co ja czytam przy przeglądaniu oferty motocykli BMW
to uczucie gdy kiedyś zrobiłeś prawko na motor w wieku 18 lat i od razu mogłeś sobie kupić litra.
kawałek po kawałku odbierają nam wszelką wolność, oczywiście pomijam fakt, że nie powinno być w ogóle czegoś takiego jak prawo jazdy.
ps. śmiesznie odstają te cylindry, ciekawe czy często ktoś o nie zarywa
#motocykle
Prawo jazdy kategorii A2 jest drugim stopniem z trzech praw jazdy na motocykl. Oznacza to, że w wieku 16 lat można rozpocząć podróż na jednośladzie od małych motocykli (A1) (11 kW), po dwóch latach przesiąść się na mocniejszą maszynę A2 (35 kW), a po kolejnych 2 latach zrobić nieograniczone prawo jazdy A (ponad 35 kW).
Dzięki stopniowaniu licencji młodzi ludzie, już w wieku 18 lat mają możliwość rozpocząć swoją przygodę z motocyklami do 35kW i nabywać niezbędnych nawyków i doświadczenia, aby potem móc przesiąść się na większy motocykl.
to uczucie gdy kiedyś zrobiłeś prawko na motor w wieku 18 lat i od razu mogłeś sobie kupić litra.
kawałek po kawałku odbierają nam wszelką wolność, oczywiście pomijam fakt, że nie powinno być w ogóle czegoś takiego jak prawo jazdy.
ps. śmiesznie odstają te cylindry, ciekawe czy często ktoś o nie zarywa
#motocykle
misiek998
0
RogerThat101
0
Najgłupsze w tych przepisach jest to, że za każdym razem musisz iść na kurs i na egzamin. Jak już wprowadzają takie ograniczenia to mogli to zrobić z głową, np robisz kat A w wieku 16 lat i z wiekiem automatycznie możesz wsiadać na większy motocykl.
Sam egzamin pozostawia też wiele do życzenia. Szybki slalom 30km/h, omijanie przeszkody 50km/h
waldy33
1
Sleeve
1
kusanagi
0
Dawno temu kuzyn opowiadał jak za pierwsze zarobione pieniądze kupił sobie transalpa (650cc) nie mając uprawnień na A - nikt tego nie sprawdza.
W jego przypadku to było w miarę bezpieczne, bo po 1 to nie ścigacz, po 2 kuzyn wcześniej miał już doświadczenie z simsonem 3 jeździł po znanych sobie drogach gdzie nie zapuszczają się szanowni panowie bagiety
Prawo jazdy to tylko głupi plastik wymagany przez opresyjny system i nic nie mówi o umiejętnościach jazdy (20h praktyki to nie motogymkhana) - oczywiście jak ktoś chce jechać na długiego tripa (z gór nad morze) to lepiej dla świętego spokoju zrobić bo można sobie popsuć wakacje
Zupełnie inna sytuacja jak ktoś kupuje ścigacza i bez umiejętności odkręca na każdej prostej - nie osądzam, ale nawet posiadanie uprawnienia nie ochroni go magicznie przed śmiercią
btw ten bmw GS to typowy turystyk - nie nadaje się najlepiej do dużego miasta - zawsze można zahaczyć przemykając między samochodami w korku - lepszy (węższy) jest triumph tiger
andor_drakon
1