Około 14 zorientowałem się ze zgubiłem mój portfel, właściwie to card holder. A w nim 3 karty bankowe, karty ubezpieczalni, 1/2 na transport i parę mniej ważnych.
No to dzwonię do Post Finance (taki szwajcarski bank pocztowy) i blokuje wszystkie 3 karty i zamawiam nowe. Koszt operacji 150 chf. A wyrobienie pozostałych to kolejne ponad 100 chf (ale to nie pilne więc nie dzwoniłem).
Wracam na chatę o 15:30 i patrzę w skrzynce na listy leży mój portfel. Musiałem go zgubić na klatce.
No to znowu dzwonię do Post Finance i pytam czy mogę odblokować. Odpowiedź „nie już za późno, można tylko przez 20 minut” Teraz mogę tylko listownie albo przez e-konto.
Mówię ze e-konto niby mam ale nigdy nie używałem i nie pamietam nawet hasła a listownie to zajmie w chuj czasu. Szybciej przyjdą nowe karty, chociaż 150 chf w plecy. I tu miły pan mnie zaskoczył. „Pan poczeka, zobaczę co da się zrobić”. Po 10 minutach oczekiwanie przy muzyczce miły pan powiedział ze luz karty odblokowane a i płatność za to anulowana. Tak więc tydzień zaczął się dobrze.
#takietam