@serwus, Ogólnie zauważyłem zależność, że im większy samochód tym gorszych manewrów można się po nim spodziewać. Czarnym koniem są tutaj TIRowcy. Bo czasem potrafią się zachować wzorowo, a czasem tragicznie - loteria.
Ludzie w małych autach są zazwyczaj ostrożniejsi - bo muszą. Im większy czołg, tym bardziej niepewny swoich umiejętności kierowca w środku, a zarazem na więcej sobie pozwala, bo on większy to mu ustąpią. Oczywiście nie zawsze, ale jednak coraz częściej zauważam SUVy przyklejone do lewego pasa podczas gdy niczego nie wyprzedzają.
Wyjątkiem są auta najmniejsze i najstarsze jednocześnie. Ale za ich kierownicą często widzę staruszków co wiele tłumaczy.
A najgorzej to stare babcie. To jest kurła dramat. Nie widziałem jeszcze staruszki która by dynamicznie jechała. Nie spotkałem takiego zjawiska. Jakiś czas temu widziałem tak przykurczoną, że obserwowała drogę przez szczelinę między deską rozdzielczą a kołem kierownicy... Jechała od czasu do czasu dwoma pasami jednocześnie.
Największy debil z jakim osobiście miałem problem był za kierownicą Peugeota.
@Verum, Jeśli chodzi o stwarzanie zagrożenia to u mnie dostawczaki na pierwszym, to mi mówi doświadczenie. Nie wiem skąd to się bierze, widzę u nich mnóstwo chamstwa i głupoty kiedy patrzę na to jak oni jeżdżą. To przez pośpiech? Sam nie wiem
Macer
0
sharkando
1
Verum
2
Ogólnie zauważyłem zależność, że im większy samochód tym gorszych manewrów można się po nim spodziewać. Czarnym koniem są tutaj TIRowcy. Bo czasem potrafią się zachować wzorowo, a czasem tragicznie - loteria.
Ludzie w małych autach są zazwyczaj ostrożniejsi - bo muszą. Im większy czołg, tym bardziej niepewny swoich umiejętności kierowca w środku, a zarazem na więcej sobie pozwala, bo on większy to mu ustąpią. Oczywiście nie zawsze, ale jednak coraz częściej zauważam SUVy przyklejone do lewego pasa podczas gdy niczego nie wyprzedzają.
Wyjątkiem są auta najmniejsze i najstarsze jednocześnie. Ale za ich kierownicą często widzę staruszków co wiele tłumaczy.
A najgorzej to stare babcie. To jest kurła dramat. Nie widziałem jeszcze staruszki która by dynamicznie jechała. Nie spotkałem takiego zjawiska. Jakiś czas temu widziałem tak przykurczoną, że obserwowała drogę przez szczelinę między deską rozdzielczą a kołem kierownicy... Jechała od czasu do czasu dwoma pasami jednocześnie.
Największy debil z jakim osobiście miałem problem był za kierownicą Peugeota.
serwus
2