Nic mi tak nie odbiera motywacji, humoru i dobrego samopoczucia jak cholerne bóle korzonkowo-lędźwiowe.

Chodzę połamany jak dziad, nie mogę się wyprostować, grzeję się poduszką elektryczną, łykam na zmianę Apap Extra z KetoKaps Max (w ostateczności w szafce leżą jeszcze Dexak i Skudexa z tramadolem w składzie, ale to już ostateczność i wiem, że rozwalają trawienie).

Brałem już nie raz serię szpryc w dupsko Olfen i Milgamma i to przechodzi i mija, potrafi minąć rok, półtora, dwa bez tego. Potem człowiek się nie przypilnuje, stanie gdzieś rozgrzany w jakimś przeciągu, albo pójdzie na bieżnię i pomimo +20°C na termometrze, podmuchy wiatru są france jak 10°C odczuwalne i potem sru.

A rozwala mi to humor i podcina skrzydła dlatego, że ćwiczę aktywnie od lat, skłony, ciężary, rozciąganie, kiedyś trochę pływania i nigdy mi bęben nie wisiał, nigdy nie żarłem bez opamiętania. Odmawiam sobie słodyczy, nauczyłem się żyć bez nich, za to spożywam pyłek pszczeli co rano, jajko na miękko (7 w tyg.), ziółka zaparzam, szklankę kefiru dziennie, odrobinę octu jabłkowego/winogronowego z wodą przegotowaną, ryby (śledzie), dużo zielonej herbaty (Sen-cha gigner & lemon), sałata, same chude wędliny, maca i sonko zamiast tradycyjnego pieczywa......

Inwestuję w zdrowie i zdrowy styl życia wiodę a tu takie g*wno się przypęta i człowiek rozwalony. F a k.

Teraz gdyby mi przyszło chłopa swojej wagi (87kg) omdlałego przenieść to albo bym go wlókł jak pług po ziemi, albo próbował dźwignąć i ryzykował takim bólem jakby mnie sam Thanos albo Lord Rayden pociągnął błyskawicą po plecach.

#zdrowie #zal #wkurzenie #zlosc

14

@wordpressowiec, też znam ten ból. Osobiście używam starego pasa motocyklowego podbitego naturalną sierścią i ona dobrze nie wygrzewa, ale fakt - lekkie owianie przez nieuwagę i przez tydzień chodzę zgięty.

Czasem dobry chiropraktyk jest w stanie coś pomóc.

Trzymaj się!
@wordpressowiec, jak dużo czasu poświęcasz na rozciąganie mięśni ud? Próbowałeś siedzieć po japońsku?
@userek, chodzi Ci o np. zazen? obecnie nie siadam w zazen, kiedyś tak, regularnie 3x w tygodniu przez wiele lat, na początku i koncu każdego treningu
@wordpressowiec, nie wiem czy to to samo, raczej chodzi o siad na piętach.

Dodatkowo, czy masz jakiś fotel ergonomiczny? Może na jakiś czas zamienić na zwykłe krzesło i poobserwować
@wordpressowiec, czas/pozycja przy komputerze, za kierownicą?

Prawda taka, że nawet ćwiczenia są w stanie pogorszyć stan, zwłaszcza ciężary. Sam fakt eksploatowania się jeszcze nie wystarczy. Pływanie jest najbardziej neutralne, ale też nie przynosi rezultatow od razu.

Bad news - z tego raczej się nie wychodzi

Good news - idzie mieć pod kontrolą stany, w których zbliżasz się do ataku bólu

Traktuj to jako starzenie się, którego nie zatrzymasz, ale chociaż jakoś skanalizujesz, żeby nie dotykało Cię akurat tam. Zacznie boleć żołądek, albo kręgi szyjne i uznasz, że masz już po prostu "swój osobisty zestaw" dowódów na to, że jeszcze żyjesz ;-)
@qrcok, @AMIGA @motomax @pentakilo dzięki chłopaki, doceniam odzew i feedback. Końcem roku wbiję lvl 47 więc tak się spodziewam, że lepiej to już nie będzie ("tanio to już było" - gronkiewicz-waltz), SKS się dobija i zbliża.
@wordpressowiec, eh Panie, szkoda szczempić ryja na to jebañstwo
@wordpressowiec, zastrzyki tak jak tabletki są po to zeby przykryć objawy, a nie wyleczyć przyczyne. Przyczyna lezy tam, gdzie tylko dobry fizjoterapeuta bo nawet nie ortopeda jest w stanie pomóc, ja mialem szczęscie trafić na takiego ktory jest doktorem fizjoterapii i robił mi rehabilitacje oraz suche igłowanie mięśni. Popytaj o kogos takiego w Twojej okolicy i udaj się na koonsultacje, ja nie żaluję bo wcześniej pomógl mi w innej sprawie i wiem ze powrót tego problemu da się zminimalizować czego sam jestem przykładem bo nigdy nie mialem nawrotu choć byłem wyłaczony z życia na kilka ladnych tygodni.