W całej debacie o aborcji najbardziej wkurwia mnie, jak zwykle zresztą, brak logiki, konsekwencji i olbrzymia hipokryzja.
Bo gęby pełne frazesów o tym, jak "osoby ciążowe" mają prawo do tego i tamtego, że wolność, że moje ciało moja sprawa, że ciąża ogranicza.
Tyle, że po urodzeniu te obciążenia są dużo większe i nikt, absolutnie nikt, nie ma z tym problemu. A jeśli ma, to dlatego że uważa, że powinno być więcej. Wtedy nagle rodzic ma obowiązek opieki i to nie byle jakiej, ale zgodnej ze standardami. W ciąży można legalnie pić alkohol i nikomu nic do tego, ale spróbuj się napruć już jako opiekun - cały aparat państwa tylko czeka, MOPSy, sądy rodzinnie, paragrafy, ośrodki opiekuńcze, psycholożki.
Nie masz pieniędzy? To samo. Już o całym systemie "nauczania" i szkoły i związanym z tym masą obowiązków nie wspominając.
Dlatego nie wierze w jakiekolwiek pieprzenie o "wolności" czy "prawach człowieka". Chodzi tylko i wyłącznie o przywilej i zrzucenie z siebie kolejnej odpowiedzialności.
#przemysleniazdupy
Bo gęby pełne frazesów o tym, jak "osoby ciążowe" mają prawo do tego i tamtego, że wolność, że moje ciało moja sprawa, że ciąża ogranicza.
Tyle, że po urodzeniu te obciążenia są dużo większe i nikt, absolutnie nikt, nie ma z tym problemu. A jeśli ma, to dlatego że uważa, że powinno być więcej. Wtedy nagle rodzic ma obowiązek opieki i to nie byle jakiej, ale zgodnej ze standardami. W ciąży można legalnie pić alkohol i nikomu nic do tego, ale spróbuj się napruć już jako opiekun - cały aparat państwa tylko czeka, MOPSy, sądy rodzinnie, paragrafy, ośrodki opiekuńcze, psycholożki.
Nie masz pieniędzy? To samo. Już o całym systemie "nauczania" i szkoły i związanym z tym masą obowiązków nie wspominając.
Dlatego nie wierze w jakiekolwiek pieprzenie o "wolności" czy "prawach człowieka". Chodzi tylko i wyłącznie o przywilej i zrzucenie z siebie kolejnej odpowiedzialności.
#przemysleniazdupy
Dps
2
Wojna to pokój
dodge_durango
0
@Dps, no nie wiem. Ciężko o bardziej podstawowy i prymitywny instynkt jak pociąg seksualny czyli pociąg do rozmnażania. Dbanie o własne "młode", nawet z narażeniem własnego życia też jest w nas tak wrodzone, że spokojnie można nazwać prymitywnym/pierwotnym.
Dps
1
tak, ty to ujmujesz od strony pozytywnej.
Od strony negatywnej to zwykłe j****e bez nawet tak podstawowego sensu jak biologicznego - o którym sensie piszesz. Ale żeby było tego mało - rózni poeci dopisali do tego piękne słowa o miłości. Nawet tego brak w lewicowej retoryce.
Jest po prostu je**nie, ukryte za słowem "wolność"
Emrys_Vledig
-10
waldy33
3