W DNIU 19 MARCA 1944 R. wojska hitlerowskie wkraczają na Węgry. Tego samego dnia zjawia się w Budapeszcie specjalna jednostka-SS tzw. Judenkommando w sile 150 esesmanów. Przyjeżdża także szef wydziału 4-B RSHA Adolf Eichmann wraz ze swym sztabem Węgry były do tego czasu ostatnim azylem Żydów na terytorium okupowanej przez Niemców Europy. Zadanie Eichmanna brzmiało: zlikwidować 800 tysięcy Żydów węgierskich. Stu pięćdziesięciu morderców stanęło naprzeciw 800 tysięcy. A tymczasem czas Armia Radziecka stanęła u Podnóża Karpat. Trzecia Rzesza pękata w szwach. Eichmann doskonale zdaje sobie sprawę, że silami Judenkommando w żadnym wypadku nie uda mu się przetransportować do Oświęcimia 800 tysięcy ludzi. Eichmann wie, że w wypadku najmniejszej próby oporu ze strony owych setek tysięcy cała Jego akcja spali na panewce. Ale Eichmann Jest nie tylko zimnym posłańcem śmierci, jest także znawcą problemu żydowskiego. To on właśnie już w 1937 roku zwerbował do współpracy z SD Polkesa, przywódcę Hagany (organizacja bojowa Żydów palestyńskich). Eichmann – Jest Pewny, że na Węgrzech także znajdzie się jakiś Polkes. Nie mylił się. Natychmiast po przybyciu Judenkommando do Budapesztu dr Izrael Ritdolf Kastner, wiceprzewodniczący Federacji Syjonistycznej Węgier,dyrektor powstałej w 1943 r. w Budapeszcie Rady Pomocy ocalenia, nawiązuje kontakt z Eichmannem oraz jego pomocnikiem Krumeyem, Wislicenym i Stokerem
(….) Sąd w Jerozolimie w swym wyroku stwierdził miedzy innymi .: „Żydzi z gett nie uwierzyliby władzy faszystowskiej… Wierzyli natomiast przywódcom żydowskim. Eichmann i jego pomocnicy posłużyli się również tutaj wypróbowana metodę: zorganizować, omamić i zaprowadzić na zagładę; Żydów za pośrednictwem Żydów”. W czasie, gdy dziesiątki tysięcy Żydów węgierskich codziennie ginęło w komorach gazowych Kastner, a wraz z nim cała elita syjonistyczna na Węgrzech, finalizowała przygotowania do wyjazdu do Szwajcarii. W sprawozdaniu dla Kongresu Żydowskiego w Bazylei w 1946 roku Kastner pisał: „Krumey pojawił się w cztery dni po naszym zaproszeniu (2.V.1944 — przyp. R.G.) w domu Weiningera. Zawiadomił z uśmiechem na ustach, że właśnie otrzymaj z Berlina zatwierdzenie emigracji grupy 600 Żydów i że może się ona rozpocząć za tydzień, dwa tygodnie”. Z zeznań świadka Freudiegera wynika, że pasażerami transportu do Szwajcarii byli bądź krewni członków Rady Pomocy i Ocalenia, bądź też przywódcy miejscowych Komitetów Żydowskich” (str. 31 protokołu sądowego). Warto dodać, że jak ujawnił to przewód sądowy, wśród prominentów, znaleźli się wszyscy bliżsi i dalsi krewni Kastnera. Eichmann, Krumey, Wiślicny i Becher zadowoleni byli z usług, Kastnera. Dotrzymali warunków umowy. Podnieśli nawet liczbę pasażerów pociągu prominentów do 1200.
Nacjonalizmisthebest
1
JFE
2