#podjebanezjoemonster #samochodyelektryczne #elektryki #elektrośmieci #motoryzacja
https://youtu.be/_jHNbOQxB4Q

"Samochody elektryczne obecne są na rynku już od dobrych kilku lat. Co za tym idzie, coraz bardziej rozrasta się rynek używanych pojazdów tego typu. Wielu osobom może się wydawać, że zrobili interes życia, ponieważ kupili używanego elektryka za zaledwie część jego pierwotnej ceny. Tej rodzinie też się tak wydawało, do czasu…

Bohaterami dzisiejszej historii jest pewna rodzinka z Florydy, która zdecydowała się sprezentować swojej 17-letniej córce Forda Focusa z silnikiem elektrycznym z 2014 roku. Samochód udało się zakupić za 11 tys. dolarów (około 50 tys. złotych) z przebiegiem wynoszącym niecałe 100 tys. kilometrów. Jest to przecież niewiele, nawet jak na samochód elektryczny.

Niestety po kilku miesiącach użytkowania pojazd zaczął sprawiać kłopoty, aż w końcu pewnego dnia całkowicie odmówił posłuszeństwa. Okazało się, że trzeba wymienić baterię. Rodzina zdecydowała się zrobić to w autoryzowanym serwisie Forda, gdzie otrzymała wycenę, która, delikatnie mówiąc, lekko ich zaskoczyła. Koszt nowej baterii wyniósł bowiem 14 tys. dolarów (około 64 tys. złotych), i to bez wliczonej robocizny.

Nie muszę chyba dodawać, że nasi bohaterowie nie byli zainteresowani tego typu transakcją. Wspaniałomyślni pracownicy Forda zdecydowali się więc odkupić od nich felerny pojazd za… 500 dolarów (jakieś 2300 zł).

Jaki z tego morał? Uważajcie na to, co kupujecie. Szczególnie jeśli jest to używany samochód elektryczny"

12

@Verum, dla Polaków najważniejsze jest to co dziadek rodziny mówi na końcu: "rynek używanych samochodów elektrycznych praktycznie nie istnieje bo producenci nie udzielają wsparcia takim samochodom". Więc to już nie będzie tak jak z passeratti tdi że jeszcze zrobisz drugie tyle kilometrów bo możesz zawsze naprawić w swoim garażu.
@Verum, zeswapował bym tam 1.9tdi z pasata nieironicznie
@Monte,
Ale takiego bez katalizatora i najlepiej palącego olej, byłoby najsmiszniej

Możnaby też używać silnika jako generatora prądu - wtedy baterie niepotrzebne i mamy super eko napęd elektryczny.
@Verum, zaplacili podatek od wiary w "pierdu pierdu" ekologię
@motomax,
Z tego co zrozumiałem miało być fajne auto w niskiej cenie dla dzieciaka od umierającego ojca.

No nie wyszło.