@gpspox, no kto by pomyślał? AstraZeneca od samego początku miała złą prasę, więc to było kwestią czasu jak skończą się chętni. Rząd zamiast oszacować ile jeszcze będą jej potrzebować to zamawiali na zapas i teraz obudzili się z ręką w nocniku. Co my teraz z nią zrobimy? Odsprzedamy Ugandzie?

Swoją drogą od początku mówiłem, że w Polsce nie tyle mamy spadek zainteresowań co wyczerpanie puli chętnych na AstręZenecę. U mnie w okolicy 3/4 terminów było na ww. przeparat, więc jak ktoś wolał mRNA to się nie zapisał w ogóle i stąd nagle zrobiło się tyle wolnych terminów