie powiodła nie ma znaczenia, zbierz doświadczenie z tego okresu i przy następnym podejściu wykorzystaj.
@Wokulski,
narazie
*na razie
przez to, że poległem nie czuję że nawet powinienem
Bo jesteś Pan pipa i starasz się usunąć z przestrzeni publicznej wszelkiej maści przypominatory, że nie powinieneś Pan palić. Kontynuowanie wpisu byłoby codziennym kolcem w dupę, który aktualnie wbił się głęboko, kiedy złamałeś Pan daną samemu sobie obietnicę. Zamierzasz Pan palić w przyszłości, więc zawczasu pozbywasz się potencjalnych przyszłościowych kolców. Wstyd.

Przestań Pan zatem być pipą i weź się w garść. Kto tu decyduje? Pan, czy wypełniona zeschłymi liśćmi papierowa tutka?
@zakowskijan72, Powiedz palaczowi, że palenie zabija, a zapali z wrażenia

Ogólnie nie polecam tego typu narracji jeśli chcesz komuś naprawdę pomóc w rzuceniu palenia.

Bo tak naprawdę trafiłeś w pustkę i nic twój komentarz nie dał, a odpisuję tylko dlatego, bo to zrozumiałem niedawno.

I działa to przy alkoholikach, palaczach i przy innych osobach uzależnionych.

Mam już na ten temat przygotowany wpis na cztery strony

Ogólnie przyznaję się do porażki i mogłem nic nie pisać. Tak jak nikt nie wiedział że paliłem 2 lata i nikt mi nic nie mówił tak teraz mogłem przejść do porządku dziennego i udawać, że nie palę.

Nikt by tego nie zweryfikował, a ja bym miał spokój.
@Wokulski, nie pamiętam kto to powiedział:
„Nie rozumiem ludzi którzy mają kłopoty z rzuceniem palenia. Robiłem to z powodzeniem setki razy”.
Sam paliłem. Nie palę. Decyzja należy do Ciebie.