#woda
Ostatnio net jest zasypywany grafikami ile to produkcja żywności zużywa wody. Ciekawe jak to liczą? Np taka pszenica. Ale przecież w 1 kg pszenicy jest mniej niż 1 litr wody (tak właśniwie to tylko jakaś drobna część litra bo ziarno zbiera się raczej suche). Woda spda z deszczu który by i tak w to miejsce padał, jak pszenica schnie wodę oddaje, z pola woda paruje która i tak by parowała - tworzą się chmury z których jest deszcz. Poza oczywiście wodą pszenica zużywa też CO2 z atmosfery które jest równoważne temu które potem odda po spaleniu słomy czy ziarna. Więc w sumie jest obojętna dla wody czy CO2. Ba, nawet część tego CO2 pozostanie w glebie w postaci np obornika, korzeni etc.
Ostatnio net jest zasypywany grafikami ile to produkcja żywności zużywa wody. Ciekawe jak to liczą? Np taka pszenica. Ale przecież w 1 kg pszenicy jest mniej niż 1 litr wody (tak właśniwie to tylko jakaś drobna część litra bo ziarno zbiera się raczej suche). Woda spda z deszczu który by i tak w to miejsce padał, jak pszenica schnie wodę oddaje, z pola woda paruje która i tak by parowała - tworzą się chmury z których jest deszcz. Poza oczywiście wodą pszenica zużywa też CO2 z atmosfery które jest równoważne temu które potem odda po spaleniu słomy czy ziarna. Więc w sumie jest obojętna dla wody czy CO2. Ba, nawet część tego CO2 pozostanie w glebie w postaci np obornika, korzeni etc.
szatanista
1
malcolm
0
PostironicznyPowerUser
2
oni tam wykonują w locie kretyńskie założenie, że ta woda gdzieś znika w drodze produkcji i w domyśle, że mamy problem z dostępnością wody (a mamy? chyba dopiero mają w planie wywołać coś takiego)
malcolm
0