#mechanika #motoryzacja
Jeśli przyjdzie wam kiedyś zbijać przegub, np. w celu wymiany jego osłony, to przyłóżcie się do jego ponownego montażu. Upewnijcie się że zabezpieczenie wskoczyło na swoje miejsce. Ja niestety podszedłem do tematu zbyt lajtowo i mi się rozwiódł z osią. Nie polecam. Tyle dobrego że wyskoczył zaraz za bramą, a nie gdzieś na środku drogi.
No ale ilość roboty drastycznie wzrasta przy takim błędzie…
Mam nadzieję że teraz będzie już git. Pierwsze kilometry zrobione i nic się nie rozpadło...
Jeśli przyjdzie wam kiedyś zbijać przegub, np. w celu wymiany jego osłony, to przyłóżcie się do jego ponownego montażu. Upewnijcie się że zabezpieczenie wskoczyło na swoje miejsce. Ja niestety podszedłem do tematu zbyt lajtowo i mi się rozwiódł z osią. Nie polecam. Tyle dobrego że wyskoczył zaraz za bramą, a nie gdzieś na środku drogi.
No ale ilość roboty drastycznie wzrasta przy takim błędzie…
Mam nadzieję że teraz będzie już git. Pierwsze kilometry zrobione i nic się nie rozpadło...
Monte
1
Verum
1
U mnie przedni napęd więc też koniec balu. Na wstecznym na sekundę złapał, na tyle że wtoczył się za bramę, a dalej już musiałem pchać bo wyskoczył na amen.
Fox
1
Verum
0
Ale co miałem zbierać? Półoś wypadła z przegubu. Ale nie wypadła z osłony. Wszystko zostało w niej. Wepchnąłem auto na podwórko, odpiąłem szerszą stronę osłony, poluzowałem zwrotnicę, włożyłem oś w przegub, wbiłem porządnie młotkiem, poskładałem całą resztę i jeździ.
Gdyby mi to w piach wpadło to kurwica by sięgnęła zenitu, bo wczoraj cały przegub rozbierałem, czyściłem i składałem od nowa.
Edit: osłona z tworzywa. Guma pewnie by się wykręciła jak szmata i pękła. Ale tworzywo pozwoliło ośce na swobodny obrót bez większych szkód.
Fox
0
Verum
0
Wbiłem za płytko i ten pierścień nie wskoczył na swoje miejsce.
Fox
1
Verum
1
Też mnie ten fakt cieszy