https://youtu.be/aaFGOCou_7I
Wiedza nikomu nie potrzebna, jednocześnie można poznać tajniki budowy tego przedmiotu.
Diabeł tkwi w szczegółach nie widocznych na pierwszy rzut oka.
#ciakawostki #historia #kolo #restauracja
Wiedza nikomu nie potrzebna, jednocześnie można poznać tajniki budowy tego przedmiotu.
Diabeł tkwi w szczegółach nie widocznych na pierwszy rzut oka.
#ciakawostki #historia #kolo #restauracja
wiktor
2
Andrzej_Zielinski
2
wiktor
1
Może warto nauczyć się robić zbroje płytowe, wyplatać kosze lub robić zabawki odpustowe?
Andrzej_Zielinski
2
Ale z determinacją, pilnikiem i papierem ściernym można zdziałać cuda
wiktor
1
Andrzej_Zielinski
1
Nie mam takich pił w posiadaniu ale za to mam jakieś zniszczone pilniki.
W przyszłości to z nich będę próbował wykonać, coś.
Pierwszy nóż jaki wykonałem był z stali konstrukcyjnej (stalowy teownik s235).
Jest to stal tragiczna jak na noże (miękka) jednak biorąc moje doświadczenie (jego brak), właściwości ostrza, jak i niemożliwość obróbki cieplnej, była idealna.
https://i.imgur.com/2GPsFuL.jpg
Ostrze wygląda znośnie, rękojeść (drewno orzech i wiśnia) w rękojeści popełniłem sporo błędów, dodatkowo próbowałem ją dekorować wzorami (to jednak nie dla mnie). Ostatecznie uznałem że nóż wyszedł zbyt amatorsko.
Drugi był z tej samej stali. Nóż stworzony z zamiarem batonowania drewna. Abstrakcyjna szerokość ostrza 6mm (ale widywałem nawet szersze
https://i.imgur.com/3WCrIzn.png
Ostrze wyszło lepiej. Dalej jednak popełniłem błędy w rękojeści. Mimo tego niesamowicie dobrze trzyma się go w ręce. Nawet teraz się nim bawię
Trzeci nóż miał mieć charakter myśliwski + drewniana pochwa.
https://i.imgur.com/lJfWB7s.jpeg
Nóż okazał się ładny z widoku. Jednak to była porażka.
To była tym razem nieokreślona stal węglowa 2mm (chyba z domieszką). Najgorsze, że była hartowana (nie mam możliwości obróbki cieplnej więc nie mogłem normalizować).
Dodatkowo wpadłem na "genialny" pomysł by go lakierować.
Nigdy nie lakieruj rękojeści noży
Nie spełnił moich oczekiwań i został zdekompletowany.
Potem próbowałem stworzyć scyzoryk z stali jak wyżej. Stal połamała się w trakcie obróbki. Okładki scyzoryka czekają na lepsze czasy.
Obecnie jestem w trakcie produkcji kolejnego noża z zdekompletowanej wcześniejszej porażki.
Tym razem dużo przykładam uwagi do rękojeści. Nóż ma mieć charakter "kuchenno myśliwski".
To co z nim się stanie będzie zależeć czy domownicy będą z niego korzystać w kuchni
W planach. Scyzoryk z połamanego pilnika i kiridaszi z całego ale zużytego.
Jak tylko ogarnę palenisko i coś na czym bym mógł kuć, mam stary klucz (stal narzędziowa z wanadem) który będę chciał przerobić na coś ładnego i skromnego.
wiktor
1
Andrzej_Zielinski
1
Te noże nie są idealne. Były moimi pierwszymi krokami w knifemakingu.
Popełniłem w nich sporo głupich błędów i nie jestem z nich do końca zadowolony.
Brakuje mi jeszcze narzędzi, materiału i czasu (zwłaszcza czasu) jednak wiem, że będę w stanie wykonać naprawdę przyzwoite ostrza.
Ale to dopiero w przyszłości
wiktor
0
Andrzej_Zielinski
0
Dla tego już sam podchodzę krytycznie do tego co zrobiłem.
A czy te ostrza już są materiałem wyjściowym do szerszej publiki?
Powiem, że raczej nie.
Wolał bym zrobić "wejście smoka" jak już będę mieć coś naprawdę miłego dla oka
wiktor
1