Ale z drugiej strony to ten program który niby go niby broni przypadkiem ujawnił coś co dyskwalifikuje go jeśli chodzi o pracę w szkole.
Jak zrozumiałem ten gość poza byciem trenerem niby był jednocześnie dyrektorem szkoły sportowej - reporter zarzuca uczniowi że złamał zakaz jedzenia śniadania kupionego w sklepie. Czyli że w szkole dyrekcja wprowadziła zakaz jedzenia śniadania (lub narzuciła co można jeść a czego nie). Dyrektor który czegoś takiego zakazał uczniom nie nadaje się na dyrektora ani nauczyciela w publicznej szkole (jako trener drużyny zawodowej może narzucać jakieś wytyczne odnośnie diety zawodników, ale nie uczniom w szkole).
@borubar, uczeń był spóźniony na zajęcia i wyszedł do sklepu jak nie jest pełnoletni - z tego co zrozumiałem.
Za to drugie w każdej chwili pilnują, bo są pod odpowiedzialnością szkoły na dany moment, jakby coś się stało to szkoła odpowiada. W ciut lepszym LO w większym mieście mają kartę z przepustkami, aby to regulować.
borubar
0
Ale z drugiej strony to ten program który niby go niby broni przypadkiem ujawnił coś co dyskwalifikuje go jeśli chodzi o pracę w szkole.
Jak zrozumiałem ten gość poza byciem trenerem niby był jednocześnie dyrektorem szkoły sportowej - reporter zarzuca uczniowi że złamał zakaz jedzenia śniadania kupionego w sklepie. Czyli że w szkole dyrekcja wprowadziła zakaz jedzenia śniadania (lub narzuciła co można jeść a czego nie). Dyrektor który czegoś takiego zakazał uczniom nie nadaje się na dyrektora ani nauczyciela w publicznej szkole (jako trener drużyny zawodowej może narzucać jakieś wytyczne odnośnie diety zawodników, ale nie uczniom w szkole).
tk95
0
Za to drugie w każdej chwili pilnują, bo są pod odpowiedzialnością szkoły na dany moment, jakby coś się stało to szkoła odpowiada. W ciut lepszym LO w większym mieście mają kartę z przepustkami, aby to regulować.