http://www.washingtonpost.com/world/2024/03/15/ukraine-village-mobilized-men-war/
Dedykuję ten tekst wszystkim, którzy twierdzą, że Ukraina powinna walczyć dalej! Że powinno się Ukrainców wyłapać i wysłać na front.
Cywile mówią, że oznacza to, że werbownicy do wojska łapią każdego, kogo tylko się da. Na zachodzie dążenie do mobilizacji stale sieje panikę i niechęć w małych rolniczych miasteczkach i wioskach, takich jak Maków, gdzie według mieszkańców żołnierze pracujący dla biur poborowych przechadzają się po prawie pustych ulicach w poszukiwaniu pozostałych mężczyzn. Taka taktyka doprowadziła niektórych do przekonania, że ich ludzie są celem nieproporcjonalnym w porównaniu z innymi regionami lub większymi miastami, takimi jak Kijów, gdzie łatwiej się ukryć.
Miejscowi korzystają z kanałów Telegramu, aby ostrzegać o obserwacjach żołnierzy i udostępniać filmy przedstawiające żołnierzy wpychających mężczyzn do pojazdów, co podsyca pogłoski o porwaniach. Niektórzy mężczyźni odsiadują teraz karę w więzieniu za odmowę zapisania się.
„Ludzie są łapani jak psy na ulicy” – powiedziała Olha Kametyuk, lat 35, której mąż, Valentin, lat 36, został w czerwcu powołany do wojska przez żołnierzy, którzy podeszli do niego i poprosili o dokumenty, gdy zatrzymał się na kawę przy głównej drodze pod Makowem . Pomimo zdiagnozowania osteochondrozy, choroby stawów, w ciągu 10 minut zdał badania lekarskie i został wysłany na front, gdzie został ranny.
„W ten sposób przyjęto całą wioskę” – powiedziała matka Walentina, Natalya Koshparenko, lat 61.
#ukraina
Dedykuję ten tekst wszystkim, którzy twierdzą, że Ukraina powinna walczyć dalej! Że powinno się Ukrainców wyłapać i wysłać na front.
Cywile mówią, że oznacza to, że werbownicy do wojska łapią każdego, kogo tylko się da. Na zachodzie dążenie do mobilizacji stale sieje panikę i niechęć w małych rolniczych miasteczkach i wioskach, takich jak Maków, gdzie według mieszkańców żołnierze pracujący dla biur poborowych przechadzają się po prawie pustych ulicach w poszukiwaniu pozostałych mężczyzn. Taka taktyka doprowadziła niektórych do przekonania, że ich ludzie są celem nieproporcjonalnym w porównaniu z innymi regionami lub większymi miastami, takimi jak Kijów, gdzie łatwiej się ukryć.
Miejscowi korzystają z kanałów Telegramu, aby ostrzegać o obserwacjach żołnierzy i udostępniać filmy przedstawiające żołnierzy wpychających mężczyzn do pojazdów, co podsyca pogłoski o porwaniach. Niektórzy mężczyźni odsiadują teraz karę w więzieniu za odmowę zapisania się.
„Ludzie są łapani jak psy na ulicy” – powiedziała Olha Kametyuk, lat 35, której mąż, Valentin, lat 36, został w czerwcu powołany do wojska przez żołnierzy, którzy podeszli do niego i poprosili o dokumenty, gdy zatrzymał się na kawę przy głównej drodze pod Makowem . Pomimo zdiagnozowania osteochondrozy, choroby stawów, w ciągu 10 minut zdał badania lekarskie i został wysłany na front, gdzie został ranny.
„W ten sposób przyjęto całą wioskę” – powiedziała matka Walentina, Natalya Koshparenko, lat 61.
#ukraina
milo
3