#pracbaza

Chyba się Lurki wypaliłem albo straciłem motywację do pracy. Jeszcze niedawno wstawałem z jakąś energią do pracy, ba można by to nazwać nawet chęciami. Teraz? Wstaję rano, siadam na łóżko i pierwsze co myślę to: ja pierdole, jeszcze 9h do 14... A idę do pracy jak na skazanie. Ych, chyba trzeba powoli szukać czegoś nowego. 6 lat już tu robię.

12

@YoloDruid, Jestem w tym samym dołku tylko u mnie dwie zmiany. Jak na rano, to się nie mogę ogarnąć do łóżka. Jak na popołudnie to siedzę niepotrzebnie do późna.

W pracy udawany uśmiech ale w głowie tylko mętlik i Show Must Go On Queens.

Też się czuję że jestem na rozstaju dróg. Na razie niedługo urlop, może tego mi trzeba...

Tylko ustal która droga jest lepsza dla ciebie. I tylko ciebie. Czego chcesz, czego potrzebujesz. Może to problem w tobie? Sam się zastanawiam... A co jeśli to jest to wypalenie? Praca non-stop od 10 lat to jest niezły... ale męczący wynik.
@YoloDruid, Jutro piątek. Życie znów będzie piękne.
@YoloDruid, przeczytaj sobie the way of Superior Man, fajnie wyjaśnia dlaczego tak się dzieje na pierwszych rozdziałach książki. Ułoży Ci w głowie te sprawy
@YoloDruid, sam kieruję się zasadą, że jeśli w ciągu 5 lat pracy nie dostanę awansu, albo znaczącej podwyżki, to zmieniam pracę na inną. No i tak zmieniam te prace 😉
@pentakilo, przez 5 lat całkiem sporo podwyżek było. Teraz też, ta rządowa. Z awansem gorzej.
@YoloDruid, przeanalizuj sytuację i poczekaj trochę.

Ja kiedyś też chciałem dać sobie spokój z zapierdzielaniem na budowie.

Później przyszedł czas gdy się temu przyjrzałem i przeanalizowałem i poszło.

Teraz już nie muszę pracować tyle co kiedyś chodź robię to samo a wypłata około 45 k jest.

@margo020, analizuje, analizuje. Na spokojnie. I coraz więcej jest na nie.