@malcolm, w latach 70 tych grozili nam epoką lodowcową, potem była dziura ozonowa a teraz grozi nam przegrzanie. A w 2012 już miało nie być ani jednego lodowca na świecie. I tak straszą kota workiem już pół wieku. Kto bierze ten biznes jeszcze na poważnie? Tylko ci co zarabiają na nim kasę i parę zagubionych psychicznie.
@HerbaMate, to wynik kreatywnej księgowości. Ani zimno ani ciepło nie zabija samo z siebie (nie licząc jakiś ekstremalnych przypadków jak wyprawa na biegun czy wspinaczka w Himalajach).
Większość zgonów z wyziębienia to śmierć po alkoholu albo nieszczęśliwy wypadek gdy ktoś wpadnie do wody i nie potrafi z niej wyjść (np zarwie się pod nim lód na rzece).
Samo zimno nie zabija, ale zabić może zimno + duża ilość alkoholu - i coś takiego jest liczone jest jako zimno a nie jako alkohol.
Podobnie samo ciepło też rzadko zabija, ale powoduje że umiera na serce ktoś z chorobą wieńcową albo ktoś z tętniakiem dostaje udaru, albo umiera na niewydolność nerek ktoś kto miał chore nerki. A w tych przypadkach nie jest to liczone do statystyk jako ciepło, tylko jako choroba serca, udar, albo choroba nerek.
@borubar, Być może, jednak prawda jest taka, że ciało ludzkie zostało przystosowane do życia na sawannie dlatego w mieszkaniu jest nam przyjemnie kiedy jest 25 stopni a kiedy jest 18 to już robi się zimno w dłonie, stopy i trzeba się zacząć ruszać albo czymś przykryć, nie mówiąc już o niższych temperaturach.
@HerbaMate, powyżej 21 stopni mężczyzna zaczyna się przegrzewać, kobieta przegrzewa się się powyżej 22 stopni.
Człowiek ma bardzo wydajne mechanizmy chroniące przed przegraniem - lepsze niż u większości zwierząt, to zasługa chodzenia na 2 nogach w pozycji pionowej, więc nawet przy 27-28 stopniach żadna krzywda nie powinna mu się stać
Jednak nie zmienia to faktu że gdy ma powyżej tych 21 stopni wydajność organizmu spada i tracona jest woda - po to aby zapobiec przegraniu.
Krew zamiast trafić bezpośrednio do mózgu przechodzi dłuższą drogą przez twarz aby mogła się wychłodzić zanim trafi do mózgu.
Część krwi która mogła by zasilać mięśnie w tlen trafia do mocno rozszerzonych naczyń skórnych tylko po to aby oddać ciepło...
To wszystko obciąża serce..
Optymalne jest 18-20 stopni - wtedy nie trzeba chronić się ani przed chłodem ani przed ciepłem.
Marznięcie dłoni i stóp to dopiero jak jak poniżej 10 stopni. Z tym że człowiek nie jest przystosowany do siedzenia, powinien stać albo chodzić - gdy siedzisz nie masz prawidłowego krążenia i dlatego mogą marznąć stopy anie dlatego, że włączył się mechanizm ochrony przed zimnem.
@borubar, obecnie w dobie dbałości o klimat przegrzewanie zaczyna się do 14 stopni
To papka i tyle. Większość ludzi na ziemi żyje w warunkach w których powinni się przegrzewać i tam jest największy przyrost naturalny a wszyscy chcą właśnie tam wakacje spędzać, żeby odpoczywać
@malcolm, to dlatego, że człowiek lepiej niż zwierzęta potrafi sobie radzić z przegrzaniem tam gdzie jest ciepło wygrywał konkurencję ze zwierzętami. Tam gdzie jest zimno nie miał żadnej przewagi.
Przynajmniej do czasu wynalezienia ubrań i sposobów na rozpalanie ognia.
A odpoczynek w lecie to też nie przypadek - trudno się pracuje gdy warunki zewnętrzne powodują przegrzewanie.
@borubar, organizm się nie męczy na "dogrzewanie" wewnętrzne bo w końcu te 36,6 trzeba jakoś uzyskać. Ps. Że też klimatyści się nie pokapowali, że człowiek to chodzacy grzejnik
@malcolm, rzeczywiście są u człowieka tkanki spalające energię tylko po to aby wytworzyć ciepło, ale one nie aktywują się tak od razu, dopiero po kilku miesiącach w chłodnym klimacie zaczynają działać. Dlatego na początku zimy marznie się bardziej a pod koniec zimy jest się bardziej odpornym - ale w zamian potrafi zejść 200-300 kcal na dobę, na samo „ogrzewanie”.
@borubar, Czyli - jeżeli jest super fajnie - 20 stopni, a człowiek ma 36,6 (o ile nie ma covida np to jest trochę do zagrzania. A jak na dworze jest 10 stopni? Do tego dochodzi podgrzewanie powietrza którym oddycha - też trzeba by to jakoś przeliczyć bo w końcu się wychładza organizm przez oddychanie
@malcolm, ciepło jest wytwarzane jako proces uboczny wszystkich procesów zachodzących w komórkach, podobnie jak w silniku spalinowym aby wykonać 1J pracy mechanicznej wydziela się 4J energii w postaci ciepła.
To ciepło akurat wystarcza do utrzymania 36 stopni wewnątrz gdy temperatura powietrza to 20 stopni.
Gdy jest zimno potrzeba dodatkowego ogrzewania.
No i właśnie te 36 stopni to temperatura wewnątrz ciała - skóra jest chłodniejsza
@malcolm, w spoczynku jest zazwyczaj między 36 a 37, temperatura wcale nie jest stała i nie jest u wszystkich jednakowa. Te 36,6 to jakaś tam średnia z dużej populacji i nawet nie wiem czy to jeszcze aktualne, bo z czasem się to trochę zmienia (w XIX wieku średnia to było 37 stopni), spadek średniej jest spowodowany głównie zmianą trybu życia i zmianą diety co się przekłada na tempo metabolizmu.
Co ciekawe, u zdrowej osoby podczas intensywnego wysiłku temperatura pod pachą może przekraczać 40 stopni, nawet dochodzić do 42, podczas gdy temperatura mózgu nie przekroczy 37 stopni.
@PostironicznyPowerUser, nauka się nie może mylić bo to dobrze opłacana przez lobbystów nauka. Jak nastolatka z zaburzeniami coś krzyczy co im jest pod rękę to nikt nie śmie wątpić - jak profesor bo całe życie prowadził badania mówi, że w epoce lodowcowej stężenie CO2 było większe niż dziś i że CO2 jest efektem zmian klimatycznych a nie przyczyną to jakoś cicho.
@GOFER, hajs za pisanie takich dyrdymałów. No na logikę - jak się sezon wegetacji przedłuży to plony wzrosną przecież więc skąd większe ceny żywności? Poza tym są cieplejsze kraje od Polski i żyje się tam przyjemnie. Ogólnie "klimat" przypomina covidyzm u szczytu. (widomo - mamy wyjątkowo gorącą zimę to ludziom odwala)
kusanagi
0
Jeszcze rozsądna polityka wodna i nie straszne susze.
malcolm
0
kusanagi
0
malcolm
0
Pajonk_STRACHU
0
Mam nadziej że upał będzie popierdzielał ulicami z młotkiem do tłuczenia kotletów i nie zabijał a ubijał
Kto to kurwa kupuje
Populus
0
HerbaMate
2
malcolm
1
borubar
0
Większość zgonów z wyziębienia to śmierć po alkoholu albo nieszczęśliwy wypadek gdy ktoś wpadnie do wody i nie potrafi z niej wyjść (np zarwie się pod nim lód na rzece).
Samo zimno nie zabija, ale zabić może zimno + duża ilość alkoholu - i coś takiego jest liczone jest jako zimno a nie jako alkohol.
Podobnie samo ciepło też rzadko zabija, ale powoduje że umiera na serce ktoś z chorobą wieńcową albo ktoś z tętniakiem dostaje udaru, albo umiera na niewydolność nerek ktoś kto miał chore nerki. A w tych przypadkach nie jest to liczone do statystyk jako ciepło, tylko jako choroba serca, udar, albo choroba nerek.
HerbaMate
0
borubar
2
Człowiek ma bardzo wydajne mechanizmy chroniące przed przegraniem - lepsze niż u większości zwierząt, to zasługa chodzenia na 2 nogach w pozycji pionowej, więc nawet przy 27-28 stopniach żadna krzywda nie powinna mu się stać
Jednak nie zmienia to faktu że gdy ma powyżej tych 21 stopni wydajność organizmu spada i tracona jest woda - po to aby zapobiec przegraniu.
Krew zamiast trafić bezpośrednio do mózgu przechodzi dłuższą drogą przez twarz aby mogła się wychłodzić zanim trafi do mózgu.
Część krwi która mogła by zasilać mięśnie w tlen trafia do mocno rozszerzonych naczyń skórnych tylko po to aby oddać ciepło...
To wszystko obciąża serce..
Optymalne jest 18-20 stopni - wtedy nie trzeba chronić się ani przed chłodem ani przed ciepłem.
Marznięcie dłoni i stóp to dopiero jak jak poniżej 10 stopni. Z tym że człowiek nie jest przystosowany do siedzenia, powinien stać albo chodzić - gdy siedzisz nie masz prawidłowego krążenia i dlatego mogą marznąć stopy anie dlatego, że włączył się mechanizm ochrony przed zimnem.
malcolm
0
To papka i tyle. Większość ludzi na ziemi żyje w warunkach w których powinni się przegrzewać i tam jest największy przyrost naturalny a wszyscy chcą właśnie tam wakacje spędzać, żeby odpoczywać
borubar
0
Przynajmniej do czasu wynalezienia ubrań i sposobów na rozpalanie ognia.
A odpoczynek w lecie to też nie przypadek - trudno się pracuje gdy warunki zewnętrzne powodują przegrzewanie.
malcolm
0
borubar
0
malcolm
0
borubar
0
300 kcal to podgrzanie 75kg człowieka o 4 stopnie.
malcolm
0
borubar
0
To ciepło akurat wystarcza do utrzymania 36 stopni wewnątrz gdy temperatura powietrza to 20 stopni.
Gdy jest zimno potrzeba dodatkowego ogrzewania.
No i właśnie te 36 stopni to temperatura wewnątrz ciała - skóra jest chłodniejsza
malcolm
0
borubar
0
Co ciekawe, u zdrowej osoby podczas intensywnego wysiłku temperatura pod pachą może przekraczać 40 stopni, nawet dochodzić do 42, podczas gdy temperatura mózgu nie przekroczy 37 stopni.
malcolm
0
PostironicznyPowerUser
2
malcolm
3
GOFER
1
malcolm
3
drdpr
1
Pa na to. 🤡
malcolm
3