Taka myśl mnie na dobranoc naszła.

Co jeśli osoby masowo banujące są nie tyle niedojrzałe emocjonalnie, co po prostu przebiegłe i robią sobie grunt pod niczym nie zakłócony spam?

Wiecie, my(zbanowani) ich twórczości już nie zobaczymy, co za tym idzie nie możemy na nią zareagować, ani kontrargumentem, ani minusem. Przez co dla osób niezalogowanych taki spam będzie sobie wisiał i straszył. Bo nawet na filtr ocen się nie załapie, skoro tych ocen praktycznie nie ma (same plusy, bo minusujący mają po banie).

To byłaby ewolucja "Baniek Thanosa". Ewolucja która powolutku może stać się rakiem Lurka.
#justlurkerthings #przemyslenia #spolecznosc #bany

6

@Verum, imo banowanie powinno działać w 1 stronę ty nie widzisz co typ pisze postuje, nie może pisać pod twoimi postami. Ale ty jego posty widzisz i możesz ocenic
@Verum, podpisuję się pod tym.
Argument o zalogowaniu się jest z tyłka, bo zakłada, że userowi będzie się chciało i że będzie wiedział że może. Ja osobiście widząc rynsztok nawet bym się tam nie logowała.

IMHO: ban nie powinien ukrywać wpisów przed zbanowanymi a tylko blokować im reakcje. może zostać banowanie w drugą stronę - nie widzimy postów osób z naszej banlisty.
@AdJoywekshodavgejhyRavHup7Knat, Wg mnie ban powinien działać jak ban.
Ktoś nie chce mnie czytać - ban i nie czyta.
Inni chcą - więc czytają, mogę z nimi także dyskutować - nawet w wątku który założył ten co mnie zbanował.
Czyli klasyczna wersja - obecna Thanosa jest dziwna i właśnie powoduje bańki.
Źle. Nie podoba mi się to.

Wpis został usunięty przez autora

@Verum, Niezalogowany musi się zalogować i usnąć to co mu się nie podoba.
Ani ja ani ty nie jesteśmy od tego aby kontrolować to co ktoś inny chce lub może czytać.
Rakowiska w pewnym momencie są diagnozowane i usuwane chirurgicznie o ile są złośliwe.