Przypominam o doskonałym argumencie w dyskusji ze zwolennikami mordowania nienarodzonych dzieci - gdyby swoje chore postulaty głosili i wdrażali w życie w latach 40. to w Norymberdze zostaliby uznani za zbrodniarzy wojennych.
#iiwojnaswiatowa #aborcja
Hermann Göring i Ulrich Greifelt byli sądzeni za aborcję. Czyny te – zgodnie z prawem międzynarodowym – traktowano jako „zbrodnie przeciwko ludzkości”, akty z samej swej natury złe, które nie mogą być w żaden sposób usprawiedliwione. Główny oskarżyciel Jim McHaney podkreślał, że niedopuszczalne jest nawet samo zachęcanie do uśmiercania dziecka poczętego.https://pch24.pl/w-norymberdze-sadzono-za-nazistowskie-zbrodnie-aborcji/
#iiwojnaswiatowa #aborcja
reflex1
-3
A co do samego oskarżenia o aborcję jako zbrodni przeciwko ludzkości to nie chodziło o sam fakt takowej a o cel tegowego.
Oskarżenie opierało się o tym ze w III Rzeszy (w tym w terenach wcielonych, jak np Wielkopolska) było to nielegalne*, a legalne było na terenach okupowanych. I to był argument oskarżenia, ze wykorzystywali aborcje wybiórczo do wyeliminowania tzw „podludzi”.
*Z tym ze tak nie do końca było nielegalne, czasami wręcz przymusowe. Nielegalne i nawet zagrożone karą śmierci było tylko dla zdrowych Aryjek. Reszta podlegała pod ustęp o chorobach dziedzicznych. I każda „chora” (a to mogło znaczyć wszystko, również wygląd czy poglądy) były nawet przymusowe abortowane, czy nawet sterylizowane. Czyli znowu do eliminacji „podludzi”.
I o to chodziło w oskarżeniu. Nikt tam się nie zastanawiał czy oczywisty dzisiaj zabieg powinny być legalny. Bo to wykraczało poza ich zdolności poznawczej w tamtych czasach.
Więc porównanie trochę z dupy wzięte. I mam nadzieje ze nie polecisz w taki bzdury „historyczne”, bo byłoby szkoda.
JFE
7
Porównaj sobie liczbę ludzi w Europie i np Chińczyków albo Hindusów, to jest planowe działanie.
Konto usunięte-1
Wszędzie w różnym czasie zachodzą podobne procesy razem z rozwojem
krysu
-1
żadnego związku z rozwojem naturalnego tam nie było
Konto usunięte0
reflex1
-2
No kurwa, nie wierzę. Czy Ty właśnie zachęcać do przymusowych urodzin niechcianych dzieci? Może to i poprawi statystyki dzietności, ale naprawdę chcesz tego? Kupę ludzi którzy od poczęcia są tu tylko przykazem państwowym a nie chęcią posiadania przez rodziców.
Co do „zajebistego” przykładu Chin ze się mnożą to przypominam ze tam taka sama (a nawet większa) katastrofa demograficzna. A aborcja nadal legalna, a w przypadku Ujgurów wręcz przymusowa.
Eugeniusz
1
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/08/30/do-czego-prowadzi-zakaz-aborcji-o-dzieciach-nicolae-ceausescu/
Chociaż przepraszam, Ceauşescu zrobił przynajmniej kilka wyjątków:
Godkoidy nawet tego nie dopuszczają.
JFE
0
reflex1
1
JFE
-1
reflex1
1
Tia, szczególnie wojna pokazała jaka to „chrześcijańska” miłość panowała. Szczególnie w stosunku do Żydów czy Słowian.
Jak trwoga to do boga.
JFE
0
reflex1
1
A w obozach mordowali kler nie z powodu wiary a działalności opozycyjnej.
niebieski
0
Mówienie, że dziecko to zlepek komórek itp. to raczej zabieg erystyczny mający osłabić empatię względem dzieci jeszcze nienarodzonych.
Wybacz takie skrajne pytanie, ale wydaje mi się, że może ono nieco pomóc nam w dojściu do porozumienia: czy powinno być dozwolone zabijanie przez rodziców pięcioletnich dzieci?
Pewnie powiesz, że nie (mam nadzieję). To wytłumacz dlaczego nie powinno to być dopuszczalne.
reflex1
0
niebieski
0
reflex1
0
Ale tak na szybko, ten zlepek od człowieka różni rozwinięty układ nerwowy. Odczuwanie jakichkolwiek bodźców to jakiś 20 tydzień ciąży, a w cywilizowanych państwach masz już zakaz „na życzenie” od 12-14, z wykrytymi chorobami 18.
niebieski
1
Jak znajdziesz odpowiedź dlaczego życie pięciolatka powinno być chronione, to pewnie nas to przybliży do jakiegoś porozumienia.
reflex1
0
niebieski
0
reflex1
0
niebieski
-1
Według mnie zwolennicy zabijania dzieci nienarodzonych uważają, że chronić należy to wobec czyjego czujemy empatię. Przykładowo: czy wolno wbrew woli suki zabić jej nienarodzone szczenięta?
reflex1
1
Człowiek odczuwa, zarodek nie. A rozwiniecie układu nerwowego pozwalające na odczuwanie np bólu to jakiś 20-22 tydzień, czyli sporo później niż dozwolony zabieg na życzenie bo ten jest do 12, góra do 18 (w niektórych przypadkach).
Z zarodkami psów czy innych zwierząt jest tak samo przecież. Możesz przerwać ciąże do pewnego okresu rozwojowego.
niebieski
-1
Plemniki żyją, a nie „żyją”. Tutaj nauka również nie ma wątpliwości. Plemnik to jednak nie człowiek. I tutaj nauka również dość precyzyjnie to określa.
Problem z granicą od kiedy życie chronimy wyznaczaną poprzez empatię jest taki, że taka granica jest łatwa do przesunięcia. Można np. przekonać opinie publiczną do nieodczuwania empatii względem pewnej grupy ludzi, a wówczas można ich bezkarnie mordować. Nie byłoby to nic nowego. Eugenika dokładnie o tym mówiła. Dodatkowo ludzie wykształceni chętnie się na nią powoływali jako na naukowe źródło. Stąd mordowanie żydów, cyganów, chorych psychicznie itp. było usprawiedliwione przez naukę.
Granica, która mówi, że chronimy życie ludzkie, jest trudniejsza do przesuwania.
reflex1
1
Tak jak plemnik nie jest człowiekiem tak i zarodek nim nie jest w rozumieniu nauki. W końcu jak zabijesz kobietę w ciąży to nie odpowiadasz za zbiorowe morderstwo.
Reszta to już tak poleciałeś ze nawet nie chce mi się tego komentować. Kurwa porównać zlepek komórek do ludzkiego życia. Ja pierdolę i wcisnąć w to chorą nazistowską ideologię.
niebieski
-1
Rozumiem, że określenie zlepek komórek, które powtarzacie jak zahipnotyzowani, ma zmniejszać empatię względem nienarodzonych dzieci. Może nawet nie jesteś tego świadom. Mimo wszystko człowiek zaczyna się, gdy powstaje pierwsza komórka z pełnym genomem ludzkim. Może Ci się biologia nie podobać, ale tak jest.
Co do odłączenia od maszyny, to jest inny przypadek. Ja mówię, że zgodnie z przedstawionym przez Ciebie warunkiem na nieodczuwanie bólu, wprowadzenie w pełni zdrowego dziecka w stan znieczulenia ogólnego, a następnie zabicie go, powinno być legalne.
reflex1
0
Jest spora różnica od nie odczuwania bólu bo jesteś zlepkiem niewykształconych do tego komórek a zatrzymanie sztucznym procesu.
niebieski
0
No to podaj jakiś lepszy argument niż nieodczuwanie bólu. Póki co widzę tylko taką różnicę między zarodkiem a pięciolatkom, że względem jednego czujesz empatię, a względem drugiego nie.
reflex1
0
Oczywiście ze wskazuje, jak tego nie kumasz to chyba nie mamy o czym dyskutować. > No to podaj jakiś lepszy argument niż nieodczuwanie bólu. Póki co widzę tylko taką różnicę między zarodkiem a pięciolatkom
Jeżeli nie widzisz różnicy między już wykształconym człowiekiem a czymś co kiedyś może być człowiekiem to jak wyżej, nie za bardzo jest o czym z Tobą dyskutować.
Jaka empatia do czegoś co się może stworzy a może nie?
niebieski
0
Ogólnie różnice widzę. Natomiast Ty nie potrafisz klarownie i spójnie zdefiniować, co jest powodem dla którego płodu nie chcesz chronić, a dziecko chcesz. Podajesz argument o odczuwaniu, ale potem okazuje się, że to jednak nie chodzi o samo odczuwanie, bo znieczulonego pięciolatka byś nie zabił.
sądziłem, że w końcu się wycofasz. Nie masz za bardzo argumentów. Udowadniasz, że Twoje nastawienie do aborcji jest czysto emocjonalne i nie jest przemyślanym stanowiskiem. Racjonalizujesz sobie potem ten pogląd jakimiś hasłami typu „zlepek komórek”, lecz w rzeczywistości rozmawia się z z Tobą mniej więcej tak, jak z dziesieciolatkiem, który próbuje przekonać, że partia X jest zła. Oczywiście dziesięciolatek święcie wierzy, że to jego własna opinia i w żadnym wypadku nie powtarza tego, co usłyszał od rodziców. Podobnie Ty niestety zachowujesz się tu dość infantylnie. Nigdzie do tej pory Cię nie obrażałem i starałem się zrozumieć Twój punkt widzenia. Dałem Ci szansę na przedstawienie swoich racji zadając zwykłe pytania, na które dałoby się spokojnie odpowiedzieć. Niestety (podobnie byłoby z tym dziesięciolatkiem) im bardziej próbuję wyciągnąć od Ciebie, z jakich aksjomatów wyprowadzasz swoje stanowisko, tym bardziej jesteś rozdrażniony.
Nie musisz odpisywać. Już wiem, z kim rozmawiam i na jakie odpowiedzi mogę liczyć: emocjonalne.
reflex1
0
Z odczuwaniem tez sobie ubzdurałes i spłyciłes do absurdu, bo to o to nie odczuwa to znaczy ze jest takie samo. Czyli idąc Twoim tokiem to stawiasz na równi pantofelka i człowieka pod narkozą, bo przecież obydwa obiekty nic nie czują. Ale nie zauważasz bardzo sporej różnicy czym jest to spowodowane. U pierwszego nie ma wykształconego ośrodka bólu a u drugiego jest sztucznie wyłączony.
Więc to ty jesteś jak ten 10latek, a nawet gorzej, bo ten pierwszy nie jest ślepo zapatrzony w swoje dogmaty.
I odpowiedziałem Ci na wszystkie pytania ale Ty jak jakiś Jehowy wszystko przekręcasz aby było tylko na Twoim a chuj z logiką. Bo jak inaczej można nazwać brak zrozumienia w tak podstawowym twierdzeniu o braku ludzkich odruchów systemu nerwowego u zarodka i porównywać to do narkozy u już w pełni wykształconego osobnika ludzkiego.
niebieski
0
Co do zarodka człowieka, to nie dam rady Ci wytłumaczyć, że to faza rozwoju, bo aksjomatycznie tak sobie przyjąłeś i tyle. Wysłałem Ci artykuł naukowy, który dosyć dobrze uzasadnia dlaczego embrion już jest człowiekiem. Nic więcej zrobić nie mogę.
to jedna z metod często stosowanych w nauce i pomagająca znaleźć warunki brzegowe. Zamiast się denerwować osoba racjonalna powinna sprecyzować swoją definicję. Problem z emocjonalnym podejściem jest taki, że bazuje na odczuciach, a nie racjonalnych argumentach. Emocje ciężko ubiera się w słowa.
Wbrew pozorom ochrona życia nie jest ani oczywista, ani prosta do wytłumaczenia. Zabijanie noworodków czy nawet kilkuletnich dzieci było praktykowane w wielu cywilizacjach i często występuje w naturze. Większość z dziesięciu przykazań jest również nienaturalnych. Gdyby te rzeczy były proste do wytłumaczenia, to żadne cywilizacje nie musiałyby mówić „róbcie tak po prostu”, tylko by tłumaczyły.
Ja emocjonalnie też czuję, że życie zarodka jest mniej warte od życia pięciolatka, ale potrafiłbym na spokojnie odpowiedzieć dlaczego tak jest, jeśli byś mnie zapytał. Ty wybrałeś odpowiedź w stylu „No sorry, ale to jest tak oczywiste, że ja tłumaczyć nie będę”. W istocie wytłumaczyć jest po prostu ciężko i wymaga to poważnego zastanowienia się nad sprawą.
Podobnie zabijanie bliźnich, kradzież itd. są zakazane w wieku religiach, ale nie jest to takie proste do wytłumaczenia, dlaczego to jest zle.
Konto usunięte-3
Musi być naprawdę kiepsko skoro schodzicie do ad Hitlerum albo co gorsza stanowisko miałoby uzasadniać że podzielał je ktoś dawniej
JFE
6
Konto usunięte-6
Wyśmieję jedynie
Otóż "morderstwo" wyraźnie implikuje przestępczy charakter więc jest zdecydowanie relatywne
Nacjonalistapolski
5
JFE
8