#inflacja #stopyprocentowe #kredyty
Już jutro (wtorek) może wieczorem braknąć papieru toaletowego. Podwyżka stóp procentowych jest nieunikniona. Pytanie o ile?
0,5 %?
0,75 % ?
1 %?

A może zdecydują się na próbę zdławienia inflacji i wyskoczą z 2-3% podwyżką? (w to wątpię ale teraz takie czasy, że w sumie wszystko jest możliwe)

7

A może zdecydują się na próbę zdławienia inflacji i wyskoczą z 2-3% podwyżką?
@malcolm, Trzymam kciuki za takie podejście, bo na teraz to jest gaszenie pożaru filiżanką. Przykro mi z powodu ludzi na kredytach (tych, którzy wzięli na swoje mieszkanie, nie inwestorów), ale podnoszenie po pół procenta to odwlekanie problemu i możliwości wyjścia z niego.
Dostanę kamieniem z napisem "komunista", ale akurat tu można by było rozważać na jakiś czas dopłaty do odsetek, na jedyne mieszkanie/rodzina z ostrożnym zabezpieczeniem przed fikcyjnymi rozwodami, przepisywaniem majątku etc.
@Eugeniusz, to i tak jest system stworzony do upadku. A zmniejszanie inflacji przez podnoszenie stóp to tylko sposób na okradanie gojów przez banki. Jedyny sposób na inflację to wyjebanie banksterow, stworzenie swoich banków, mniejszych aby nie mialy monopolu. I co najważniejsze zaprzestanie drukowania pieniędzy. Idealnie wzrost inflacji pokrywa się z wprowadzeniem 500+, więc trzeba też wyjebać to rozdawnictwo.
@Eugeniusz, pomysły podwyżki o 2-3% i stłamszenie inflacji były już w radzie w okolicach października-listopada. Temat nie jest nowy. Grupy interesów wygrały ze interesem narodowym. Tak skończyło by się szokiem ale na poziomie ok 3% a tak będzie dojenie pewnie do 8% i potem przez lata dojnie do dna.
@malcolm, Za rok będzie 10%
@XYZXYZ, albo do wakacji.