Drzewo na działce grozi zawaleniem na altanę. Wizyta w urzędzie gminy i co? Dwa tygodnie czekania na zgodę
-A jak prędzej będzie wichura i się połamie?
-Bądźmy dobrej myśli.
Autentyczny tekst urzędniczki. Niech ich piekło pochłonie. Kraj z kartonu.
#biurwy #urząd #administracja

18

@kafar,
Nie wiem jak teraz, ale jak wszedł zakaz cięcia własnych drzew to można było usuwać drzewa uschnięte.
Pokaż spoilerWtedy brało się wiertarkę w łapkę, strzykawkę z roundupem i do dzieła. Były też ogniska zamiast grilla, dla klimatu bliżej drzew
@Verum, gdybym miał czas to tak bym pewnie zrobił
@kafar, mądrze było zarządać tego tekstu na piśmie z pieczątką
@kafar, zacznijmy od tego, że to jest chore, że trzeba mieć zgodę biurwy by ściąć własne drzewo na własnej posesji-tu nawet prawo własności nie działa
@PostironicznyPowerUser, to swoją drogą. Z jednej strony rozumiem bo patodeweloperka by cięła w opór wszystko, no ale te drzewa grożą przewróceniem się na budynek. Mają zdjęcia, nie muszą nigdzie jechać i patrzeć to decyzja powinna być od razu podjęta. Ale oczywiście urzędas nie odpowiada za straty na czyimś terenie, generalnie za nic nie odpowiada, więc mamy to tak jak mamy.
Z jednej strony rozumiem bo patodeweloperka by cięła w opór wszystko
@kafar, patodeweloperka i tak tnie wszystko w opor, bo jest dogadana z władzą.
@PostironicznyPowerUser, a pamiętasz jaki był jazgot jak weszło Lex Szyszko? „Omatkobosko, lasy powycinajo i pustynie zostawio!”.
Szkoda, że PiS się przestraszył tego jazgotu.
@kafar, coś takiego się kwalifikuje do prokuratury z art. 160 § 1 Kodeks karnego
kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Można też się powoływać na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 1973 r., sygn. akt: Rw 902/73

Prokurator raczej się nie ruszy w ciągu tych 2 tygodni więc niczego to nie przyspieszy - ale przynajmniej jest szansa, że później następny urzędnik przyjęty na to stanowisko nie będzie robił takich numerów.

Ewentualnie dogadaj się ze strażą pożarną (może masz jakiś znajomych strażaków ochotników) oni mogą wyciąć takie drzewo bez pozwolenia.
@borubar, niestety to była tylko kobieta przyjmująca wnioski. Urzędnik za to odpowiedzialny pewnie siedzi gdzieś w biurze żeby nie rozmawiać z motłochem. Zresztą ustawa o ochronie przyrody jest niestety za dobrze napisana więc urząd może się łatwo wykpić z tego co przytoczyłeś, bo oczekiwanie do dwóch tygodni na zgodę jest przewidziane w ww. ustawie.
@kafar, nie w sytuacji gdy zagrożone jest czyjeś życie.

Kodeks karny i ustawa o ochronie przyrody to są dwie różne ustawy które się nie wykluczają, ustawa o ochronie przyrody nie powoduje, że kodeks karny przestaje działać.

Jedna ustawa mówi, że ma wydać decyzję nie później niż w ciągu 2 tygodni (ale nie podaje minimalnego czasu) a druga mówi, że żadna zwłoka nie jest dopuszczalna - przestrzegać trzeba obu ustaw.

Jeśli urzędnik będzie zwlekał 2 tygodnie z wydaniem decyzji to nie złamie ustawy o ochronie przyrody ale celowo doprowadzi do sytuacji zagrażającej czyjemuś życiu co jest karalne.
@borubar, im się nie da nic zrobić, są prawie nietykalni w praktyce
@borubar, jeśli pójdę do urzędu i zacznę gadać o kodeksie karnym to na pewno dostanę decyzję za dwa tygodnie i nie szybciej Nie żyjemy w kraju w którym nam się coś należy. Jestem w sytuacji w której ani nie mam możliwości wojować z kimś bo zagrożony jest mój majątek, a nie życie. Zimą nie mieszkamy w altanie więc generalnie można się z tego wykpić. Straż pożarna jest jakąś opcją.
@kafar, a chyba jeszcze kolejne 2 tygodnie trzeba czekać na uprawomocnienie się decyzji.
Ps nie możesz już poobcinać gałęzi, czubka itp?
a chyba jeszcze kolejne 2 tygodnie trzeba czekać na uprawomocnienie się decyzji.
@Barcafan, raczej nie, jeśli jest zagrożenie bezpieczeństwa

Ścięcie czubka niewiele da bo czubkiem nie uderzy w cokolwiek. Poza tym trzeba dwa razy wzywać ekipę. Czekamy...
Zostały załączone zdjęcia pochylonych i przewróconych drzew, dzięki czemu żaden urzędnik nie będzie musiał jechać na "wizję lokalną".
@kafar,
To co prawda pudrowanie trupa, ale:

na jednej z działek też drzewo groziło upadkiem. Mogło upaść tylko w jednym kierunku bez wyrządzenia szkody.
Oczywiście urzędasy mające w dupie majątek zwykłych ludzi również kazali czekać.
człowiek zabezpieczył się wiążąc linę do pnia drzewa na wysokości około 5m i mocując ją w ziemi tak aby upadek ukierunkować.
Zadziałało. Drzewo oczywiście upadło ale nie poczyniło jakichś dużych szkód.
Urząd Gminy to Samorząd.
Na mocy różnych unijnych przepisów Samorząd ma większe uprawnienia i jest w dużej mierze niezależny od rządu.
Pretensje do tej durnej urzędniczki, której nie chce się ruszyć dupy aby to załatwić od ręki.
@mtelisz, nie pisałem o rządzie. Urzędy to państwo w państwie i mnóstwo betonu.
@kafar,
napisałeś: kraj z kartonu.
@mtelisz, od kiedy kraj=rząd? Nie mam ochoty na dyskusje semantyczne.
@mtelisz, a kto nas wprowadził do unii?