Czarcie miotły.
W lesie zrobiło się kolorowo, ale na pełną paletę barw trzeba jeszcze poczekać.

Wybrałem się jego skrajem poszukać działalności najbardziej znanych leśnych budowniczych.
Zadanie trudne - w ciągu kilku godzin bezpiecznie można przejść tylko niewielki odcinek.
Dlaczego? Mamy rzekę, na przeważającym odcinku, otoczoną wysokimi skarpami. Jednak to nie one są powodem niebezpieczeństwa. W takim terenie nie znajdziemy żeremi, które bobry budują na terenach podmokłych i zbiornikach o niskich brzegach. Tutaj domem są nory kopane w ziemi z wejściem pod wodą. Początkowo niewielkie, po kilku latach rozrastają się do sporego systemu korytarzy, który potrzebuje kanałów wentylacyjnych. Jeśli nie chcemy złamać nogi wpadając we wlot takiego zamaskowanego kanału musimy prawie cały czas patrzeć pod nogi.
Starych śladów sporo.


Wydawałoby sie, że bobry wyniosły się w siną dal - nic bardziej mylnego

Innych tropów jednak nie znalazłem.
Czas naglił więc droga powrotna biegła skrajem drzewostanu, gdzie znalazłem czarcią miotłę.
To skupienie zdeformowanych pędów w postaci kuli widocznej na środku zdjęcia.

Mechanizm jej powstawania nie jest do końca znany. Przyczyną mogą to być grzyby , wirusy lub zmiany genetyczne. Tutaj na pewno nie mamy do czynienia z tymi pierwszymi. Gdyby za deformację odpowiadał grzyb igły byłyby już przebarwione - w takim wypadku czarcia miotła "żyje" do końca zamknięcia jego cyklu rozwojowego.
Miotły, które powstały w wyniku mutacji są cennym kąskiem dla szkółkarzy.
Służą do tworzenia nowych odmian o podobnych cechach - w ten sposób powstał świerk biały odmiany Conica.
Na koniec, dla mających przeglądarkę, zdjęcie sferyczne (zmniejszone - oryginał zbyt wiele waży) - można się rozejrzeć po okolicy

#las #przyroda
W lesie zrobiło się kolorowo, ale na pełną paletę barw trzeba jeszcze poczekać.

Wybrałem się jego skrajem poszukać działalności najbardziej znanych leśnych budowniczych.
Zadanie trudne - w ciągu kilku godzin bezpiecznie można przejść tylko niewielki odcinek.
Dlaczego? Mamy rzekę, na przeważającym odcinku, otoczoną wysokimi skarpami. Jednak to nie one są powodem niebezpieczeństwa. W takim terenie nie znajdziemy żeremi, które bobry budują na terenach podmokłych i zbiornikach o niskich brzegach. Tutaj domem są nory kopane w ziemi z wejściem pod wodą. Początkowo niewielkie, po kilku latach rozrastają się do sporego systemu korytarzy, który potrzebuje kanałów wentylacyjnych. Jeśli nie chcemy złamać nogi wpadając we wlot takiego zamaskowanego kanału musimy prawie cały czas patrzeć pod nogi.
Starych śladów sporo.


Wydawałoby sie, że bobry wyniosły się w siną dal - nic bardziej mylnego


Innych tropów jednak nie znalazłem.
Czas naglił więc droga powrotna biegła skrajem drzewostanu, gdzie znalazłem czarcią miotłę.
To skupienie zdeformowanych pędów w postaci kuli widocznej na środku zdjęcia.

Mechanizm jej powstawania nie jest do końca znany. Przyczyną mogą to być grzyby , wirusy lub zmiany genetyczne. Tutaj na pewno nie mamy do czynienia z tymi pierwszymi. Gdyby za deformację odpowiadał grzyb igły byłyby już przebarwione - w takim wypadku czarcia miotła "żyje" do końca zamknięcia jego cyklu rozwojowego.
Miotły, które powstały w wyniku mutacji są cennym kąskiem dla szkółkarzy.
Służą do tworzenia nowych odmian o podobnych cechach - w ten sposób powstał świerk biały odmiany Conica.
Na koniec, dla mających przeglądarkę, zdjęcie sferyczne (zmniejszone - oryginał zbyt wiele waży) - można się rozejrzeć po okolicy


#las #przyroda
Brak komentarzy. Napisz pierwszy