Dziś na stole coś wyjątkowego. Z reguły odrzucam prace na zamówienie, ale najczęściej daję też szansę "Opowiedz mi swoją historię. Co byś chciał i dlaczego?". Jeśli motyw jest dla mnie ciekawy, to czasem wchodzę w takie operacje. Tak też było tym razem - odezwał się do mnie facet, którego kobitka po urodzeniu dziecka dostała od niego wisiorek, który zgubiła. Syn już podrósł, a facet postanowił, że w tajemnicy przed żoną zabierze go na plażę, młody wybierze tam kamyk i z niego powstanie coś upamiętniającego "ten pierwszy". Historia ciekawa, więc postanowiłem zadziałać w tym temacie.

Skoro padło pytanie "czego najlepiej szukać?", odpowiedziałem, że bazaltu - bo dawno w nim nie dziergałem, jest plastyczny, bardzo trwały i deficytowy na polskich, bałtyckich plażach.

I co? W tajemnicy przed kobitą gość wyskoczył z synem na Islandię, gdzie bazaltu nie brakuje i przywieźli stamtąd jeden, jedyny, mały kamyczek. Nie ma więc opcji na to, aby cokolwiek spieprzyć.

Wydziergałem dziś ile dałem rady nieuzbrojonym okiem, jutro etap pod lupą. Trzymajcie kciuki, aby mi nie pękł, bo po następny kamyk chyba szybko nie pojadą. ))

#rzemioslo #rekodzielo #rzezba #tworczoscwlasna #kinkistones

18

@megabot, kurna, dlaczego przywiózł tylko jeden?!
@LizardKing, Myślę, że to był pretekst do wyprawy. Tzn. przywiózł jeszcze 2, ale około 10x10x5mm, więc co ja w tym zrobię?

Ot dziecko wybrało co chciało. Taka fanaberia.
@megabot, pamiętaj o tym chińczyku co rzeźbił twarze.

Dasz radę 😁
@Dps, Dziś oglądałem u chińczyka nowe prace w kamieniu. Tego się nie da zapomnieć.

Moja główka będzie mniejsza, zastanawiam się jak tam uszy zrobię, a Ty mi tu z chińczykiem.
@megabot, ok to pochwalisz się zoomem
@megabot, Kawał dobrej roboty, dosłownie i w przenośni 👏
@Alpragen, Koleś mnie zaskoczył. Znamy się pobieżnie, ale nie podejrzewałem go o taką akcję i wyzwanie. Przede mną jeszcze połowa drogi i szczerze mówiąc, doczekać się nie mogę efektu, ale i "sram pod siebie" myśląc o kończeniu detali.

Chyba, że jak spieprzę, to podstawię mu inny kamyk
@pentakilo, Przy projektowaniu pokazywałem żonie jak bym to widział - na początku miał leżeć na brzuchu. "A tutaj zrobię zwisające skrzydełka aniołka". Aniołki to dzieci, które umarły - uświadomiła mnie żona. Gdyby nie ona, to dostałaby śpiącego na zawsze. To by dopiero była awangarda!
@megabot, zaśmiałem w głos:D