#grecja

Tak się kończy rodzawnictwo, że się ludziom zabiera coraz więcej. Ale u nas dalej biją pianę o 4 dniowym tygodniu bo przecież tylko 200 mld deficytu w budżecie przy 680 mld dochodu więc jest przestrzeń na kolejne szaleństwa.

7

@malcolm, Jeżeli ktoś pierdoli o 4 dniowym to można się spodziewać ze będzie chciał wprowadzić 6 dniowy i 12h czas pracy.
@malcolm, Ale czy to już nie jest tak że Grecy pracowali np. w turystyce 6 a nawet 7 dni tylko nikt im później za to nie płacił. Dzięki nowym przepisom pracodawca będzie musiał zapłacić za kolejny dzień bez kombinowania że jakoś tam się później rozliczy z pracownikiem.
@Katakume, Ale w turystyce jest praca sezonowa - nawet w Grecji. Płacić im płacił ale mogł być problem np z limitem nadgodzin. Choć mogli roczne rozliczanie czasu wprowadzić.

Wpis został usunięty przez autora

@malcolm, Za jakiś czas może to być standardem w Europie, bo skoro nie ma się już przewagi technologicznej a ceny energii ma się jak z kosmosu, to koszty pracy staną się jedyną przewagą konkurencyjną. No chyba, ze stanie się jakiś cud i do władzy dojdzie prawica, która odejdzie od polityki klimatycznej i sprawi by nauka znów była nauką a nie ideologicznymi wierzeniami.
@stawo73, i jeszcze trzeba wziąść pod uwagę stale rosnącą liczbę osób na utrzymaniu pracujących. Bo rzesza inżynierów, lekarzy, naukowców przybyłych na łodziach nie garnie się do napędzania przewagi technologicznej Europy nad resztą świata, a chwilowo przewaga w naukach LGBT nie daje profitów z eksportu osiągniąnięć.
@malcolm, promowanie 4 dniowego tygodnia pracy i jednoczesnie sciagania imigrantow, bo "brakuje" rad do pracy #lewackalogika
@kamikaze2, to się nazywa "nowoekłonomia". Pamiętasz zamykanie gospodarki i rozdawanie pieniędzy żeby pobudzić gospodarkę?
@kamikaze2, nie brakuje w niektórych miejscach. To populizm.

O wchłanianiu przez duże miasta mieszkańców mniejszych ośrodków i migracji mówił sp. poseł Wójcikowski.

Clue jest takie, że to ogromna tragedia w dwóch aspektach.

1. W Polsce małe miasteczka się zwijają. Nie płacą takiej kiesy dla centrali (państwowego budżetu), a tym gorzej bogatsze samorządy muszą płacić tzw. janosikowe.

2. To tragedia dla kraju z którego przyjeżdżają migranci do nas. Drenuje się Ukrainę z potencjału. Wbrew pozorom 90% ludzi ma jakiś potencjał, lub użyło dany potencjał pracując ileś lat temu. Zachód chce, aby Ukraina wygrała wojnę i miała z czego czerpać w przyszłości, a czerpie teraz.
@malcolm, tak się kończy austerity, przyjęcie euro i bycie krajem znanym z turystyki.

Wpis został usunięty przez autora