Nie rozumiem ataków na muzułmanów, którzy żyją w Europie. Przecież problem leży w samych Europejczykach. To oni przestali się rozmnażać i popadają w degenerację, opluwając na wszelkie sposoby własną historię i dokonania przodków. I teraz co, ja mam drwić z algierskich imigrantów we Francji, gdzie średnia rodzina to jest 7 dzieci? To raczej oni się z nas śmieją, bo za kilka dekad, przy pomocy samej matematyki i wyborów, ten kontynent zamieni się w Europejski Kalifat, będziemy żyć jak chrześcijanie w Imperium Osmańskim (było im tam zresztą całkiem nieźle)
#historia #4konserwy
#historia #4konserwy
Przejazd
0
Po wojnie poężne zasoby intelektualne marksistów funkcjonowały już z pełną świadomością, że nie da się wprowadzić pożądanych zmian ludobójstwem, terrorem i przemocą bez uprzedniego przerobienia mentalności społeczeństw (wpadł na to już przez II wojną A. Gramsci, choć nie był jedynym).
Choć zjawisko jest dość skomplikowane, to zawężę je i uogolnię.
Skonstruowana przez marksizm "teoria krytyczna" zakładała konieczność bezustannego dewastowania kulturowych podwalin naszego kręgu kulturowego, obrzydzenia, ojkofobii, wyśmiewania, rozwarstwiania, dekonstrukcji, wszelkimi możliwymi sposobami. Jest to wyrażone wprost i nie ma tutaj żadnych teorii spiskowych, wystarczy czytać, poznać historię współczesną i obserwować co czyniono w świecie "zachodu" od czasów powojennych aż po dziś dzień. Pojęcia "tolerancja represyjna", "dyskryminacja pozytywna", "wychowanie antyautorytarne", "rewolucja seksualna" i tym podobne raki kultury, są przykładami tej świadomi przeprowadzanej erozji.
Na przykład tzw. "dyskryminacja pozytywna " - w to wpakowane są wszystkie mniejszości wszelkiego rodzaju, które posłużyły jako dźwignia do rozwarstwienia społeczeństw,, gdyż służą jako nowe "klasy zastępcze" w metodzie "wojny klas". Konieczność kompromisu kultury dominującej, przyjmowania ciosów, ustępowania, a nawet akceptowanie prześladowania większości społeczeństwa (np. poprzez cenzurę, a nawet kary sądowe) w celu wywyższania mniejszości.
A propos słowa "dekonstrukcja". Początkowo używano określenia "destrukcja" (J. Derrida), ale świadomie zmieniono je na "dekonstrukcja", żeby nie kojarzyło się aż tak źle. Bo są to działania zupełnie świadome, przytomne, celowe. Znalazło się wielu pożytecznych idiotów realizujących te plany, ale na samym szczycie są ludzie zupełnie przytomni i świadomi celu.
Ciekawostką jest to, że Teodor Adorno, jeden z czołowych neomarksistwów i konstruktorów "teorii krytycznej" i współautor (między innymi) "biblii neomarksizmu", czyli książki "Dialektyka oświecenia" w późniejszych etapach realizacji planu rozmontowywania cywilizacji żałował efektów (powtarzam tę opinię za profesorem Wielomskim). Zaczął z pogardą i smutkiem wyrazać się o tym, do czego doprowadza dewastacja systemu kulturowego białego człowieka...
Konto usunięte0
JFE
0
Konto usunięte0
Jeżeli sami kogos zapraszamy to widocznie sami tego chcemy.
JFE
1
ci ludzie nie rozumieją co ich tak naprawdę trafiło, problemem jest amerykański imperializm, który destabilizuje Bliski Wschód, a Europa dostaje rykoszetem przy pomocy uchodźców i imigrantów
Konto usunięte1