Zdarza Wam się myśleć, że w sumie wygraliście życie? Może nie jesteście bogaci, może nawet prowadzicie życie skrome materialnie, ale macie całkiem udane związki i przeurocze dzieci? Nie kręciecie żadnych afer z somsiadami, nie chodzicie po sądach, a wolny weekend spędzacie z rodziną lub znajomymi, na wypadzie za miasto lub grillu? Zdrowie dopisuje, a alkohol wciąż pijecie dla przyjemności, robota jest znośna. Bo ja tak.
#taktrzebazyc

8

@Emrys_Vledig, Ale:
* kolejny związek się rozsypał
* nie mam dzieci
* somsiad przypierdala się o głupoty
* byłem w sądzie
* wolny weekend jest jak cela śmierci przed poniedziałkiem
* powinienem być operowany
* coraz częściej nie ma z kim pić
* robota daje w kość
Pozdrawiam ciepło
@Emrys_Vledig, właściwie to tak, idealnie może nie jest ale przynajmniej mam jakiś cel do którego mogę dążyć.
@Emrys_Vledig,
Chciałbym kiedyś tak mieć. Póki co mi się nie zdarza, bo nie mam podstaw by tak myśleć.

Gratulacje
@Verum, No ale nie ma też co się łamać. Jak jakaś relacja, czy układ Ci nie pasuje to trzeba to szybko zmienić, nim stanie się toksyczne. Czy to z drugim człowiekiem, czy np. z robotą.
@Emrys_Vledig,
To nie takie proste.

Kocham tę frandze, mimo że mam już dość.

Poza tym kredyt łączy ludzi lepiej od księdza.

Pracuję nad tym ale zwyczajnie nie mam sił na wyjście z bagna. Ostatnio miałem załamanie nerwowe i próbuje jakoś wstać. Ciągle wierzę że jeszcze mogę coś zmienić i próbuję. Ale sił brak więc ledwie pełznę do przodu.

No i zdrowe takie sobie, ale to już od dzieciaka. Nigdy nikt mi z tym nie pomógł i tak się wszystko za mną ciągnie.
@Emrys_Vledig, nie, zdrowie nie dopisuje i przez to wszystko się wali
@Przybywam_z_Twittera, przykra sprawa, ale hej... jęcząc innym w internecie nie da się tego poprawić.