#koronawirus #plandemia #szczepieniacovid #wyszczepienie

Minął rok od pierwszych całkowitych zamknięć ludzi w domach, a dalej nie wiadomo podstawowych rzeczy o plandemii:
- czy zwierzęta przenoszą koronawirusa? (domowe? hodowlane?) Bo skoro chorują to widać przenoszą.
- czy jedzenie przenosi koronawirusa? (ludzie chorzy przy produkcji/dystrybucji? Panie za ladą bez masek bo jest szyba?)
- czy szczepionka chroni przed przenoszeniem wirusa na innych?
- czy faktycznie nie ma leku na chorobę?
- czy podejmowane obostrzenia są ze względu na faktyczną ich skuteczność czy widzimisie? (w różnych krajach są sprzeczne działania a ponoć wirus ten sam, a w niektórych nie ma żadnych odostrzeń np Białoruś, w Hiszpanii ponoć najgorzej ale szkoły i gastronomia czynna etc etc)

Jakieś pomysły?

12

@malcolm,
Zwierzęta przenoszą ale tylko niektóre gatunki - tu są badania naukowe na ten temat które przenoszą a które nie
https://www.biorxiv.org/content/10.1101/2020.03.30.015347v1.full.pdf
Przykładowo koty przenoszą a psy nie.

Jedzenie o ile jest zjadane a nie wciągana do nosa nie przenosi bo ten wirus nie zaraża drogą pokarmową.
Oczywiście zawsze istnieje ryzyko zakrztuszenia albo pobrudzenia sobie ręki a potem wtarcia gdzieś wirusa który był na jedzeniu. Więc całkowitej gwarancji nie ma.

Obecnie dostępne u nas szczepionki nie chronią przed przenoszeniem na innych. To szczepionki mające chronić dolne drogi oddechowe a zaraża się z górnych.
Były szczepionki chroniące górne drogi oddechowe - ale u nas są niedostępne.

- na razie jeszcze nie wiadomo czy nie ma leku, badania trwają

- zdecydowanie widzimisię rządzących a nie skuteczność, są miejsca gdzie obostrzeń nie ma i radzą sobie nie gorzej od miejsc gdzie są obostrzenia.
Rząd działa na chybił-trafił próbuje przypadkowych rzeczy i patrzy która zadziała.

Do tej pory przez naprzemienne otwieranie i zamykanie udało się ustalić, że z wszystkich dotychczasowych obostrzeń pomaga zamknięcie szkół (bo szkoły nie przestrzegają rygorów sanitarnych), pomaga zakaz dyskotek (tam też nie przestrzegano rygorów sanitarnych i dystansu), no i to wszystko całą reszta nie pomaga albo nie udało się ustalić czy pomaga. Prawdopodobnie pomaga też praca zdalna w dużych zakładach pracy gdzie pracowało wielu ludzi w jednym pomieszczeniu - ale wykonali za mało iteracji z włączaniem i wyłączaniem aby to potwierdzić.
@borubar, są pewne nieścisłości - wielu lekarzy twierdzi że można leczyć covid i to skutecznie lekami powszechnie dostępnymi, druga sprawa : skoro koronawirus przenosi się przez układ oddechowy to może też przez jedzenie bo usta też biorą udział w oddychaniu, a nie tylko nos. Możesz mieć nos niedrożny przez katar albo z innych powodów. Koty ma wiele osób a nic się nie mówi o tym kanale skażenia co jest ciekawe.
No i ta cała Białorus - fenomen?
@malcolm, no właśnie badania nad lekami trwają, niedługo się okaże czy leki proponowane przez tych lekarzy są skuteczne czy nie.

To którędy przenosi się wirus zależy od rodzaju komórek które się tam znajdują a nie czy przechodzi tamtędy powietrze.

O kotach w miejscach gdzie było ich więcej np w ogrodach zoologicznych mówiło się dość dużo wiosną zeszłego roku (potem zamknęli te miejsca i ucichło). Tak samo głośno było o fermach norek gdzie zachorowały norki i trzeba było je zabić aby się nie rozniosło dalej.

A Białoruś poradziła sobie bardzo dobrze, decyzja aby nie zamykać nic i żyć normalnie, okazała się trafna. No ale to było ryzyko, Baćka zaryzykował i odniósł korzyść. Nasz rząd nie jest zdolny do podejmowania takich niepopulranych i potencjalnie ryzykowanych decyzji.
@borubar, Co rok jest nowy wirus atakujący układ oddechowy i lekarze co rok radzili sobie z nim lecząc objawowo. Nagle okazało się że lepiej nie leczyć a czekać aż się wymyśli szczepionkę.
Do tego podobno ten wirus jest od nietoperzy choć chinole twierdzą że przybył do nich z partią mrożonych łososi.. Ogólnie rzeczy którą żyje świat i może się od niej skończyć a więcej jest metnych sprzecznych informacji niż rzeczowych. A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.
@malcolm, generalnie to większość tego typu wirusów pochodzi z Chin.
Taki mają klimat i do tego duże skupiska ludzi.

Z takimi wirusami można sobie radzić na 2 sposoby:
1 nie robić nic, potraktować tego wirusa jak każde inne przeziębienie czyli olać totalnie, a jak ktoś zachoruje to łagodzić objawy i czekać aż samo minie.

2 zamknąć granice, calkowicie odciąć się od świta, nikogo nie wpuszczać, nie robić żadnych wyjątków.

U nas nie mogli się zdecydować ani na 1 ani na 2 i wyszło jak wyszło.
@malcolm, załącznik planingu wszystko powie lub prawie wszystko
Definicja TEORII Spiskowej
https://wolnemedia.net/teoria-spiskowa/

Kaczyński oszalał? Czy PiS to już mafia?
https://wolnemedia.net/kaczynski-oszalal-czy-pis-to-juz-mafia/
@malcolm, wirus może być wszędzie jak terrorysta i nie da się przed nim bronić. dlatego do walki wybrali właśnie wirusa, teeroryzm no i jeszcze zmiany klimatyczne czy tam globalne ocieplenie (bez różnicy)
chodzi tylko o to żeby był wspólny, niewidzialny, nieuchwytny wróg
@PostironicznyPowerUser, wirus na samotnych po zmroku czyha stąd np godzina policyjna
@malcolm, Silownie, fryzjerzy, boiska przenoszą dlatego zostały pozamykane za to kościoły i sklepy nie przenoszą dlatego są otwarte. Czego nie rozumiesz?
@piastun, siłki akurat pełne po brzegi, w biedrach kolejki i ścisk. Ogólnie to są miejsca które naukowo udowodniono że nie przenoszą : np wielogodzinne marsze i demonstracje w tłoku namawiających do zabijania, lgbt, blm etc.
@malcolm, nie wiem jak silki ale boiska, które są puste(dzieciaki w ogóle nie grają w piłkę!) Na codzien są pozamykane….
@piastun, ocieplenie klimatu więc zimno i dzieci w domu siedzą.
Jakieś pomysły?
@malcolm, pomysły na co? chcesz odpowiedzi? mam kilka przypuszczeń, teorii spiskowych ale odpowiedzi nie posiadam
@malcolm, Wg mnie nic nigdy z tym nie zrobią tak samo jak z grypą. Bedziemy chorować sezonowo juz do konca świata, ale z każdym sezonem coraz mniej groźnie bo organizmy nabędą częściowej odporności, a najsłabsi poumierają, tak jak w czasie epidemii Hiszpanki. A te wszystkie obostrzenia są tylko po to, żeby rozłożyć liczbę ciężko chorych i trupów w czasie, tak żeby służba zdrowia nie padła. Koniec końców i tak każdy to przechoruje i to zapewne nie raz. Jeszcze odnosnie tych pseudo szczepionek, które okazuje się że przestają działać (o ile w ogóle działały) po 3 miesiącach od ostatniej dawki, a raczej nikt przeciez nie bedzie szczepił się 4 razy w roku dwoma dawkami, bo to jakieś szaleństwo i paranoja...
A te wszystkie obostrzenia są tylko po to, żeby rozłożyć liczbę ciężko chorych i trupów w czasie, tak żeby służba zdrowia nie padła.
@sharkando, nawet tu uzyskali efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego
@sharkando, wirusy były, są i będą ale wcześniej nie było pomysłu jak na tym zarabiać. Coś jak dziura ozonowa-niby zawsze była, potem był hałas i mega hajs wielu ukręciło a potem się na inne rzeczy przerzucili i juz temat nie jest śmiertelnie groźmy.