@Sleeve, na bogato... Pamiętam jak kiedyś byłem w Antwerpii... W pubie było tyle piw, że na tamten czas nawet tyłu w życiu nie widziałem... Pamiętam kufel w kształcie łzy, że specjalnym stojakiem dla niego... Ehhhh to były czasy... Daj znać jak weszły...
@Mitne, @Borok leciałem od lewej i... pierwsze ledwo mi weszło, kwaśne, dziwny zapach, ledwo zmęczyłem... drugie otworzyłem, wziąłem łyka i rosło mi w ustach, kapsel na butlę i do lodówki... do trzeciego nawet nie podszedłem. Jak to są best of the best, to widocznie ja mam jakieś chłopskie podniebienie. Niesmak musiałem sobie poprawić bączkiem z Łomżuni 😉
@Sleeve, Mówi się, że w Belgii jest największy wybór piwa. Jak tam przez chwilę mieszkałem, to codziennie piłem piwko i pamiętam, że ani razu nie powtórzyłem tego samego. Codziennie inne. Nic nie rozumiem po flamandzku, ale wydaje mi się, że niektóre puby chyba nawet własne piwa robią (na zapleczu?:) W Antwerpii znalazłem nawet skrzyżowanie salonu gier z pubem, w którym mogłeś grać z piwkiem przy kompie. Kilka nocek tak zaliczyłem:)
Konto usunięte1
Mitne
1
Sleeve
0
Konto usunięte1
Sleeve
1
Konto usunięte0
Konto usunięte1