Ja pierdolę, ale się wkurwiłem.
Właśnie wróciłem z naszego comiesięcznego spotkania naszej grupy migranckiej przy jednym ze szwajcarskich związków zawodowych.
Główny temat to zorganizowanie referendum (właściwie inicjatywy ludowej) w sprawie nadanie prawa głosu na poziomie kantonalnym obcokrajowcom mieszkającym w Genewie od dłuższego czasu.
A te kurwa głąby nadal się upierają aby połączyć to z możliwością kandydowania na stanowiska polityczne.
I chuj, nie dociera do nich, ze nawet na poziomie gminnym nie mamy (cudzoziemcy) takiego prawa, a głosowania mamy. I chuj, nie dociera do nich, ze niedawno parlament kantonalny odrzucił taki projekt (fakt niby tylko jednym głosem). Chuj, nie dociera do nich ze skoro w 2005 roku były to dwie oddzielne inicjatywy (ale w tym samym czasie) to teraz tez możemy tak zrobić. Nie będzie przecież problemu mieć dwie listy do podpisów. Chuj, nie czają ze za tym będą głosować tylko Szwajcarzy i nie ma kurwa opcji aby zgodzili się na piastowanie funkcji politycznych przez kogoś bez paszportu. Nie rozumieją ze gdy wystawimy tylko pomysł o głosowanie dla obcokrajowców, to gdy za parę lat zorganizujemy referendum o prawo startowania w wyborach, to już nie tylko Szwajcarzy będą mieli prawo decydować ale również my.
Nie kurwa, oni chcą wszystko albo nic. Ja pierdolę z kim ja muszę pracować. I jeszcze spotkania decyzyjne w większej grupie (politycy inne związki, asocjacje) są kurwa o 12, albo 13, kiedy jestem w pracy. Chyba sobie wezmę kurwa urlop na kolejny dzień i ich srogo opierdolę.
#szwajcaria #emigracja #prawo #genewa #jprdl
Właśnie wróciłem z naszego comiesięcznego spotkania naszej grupy migranckiej przy jednym ze szwajcarskich związków zawodowych.
Główny temat to zorganizowanie referendum (właściwie inicjatywy ludowej) w sprawie nadanie prawa głosu na poziomie kantonalnym obcokrajowcom mieszkającym w Genewie od dłuższego czasu.
A te kurwa głąby nadal się upierają aby połączyć to z możliwością kandydowania na stanowiska polityczne.
I chuj, nie dociera do nich, ze nawet na poziomie gminnym nie mamy (cudzoziemcy) takiego prawa, a głosowania mamy. I chuj, nie dociera do nich, ze niedawno parlament kantonalny odrzucił taki projekt (fakt niby tylko jednym głosem). Chuj, nie dociera do nich ze skoro w 2005 roku były to dwie oddzielne inicjatywy (ale w tym samym czasie) to teraz tez możemy tak zrobić. Nie będzie przecież problemu mieć dwie listy do podpisów. Chuj, nie czają ze za tym będą głosować tylko Szwajcarzy i nie ma kurwa opcji aby zgodzili się na piastowanie funkcji politycznych przez kogoś bez paszportu. Nie rozumieją ze gdy wystawimy tylko pomysł o głosowanie dla obcokrajowców, to gdy za parę lat zorganizujemy referendum o prawo startowania w wyborach, to już nie tylko Szwajcarzy będą mieli prawo decydować ale również my.
Nie kurwa, oni chcą wszystko albo nic. Ja pierdolę z kim ja muszę pracować. I jeszcze spotkania decyzyjne w większej grupie (politycy inne związki, asocjacje) są kurwa o 12, albo 13, kiedy jestem w pracy. Chyba sobie wezmę kurwa urlop na kolejny dzień i ich srogo opierdolę.
#szwajcaria #emigracja #prawo #genewa #jprdl
qrcok
0
Ja tam jestem przeciw prawie do głosu nawet dla rezydentów, zwłaszcza, że sporo z nich prawo do permitu C ma już po pięciu latach. Jak się zainwestuje w obywatelstwo, to jest chociaż odrobinę większe przekonanie, że nowemu obywatelowi zależało, oraz że nie nasmrodzi i pójdzie. Nie mówiąc już o tym, że wtedy też układa świat dla swoich dzieci.
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
reflex1
2
A dlaczego o to walczę. Bo tu mieszkamy. Ja np 20 lat i chcę mieć wpływ na to co się tutaj dzieje. I mówimy tu tylko o poziomie kantonalnym, nie na poziomie federalnym. I ja osobiście optuję za daniem takiego prawa jedynie ludziom z pobytem stałym, ale reszta się z tym nie zgadza i chce dla wszystkich po 8 latach pobyt, czyli tak samo jak na poziomie gminnym (w Genewie, bo w innych kantonach masz różne prawo, a właściwie w większości to nie możesz w ogóle głosować).
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
reflex1
2
Co do reszty Twojego wpisu to nawet nie będę się rozpisywał, bo kultura polityczne w PL i w CH to jak ziemia i niebo. To są tak odległe różnice ze aż szkoda się wkurwiać. Znaczy ja się wlurwiam widząc jak to wygląda w PL a Ty na pewno byś się wkurwił gdybys znał tutejsze zasady.
Przybywam_z_Twittera
0
reflex1
0