Powstrzymać zagładę
Kardynał Giacomo Biffi z Bolonii apeluje do Rzymu o ograniczenie imigracji wyłącznie do katolików, aby "ocalić tożsamość narodu", wywołując zdumienie swymi uwagami, że muzułmanie mają "odmienną kuchnię, święta i rodzinne zasady moralne". Tylko gdzie Jego Eminencja proponuje znaleźć tych katolików? Z pewnością nie w Hiszpanii, gdzie w czasach Caudillo, generała Franco, wielkie rodziny były traktowane jak świętość i otrzymywały medale i prezenty od państwa.
Przyrost naturalny w Hiszpanii jest dziś najniższy w Europie i spadł tam do 1,07 na kobietę (dane z 2000 roku), a liczba ludności zmniejszy się o 25% w przeciągu 50 lat, podczas gdy liczba Hiszpanów w wieku ponad 65 lat zwiększy się o 117%. "W przeciągu jednej generacji przeszliśmy od społeczeństwa, w którym rodziny z ośmioma czy dwunastoma dziećmi nie były niezwykłością, do społeczeństwa, gdzie bezdzietne pary są zjawiskiem powszechnym, gdzie ludzie długo i ciężko zastanawiają się nad posiadaniem drugiego dziecka" - mówi madrycki socjolog, Victor Perez Diaz.
W 1950 roku Hiszpania miała trzy razy tyle ludności co Maroko po drugiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej. W roku 2050 populacja Maroko będzie o 50% większa. Jeśli 100 młodych Hiszpanów zdecyduje się pobrać dzisiaj, mogą spodziewam się, że będą mieć 58 dzieci, 32 wnuków ale tylko 19 prawnuków.
W 2050 roku średnia wieku we Włoszech wyniesie 54, a w Hiszpanii 55 lat - czternaście lat więcej, niż w Japonii - najstarszym dziś społeczeństwie na ziemi. "Dobrobyt nas zadławił" - zauważa dr Pierpaolo Donati, profesor uniwersytetu w Bolonii. "Komfort jest teraz jedyną rzeczą, w którą każdy wierzy. Etyka poświęcenia dla rodziny - jednej z podstawowych idei ludzkich społeczeństw, stała się pojęciem historycznym. To wręcz zdumiewające".
"Nie mam dzieci, ponieważ lubię spać. Czytam wiele i mogę potem spokojnie spać w nocy", mówi 34 letnia pracowniczka banku, Gabrielle Thanheiser, przebywająca na wakacjach w Rzymie ze swoim partnerem. "Jesteśmy parą typu DINKS" przyznaje 37 letni Andreas Gerhmann, używając popularnego skrótu (double income, no kids - podwójny dochód, bezdzietny). Na dłuższą metę samozadowolenie DINKS'ów, takich jak Gerhmann i Thanheiser może się okazać dla Niemiec bardzo złowieszcze. Niemcy ze swą starzejącą się i wymierającą ludnością, przewidują do 2050 roku liczbę dzieci o 5 milionów niższą niż w roku 2000.
Na alarm biją też w Wielkiej Brytanii. To pierwszy przypadek w historii, podaje "London Observer", gdy "znacząca, rodzima ludność - nie poprzez wojnę, głód czy zarazę, ale dobrowolnie - staje się mniejszością". "Demografowie obliczyli, że przed końcem tego stulecia Anglicy będą mniejszością w swoim rodzinnym kraju. Anglicy nie mają wystarczająco dużo dzieci, aby się reprodukować jako naród", pisze felietonista Paul Craig Roberts
https://i.pinimg.com/originals/5e/99/f5/5e99f5c9aa5beeb2dccc83d5ce660179.jpg
#4konserwy #gruparatowaniapoziomu #europa
Kardynał Giacomo Biffi z Bolonii apeluje do Rzymu o ograniczenie imigracji wyłącznie do katolików, aby "ocalić tożsamość narodu", wywołując zdumienie swymi uwagami, że muzułmanie mają "odmienną kuchnię, święta i rodzinne zasady moralne". Tylko gdzie Jego Eminencja proponuje znaleźć tych katolików? Z pewnością nie w Hiszpanii, gdzie w czasach Caudillo, generała Franco, wielkie rodziny były traktowane jak świętość i otrzymywały medale i prezenty od państwa.
Przyrost naturalny w Hiszpanii jest dziś najniższy w Europie i spadł tam do 1,07 na kobietę (dane z 2000 roku), a liczba ludności zmniejszy się o 25% w przeciągu 50 lat, podczas gdy liczba Hiszpanów w wieku ponad 65 lat zwiększy się o 117%. "W przeciągu jednej generacji przeszliśmy od społeczeństwa, w którym rodziny z ośmioma czy dwunastoma dziećmi nie były niezwykłością, do społeczeństwa, gdzie bezdzietne pary są zjawiskiem powszechnym, gdzie ludzie długo i ciężko zastanawiają się nad posiadaniem drugiego dziecka" - mówi madrycki socjolog, Victor Perez Diaz.
W 1950 roku Hiszpania miała trzy razy tyle ludności co Maroko po drugiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej. W roku 2050 populacja Maroko będzie o 50% większa. Jeśli 100 młodych Hiszpanów zdecyduje się pobrać dzisiaj, mogą spodziewam się, że będą mieć 58 dzieci, 32 wnuków ale tylko 19 prawnuków.
W 2050 roku średnia wieku we Włoszech wyniesie 54, a w Hiszpanii 55 lat - czternaście lat więcej, niż w Japonii - najstarszym dziś społeczeństwie na ziemi. "Dobrobyt nas zadławił" - zauważa dr Pierpaolo Donati, profesor uniwersytetu w Bolonii. "Komfort jest teraz jedyną rzeczą, w którą każdy wierzy. Etyka poświęcenia dla rodziny - jednej z podstawowych idei ludzkich społeczeństw, stała się pojęciem historycznym. To wręcz zdumiewające".
"Nie mam dzieci, ponieważ lubię spać. Czytam wiele i mogę potem spokojnie spać w nocy", mówi 34 letnia pracowniczka banku, Gabrielle Thanheiser, przebywająca na wakacjach w Rzymie ze swoim partnerem. "Jesteśmy parą typu DINKS" przyznaje 37 letni Andreas Gerhmann, używając popularnego skrótu (double income, no kids - podwójny dochód, bezdzietny). Na dłuższą metę samozadowolenie DINKS'ów, takich jak Gerhmann i Thanheiser może się okazać dla Niemiec bardzo złowieszcze. Niemcy ze swą starzejącą się i wymierającą ludnością, przewidują do 2050 roku liczbę dzieci o 5 milionów niższą niż w roku 2000.
Na alarm biją też w Wielkiej Brytanii. To pierwszy przypadek w historii, podaje "London Observer", gdy "znacząca, rodzima ludność - nie poprzez wojnę, głód czy zarazę, ale dobrowolnie - staje się mniejszością". "Demografowie obliczyli, że przed końcem tego stulecia Anglicy będą mniejszością w swoim rodzinnym kraju. Anglicy nie mają wystarczająco dużo dzieci, aby się reprodukować jako naród", pisze felietonista Paul Craig Roberts
https://i.pinimg.com/originals/5e/99/f5/5e99f5c9aa5beeb2dccc83d5ce660179.jpg
#4konserwy #gruparatowaniapoziomu #europa
Brak komentarzy. Napisz pierwszy