Witam. Narzeczona szukała okularów. Zaszliśmy do pewnego salonu w Lublinie. Powybieraliśmy ale nic nam się nie podobało zbytnio, w międzyczasie zostało zaproponowane badanie wzroku, koszt 150 zł. Ok, jasne. Dostaliśmy jeszcze jedne oprawki które już się podobały. O kosztach ani słowa a my nie pytaliśmy. Po badaniu (bez paragonu) dowiedzieliśmy się, że oprawki kosztują 1800 zł, szkła około 600 zł. Stwierdziliśmy, że się zastanowimy.
Narzeczona po paru dniach poszła po samą receptę a tu zonk. Nie wydamy. Pani zza lady wykonuje telefon do pani doktor a ona stwierdza, że nie wydamy bo to było badanie wewnętrzne.
Dodam, że te same oprawki u nich 1400 zł a w internecie to samo za 600 zł.
Ale jaja. Jak najlepiej ich postraszyć bo na pewno nie odpuścimy?
#okulary #badanie #wzrok
Narzeczona po paru dniach poszła po samą receptę a tu zonk. Nie wydamy. Pani zza lady wykonuje telefon do pani doktor a ona stwierdza, że nie wydamy bo to było badanie wewnętrzne.
Dodam, że te same oprawki u nich 1400 zł a w internecie to samo za 600 zł.
Ale jaja. Jak najlepiej ich postraszyć bo na pewno nie odpuścimy?
#okulary #badanie #wzrok
Besteer
0
Konto usunięte0
Besteer
1
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora
Konto usunięte1
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora
Konto usunięte0
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora
Konto usunięte1
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora
Konto usunięte2
Poszliśmy odebrać pieniądze i właściciel (mąż pani doktor) potraktował nas jak dzieci które podpisały umowę a teraz chcą się wycofać.
Oczywiście wszyscy pracownicy i ten kolo zarzekają się, że zostaliśmy poinformowani o braku wydawania recepty (w Internecie pełno opinii o tych praktykach ale trzeba szukać po nazwisku pani doktor).
Byli bardzo pewni swoich racji i traktowali nas z góry.
Nawet pan zadał mi pytanie kim ja jestem tutaj- "czy występuję tu w charakterze rzecznika"?
Dodał, że zmarnowaliśmy czas pani doktor, że nie wydadzą recepty bo ona jest jakoś specjalnie robiona i nikt jej nie zrealizuje tak żeby było dobrze.
Także sprawa załatwiona, kasa oddana, nerwy zjedzone ale nauka odebrana. Co za cygany.
Dzięki za pomoc.
Konto usunięteWpis został usunięty przez moderatora
Konto usunięte1
Konto usunięte3
Konto usunięte0
Jak myślicie? Za nakręcenie afery na wykopie (bo zasięgi) w stylu:
"czy to prawda, że xxx nie wydają paragonów i biorą pieniądze za usługi których nie chcą wykonać"
Coś mi grozi?
Konto usunięte1
Z takich mniej "drastycznych" metod to Google ma system ocen na Google maps, gdzie zawsze można zostawić opinię do wglądu dla potencjalnych przyszłych klientów.
Konto usunięte0
Opinia na pewno zostanie napisana. Ciekaw jestem jak wyglądają procedury instytucji zajmującymi się tymi sprawami.
W Holandii jak pracowałem to np. wystarczy jedno zgłoszenie i już kontrola, naprawdę sprawnie tam te służby działały. Dlatego Holendrzy przestrzegali przepisów
Konto usunięte1
Konto usunięte1