Inflacja dotknęła i moją quesadillę.

Wcześniej używałem cheddar w kostce z Lidla (13,69zł obecnie za 250g). Teraz przesiadłem się na edam w kostce (7,69 zł za 250g). Świeża kolendra to od początku był nadmierny wydatek, ale teraz to już nawet o tym nie myślę. Pomidory też niestety niemalinowe. Teraz to już kryzysowa quesadilla (zdjęcie poglądowe).
#gotowanie #inflacja

9

@szatanista, sorry, nie mogę się powstrzymać, ciesz się, bo w zamian za to mogłeś przyjąć serię darmowych szpryc...
@szatanista, u mnie na to się mówi jesień, przyszły przymrozki to pomidory już nie rosną, jeszcze 3 tygodnie temu były a potem się ochłodziło i koniec na ten rok. Następne będą najwcześniej w czerwcu.

Te ze sklepu nie mają porównania - są bez smaku i bez zapachu.
Krążyły pogłoski że to przez to że te sklepowe rosną na keramzycie i nigdy ziemi nie dotykały, ale to nie prawda.
Wyszło niedawno z czego to wynika, rzeczywista przyczyna jest znacznie prostsza, nie mają smaku bo zrywają je gdy są jeszcze zupełnie zielone i dojrzewają bez słońca pozamykane w skrzynkach. W ten sposób można je dłużej magazynować i nie ma problemów z transportem.

Z kolendrą nie ma problemu, polecam przesadzić ją sobie do doniczki i postawić na oknie wtedy będzie świeża przez cały rok.

Ser to już jaki kto lubi - z kupowaniem sera w lidlu to jest loteria, nigdy nie wiadomo co się wylosuje. Napisane na opakowaniu jedno a w środku zupełnie co innego - kupując kostki podpisane gouda naliczyłem do tej pory 17 różnych gatunków sera, a w tych podpisanych edam 6 różnych gatunków.
Ale pewnie jest ich więcej tylko nie ciągnie mnie za bardzo do hazardu i zbyt rzadko bawię się w loterię serową z lidla.
@borubar, ludzie jedzą surowe pomidory zimą chyba tylko za karę
@szatanista, Nie mam zamiaru oszczędzać na jedzeniu, ale ostatnio (może 2-3 tygodnie temu), rozśmieszyło mnie i zirytowało że mój sklep zaczął pokazywać ceny wędlin i serów za 100g zamiast za kilogram jak zawsze do tej pory.
WTF, kogo chcą w ten sposób nabrać? Przedszkolaki? Ewentualnie jakiś nieogarnięty emeryt rozmyśli się przy kasie i trzeba będzie wywalić kawałek już pokrojonego produktu.