@szymonpl, szkoda, że go nie nauczył obsługi rewolweru
@manekin, nawet gdyby go nauczył to i tak by to nic nie dało dlatego że on myślał że ma w ręku atrapę.
@szymonpl, a to nie było tak, że najpierw wystrzelili nabój bez prochu samą spłonką i pocisk utknął w lufie, a potem ktoś załadował ślepaki, z których jeden wystrzelił ten utknięty pocisk?
@szymonpl, to też jest błędne rozumowanie niestety
Dziecko musi tego chcieć, a nie zawsze tak jest
@zakowskijan72,
#grammarnazi, #żandarmeriajęzykowa
powinieneś mieć taki avatar
@szymonpl, jak można nauczyć dziecko w tym przypadku czegoś czego cie nie nauczono i tego nie umiesz?
@rencista, musisz się tego sam nauczyć.

I to jest właśnie istota tej porady. Naucz siebie i dziecko.
Naucz siebie i dziecko.
@borubar, w sensie że siebie nawet traktować jak dziecko i z drugiej osoby mówione. Czy nie?
@rencista, nie czepiaj się formy.

Chodzi o to, że aby dokonał się postęp musisz odkryć coś nowego a potem przekazać tę wiedzę następnemu pokoleniu.
@borubar, zgoda, ale tam jest że masz przekazać wiedze której cie nie nauczono, Bez sensu moim zdaniem. Chyba że chodzi o to żeby wysyłać dziecko do takich szkół gdzie ty nie byłeś.
@rencista, moim zdaniem, chodziło mu o umiejętności i wiedzę którą zdobyłeś (odkryłeś) samodzielnie bez niczyjej pomocy.

Choć można to traktować również bardziej przyziemnie jako posyłanie dziecka do lepszej szkoły. Ale to takie materialistyczne podejście któremu był przeciwny.