Trzy tygodnie temu dopadła mnie jakaś grypa. Przyczyną było osłabienie odporności. Pamiętam że tego dnia jechałem polną drogą w samej koszulce, przy 14'c, pęd zimnego powietrza spowodował że bardzo przemarzłem. Żałuje że nie zabrałem wtedy lekkiego polaru, ale jak zawsze szkoda było mi miejsca w plecaku. Pamiętam że miło tamtego popołudnia wygrzewałem się nad brzegiem jeziora. Kulminacyjny moment nastąpił podczas powrotu, ktoś kaszlał w pociągu i to wtedy prawdopodobnie doszło do zakażenia. Ostatni okres to były temperatury powyżej 30'c i chyba nie muszę pisać jak to jest mieć wtedy gorączkę. Po 2 tygodniach stopniowo organizm pokonał chorobę, ale pojawiły się jakiś powikłania. Wszystko wskazuje na to że ich skutkiem prawdopodobnie jest zapalenie mięśnia sercowego. Serce boli jak kaszlam lub kicham albo wykonuję nagłe ruchy. Jak funkcjonuje na luzie wszystko jest oki. Przejebane... Koniówka lata a tu człowiek uziemiony. Miałem w tym czasie jechać pod namiot, ale dupa z tego wyszła. Bądźcie zdrowi lukrowicze #choroby #zalesie
berni
1
WGS
2
Zdrowia
Immortal_Emperor
2
FiligranowyGucio
0
Konto usunięte1
Zdrówka!
Immortal_Emperor
2
Konto usunięte2