@RogerThat101, pozostaje z uporem maniaka obstawać przy fakcie, że rodzaj gramatyczny to nie płeć. Kiedy pan maszynistka bierze się za obsługę lokomotywy, żadne dziewczę lepiej niech nie wsiada do tego pociągu.
@Emrys_Vledig, w języku polskim nie ma nazw zawodów i stanowisk neutralnych płciowo. Np przedszkolanka jasno wskazuje na kobietę a kominiarz na mężczyznę - więc nie będzie można legalnie napisać w ogłoszeniu że zatrudnisz przedszkolankę albo kominiarza.

Będziesz musiał tworzyć potworki w stylu "osoba do kontroli i czyszczenia przewodów kominowych"
@borubar, a tam takie pierdololo, bo polska język trudna język i wiele żeńskich odpowiedników ma inne znaczenie vide reżyser vs. reżyserka. Można też bawić się sensem logicznym np. zatrudnię dyrektorkę szkoły vs. zatrudnię na posadę dyrektora szkoły, gdzie w tym pierwszym wychodzi, że chce zatrudnić panią, która już jest dyrektorką szkoły. Drugie wcale nie wskazuje na to, że musi być to facet, bo w komunikacji można dodać "pani" i jest pani dyrektor.

Są też oferty typu: zatrudnię pielęgniarkę / pielęgniarza lub zatrudnię kominiarza z dopiskiem "płeć nie ma wpływu na otrzymanie stanowiska".

Tak naprawdę wolę prawne wykreślenie znaczenia płci w naborze niż jakieś kombinowanie z feminatywami, typu psycholożka, które brzmią jak słychać

Myślę, że na prawicy jak zwykle overpanika.

@RogerThat101, To wcale nie wyklucza obracania się wyłącznie w kręgu dwóch biologicznych płci, z zakazem faworyzacji któejkolwiek z nich na neutralne stanowiska.