#nocna

Trochę marudziłem w temacie na głównej na temat samochodów i tego jak nic się nie zmienia. Wiec idę za ciosem i taka ankieta Lurcy. Jaka jest szansa, że będą latające samochody (od 0 do 10) w przeciągu waszego życia (zakładając, że dobijecie do 80tki)? Jakie są wasze typy?

10

@Andrzej_Zielinski, to zależy co rozumiesz przez "będą". Bo tak fizycznie, technicznie to już są.

Natomiast czy zostaną prawnie dopuszczone dla zwykłego kowalskiego? Nigdy, bo dawałyby za dużo wolności. Zobacz jak solą w oku stoją rządom kierowcy, a autem przemieszczasz się relatywnie wolno i relatywnie blisko. Żeby polecieć to musisz odwalić cały cyrk, od wylewania wody na lotnisku przez bycie zdanym na łaskę linii lotniczej. Która łatwo może stwierdzić, że pan nie leci bo nie, hehe, prywatna firma. A to gdzie i kiedy taka linia może to już kontrolują rządy, które kontrolują lotniska.

@dodge_durango, nieopłacalne energetycznie - nie będzie to masowe dla każdego.

Chyba że stworzymy energię na śmiecie ,jak w back to the future
@Dps, bo ja wiem, samochody też nie są. Wożenie dwóch ton stali po to, żeby 100kg mięsa mogło pojechać i kupić, nie wie, 2kg jedzenia też wydaje się średnio opłacalne.
@dodge_durango, to jest po prostu próżne:) samochód mógłby ważyć z 700kg. Ale za mało znaczysz na drodze 😉
@Andrzej_Zielinski, Mocne 2 ale dlatego że na chwilę obecną nie widzę przełomów w technologiach które mogłby to wspomóc. Technologia antygrawitacyjna jako taka nie istnieje a bez niej to można sobie gdybać lub robić niepraktyczne samolotosamochody... Zostałaby i tak najszybciej wykorzystana w wojskowości i lotnictwie (przede wszystkim kosmicznym ale duża szansa ze też w atmosferze ziemskiej). Wtedy przyszedł by czas na rynek prywatny. Pewnie pierwsze samochody to by była drożyzna ale czuję że efekt skali w końcu by znormalizował ich cenę. Szansa że stanie się to za mojego życia? (Tak 40 do 50 lat?) Niska. Chociaż kto wie, może żyje na przełomie tak jak kiedyś ludzie żyli na przełomie kiedy zaczęła się pojawiać kolej, lotnictwo czy przemysł samochodowy.
@Andrzej_Zielinski, już są, ale nie powszechne, a jak będą "ogólnodostepne" to i tak przecietny Areczek nie bedzie mógł ich używać, ba, nawet zwykłych aut nie bedzie mógł używać, a co dopiero jakchs latających.... Nie dla Areczka to, to dla elit
@Andrzej_Zielinski, samochody latające są drogie i trzeba mieć uprawnienia pilota, dlatego nie zdobędą popularności.

Znacznie tańsze i mniej kłopotliwe są latające trójkołowe motocykle (motoparalotnie)

Lżejsze pojazdy wymagają zdania tylko na taką lotniczą kartę motorowerową.

Koszt takiego pojazdu to 40-50tys (nowego) a używane znacznie taniej.

Miejsce dla 2 osób, skrzydło z materiału rozkłada się w kilka minut przed lotem a do jeżdżenia po ziemi zwija i pakuje to torby,
@Andrzej_Zielinski,

Już kilka modeli jest wdrażanych.

Np słowacki autosamolot, nie pomnę w tej chwili nazwy, ale na YT jest film i odnośnik do strony.

Jest też jakaś tenkrajowa konstrukcja ale to elektryczne, jednomiejscowe i o małym zasięgu
@Andrzej_Zielinski, 0. Maszyny latające wymagają szczególnych uprawnień, dokładności w manewrowaniu, ładowaniu. By zostać kierowcą, wystarczy 30h kurs i przy łatwej trasie egzaminacyjnej jesteśmy pełnoprawnymi kierowcami w kilka tygodni. Maszyna latająca to niebezpieczny obiekt, który przy małym błędzie skończy się tragicznie dla pilotującego bez szans na przeżycie a i że znacznie większymi szkodami dla otoczenia jak runiemy z wysokości takim pojazdem np w ruchliwy teren. Żeby zostać pilotem musimy przejść szereg procedur i być w perfekcyjnym zdrowiu, a takich ludzi jest stosunkowo mało, żeby pojazd latający stał się powszechnym pojazdem. Poza tym inżynierowie nie mają pomysłu jak stworzyć dobry pojazd elektryczny i infrastrukturę do masowego użytkowania takich pojazdów, a co dopiero maszyny latające.
@wladyslaw_krakowski, To samo mówili ludzie na przełomie wieku XIX i XX. Latanie fizycznie niemożliwe a jeżeli już to zbyt trudne do opanowania dla zwykłego człowieka bo ludzie nie są stworzeni do unoszenia się w powietrzu tylko do życia na ziemi. Kilka lat później powstał samolot a kilkanaście lat po tym był już używany w wojnie. Gdyby w dzisiejszych czasach głównym pojazdem była kolej parowa i ktoś zacząłby produkować samochody z silnikami spalinowymi to nasi biurokraci zakazali by ich z powodu bezpieczeństwa bo używają wybuchowej benzyny.
@Katakume,
To samo mówili ludzie na przełomie wieku XIX i XX. Latanie fizycznie niemożliwe a jeżeli już to zbyt trudne do opanowania dla zwykłego człowieka bo ludzie nie są stworzeni do unoszenia się w powietrzu tylko do życia na ziemi. Kilka lat później powstał samolot a kilkanaście lat po tym był już używany w wojnie. Gdyby w dzisiejszych czasach głównym pojazdem była kolej parowa i ktoś zacząłby produkować samochody z silnikami spalinowymi to nasi biurokraci zakazali by ich z powodu bezpieczeństwa bo używają wybuchowej benzyny.


Ale wyżej opisałem argumenty. W tym momencie w komercyjnej technologii jest problem z dostosowaniem samochodów elektrycznych, infrastruktury dla nich, oraz w wielu przypadkach nawet zabezpieczenie takiego pojazdu przez zapłonem. I ciągle mówimy o pojazdach nie różniących się niczym od klasycznych, poza źródłem paliwa, jakim są zasilane. Żeby stworzyć komercyjne "latacze", musielibyśmy jeszcze raz dostosować infrastrukturę, prawo ruchu lotniczego, a także samą technologię pojazdów latających przenieść o dwie generacje do przodu, aby była bezpieczna dla miliardów osób ją użytkujących. OP zapytał czy jest to możliwe za naszego życia - ja odpisałem, że nie. I myślę, że do takiej technologii potrzeba więcej niż 100 lat, bo póki co ludzkość skupiona jest na zmianie napędu pojazdów lądowych.

@borubar,

łatwiej nauczyć się pilotować samolot niż jeździć samochodem w ruchu ulicznym.


Oj nie wiem gdzie to słyszałeś, ale by zostać kierowcą możesz iść do "Auto-Szkoła Krzyś", których są tysiące w samej Polsce, natomiast by zostać pilotem,

http://www.goldwings.pl/blog/podniebne-hobby-jak-zostac-pilotem-rekreacyjnym,217

Samo badanie jest szeroko zakrojone i trzeba mieć perfekcyjne zdrowie

zawiera się: wynik badania moczu, morfologii, glukozy, EKG, audiogramu oraz konsultacji okulistycznej i laryngologicznej.


A także wysoki koszt:

Średni koszt licencji PPL (Warszawa) to wydatek rzędu min. 22-33 tys. zł. Wysokość ceny zależy m.in. od trybu nauczania (grupowy/indywidualny), typu samolotu i ewentualnych, dodatkowych uprawnień (np. na loty nocą). Część teoretyczną wycenia się oddzielnie lub kompleksowo, w ramach kursu.


No i dochodzi drugi problem - stworzenie infrastruktury dla masowych praktycznych szkoleń pilotów, aby koszty zrównały się do kursu dla kierowców. No panie, póki co jest to dużo bardziej skomplikowane aby wyszkolić pilota. niż kierowcę.

Ale pomijając to, na razie nie ma w wizji inżynierów pojazdu latającego innego niż tradycyjny, dość sporej wielkości samolot ze skrzydłami, bądź śmigłowiec ze śmigłami, a te po prostu zajmują za dużo miejsca, by były w masowej produkcji.
@wladyslaw_krakowski, koszty kursu są wyższe (bo samolot na którym się uczysz jest droższy od samochodu, więcej pali i wymaga więcej obsługi), ale nauczyć się łatwiej.

Zdrowie wcale nie musi być lepsze niż u kierowcy, można zostać pilotem bez jednego oka i bez nogi, albo nosząc grube okulary - to wszystko nie jest problem.
@borubar, bez jednego oka nie zostaniesz pilotem bo musisz mieć widzenie stereoskopowe, żeby móc ocenić odleglosc. A co do kosztów to są wysokie i będą wysokie dopoki nie stworzy się prostych i ekonomicznych maszyn latających tak jak w jetsonach, zajmujących mało miejsca. A tak jak wcześniej pisałem póki co nie ma nawet zarysu w głowach inżynierów pojazdu innego niż takiego ze skrzydłami lub dużym śmigłem.
@wladyslaw_krakowski, do zostania pilotem i nawet komercyjnego pilotowania dużych pasażerskich odrzutowców nie jest potrzebne widzenie stereoskopowe. Można to robić mając tylko 1 oko.

Proste i ekonomiczne maszyny latające istnieją. Nie muszą zajmować dużo miejsca. Typowy szybowiec po złożeniu można zapakować do przyczepki ciągniętej za samochodem osobowym. Da się to zrobić nawet z motoszybowcem (czyli faktycznie samolotem zdolnym do samodzielnego startu).

Wspomniana wcześniej trójkołowa - dwuosobowa motoparalotnia zajmuje jeszcze mniej miejsca.

Na takie lekkie pojazdy latające łatwiej jest też zdobyć uprawnienia, tańsze są też kursy, dla posiadających własny sprzęt cena kursu to około 2 tys, na sprzęcie szkoły około 3 tys, podobnie około 3 tys kosztuje drugi etap jeśli ktoś chce zdobyć uprawniania do latania z pasażerem.
@borubar,

do zostania pilotem i nawet komercyjnego pilotowania dużych pasażerskich odrzutowców nie jest potrzebne widzenie stereoskopowe. Można to robić mając tylko 1 oko.


Skąd ty przynosisz te sensacje??

http://www.livecareer.pl/zawody/jak-zostac-pilotem

"Po pierwsze, kandydat na pilota musi wyróżniać się dobrym stanem zdrowia. Przeciwwskazaniem do pracy są m.in.: uzależnienia, poważne choroby oczu (brak widzenia przestrzennego, jaskra, poważne zaburzenia w widzeniu kolorów)oraz choroby przewlekłe, których objawy mogą się ujawnić niespodziewanie (choroby serca, cukrzyca, choroby psychiczne)."

Proste i ekonomiczne maszyny latające istnieją. Nie muszą zajmować dużo miejsca. Typowy szybowiec po złożeniu można zapakować do przyczepki ciągniętej za samochodem osobowym. Da się to zrobić nawet z motoszybowcem (czyli faktycznie samolotem zdolnym do samodzielnego startu).

Wspomniana wcześniej trójkołowa - dwuosobowa motoparalotnia zajmuje jeszcze mniej miejsca.


Ale mówimy o temacie OP'a - czyli pojazdy latające dostępnego dla każdego, do taniego i masowego przemieszczania się. Składana motolotnia, czy szybowiec to fajny sprzęt, ale dla pasjonata, który pojedzie swoją lawetą na lądowisko i tam sobie rozłoży swój sprzęt. To jest bardzo dalekie od "samolotu na parkingu".

Na takie lekkie pojazdy latające łatwiej jest też zdobyć uprawnienia, tańsze są też kursy, dla posiadających własny sprzęt cena kursu to około 2 tys, na sprzęcie szkoły około 3 tys, podobnie około 3 tys kosztuje drugi etap jeśli ktoś chce zdobyć uprawniania do latania z pasażerem.


Nie wiem skąd ten cennik

http://azp.com.pl/cennik-t12

http://sklep.aeroklub.waw.pl/produkt/szkolenie-szybowcowe-praktyczne-spl/

http://www.sky-life.pl/ile-kosztuje-latanie-na-motolotni-jak-zaczac/

Może gdzieś faktycznie jest taniej mając swój samolot szkoleniowy - ale kto takowy posiada nie mając uprawnień?
@wladyslaw_krakowski, łatwiej nauczyć się pilotować samolot niż jeździć samochodem w ruchu ulicznym.