Cześć Lureczki!

Jutro bardzo ważne święto - Niedziela Miłosierdzia Bożego.

„[Jezus] powiedział: W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Kto przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat”.

Błogosławionej niedzieli ❤

#wiara #kosciol

11

@d00d, Wszystko co związane z wiarą i jakimś jej nurtem (po za buddyzmem i bonem bo tam działa to innych zasadach) to jest dla mnie praniem umysłu i indoktrynacją. Katolicka wiara szczególnie dobrze poznana jest zlepkiem przypowieści i tekstów z różnych kultur zlepionych w jedno.

Bogato mają żyć jej głosiciele w sutannie a biednie godnie z wiarą ci co ją wyznają na rzecz tych pierwszych.
@rafallubuski, ja nie żyję biednie, nie mam też poczucia, że księża, których znam, żyją nadwyraz bogato. Bardzo upraszczasz życie duchowe i w zasadzie posłużyłeś się wyłącznie negatywnym przykładem dotyczącym spraw finansowych.

Duchowość leży gdzie indziej. Przedkładanie dobra innych ponad swoje, miłość i wybaczanie win przynoszą pokój.

@d00d, To Pan nie znasz księży. A ja aby wyrobić sobie brak wiary poznałem ich wiele wbrew swojej woli bo mojej rodzina była dewotami co gościła ich w domu na obiadach w tym biskupów. Poznałem ich prywatnie, poznałem ich rozmowy i nie mam szacunku do całego tego cyrku między innymi dzięki temu. Szczęście że się nigdy d mnie nikt z nich nie dobierał.
@rafallubuski, pan, rozumiem twoje niemiłe doświadczenia. Naprawdę. Mnie niektóre rzeczy też gorszą. Natomiast jestem pewna, że Kościół to nie księża. Chociaż byłam tam, gdzie ty teraz jesteś. Też przez księdza. A potem dojrzałam i zrozumiałam, że to nie księża definiują Kościół i Pana Boga.
@d00d, No pewnie że nie, bo to wymyślone twory na ziemi przez ludzi.
@d00d, napiszę dosadnie: za przedkładanie dobra innych nad swoje najlepsze, co możesz dostać, to zwyrodnienia stawów i kopa na bruk. Możesz świadomie rozdać wszystko co masz, „jeśli chcesz być doskonały”. Wystarczające jest, żeby traktować innych „jak siebie samego” – dotyczy to zarówno Jagody ze sklepu, jak i Putina, o czym 95% zapomniało.

[edit] Żeby nie było – prawo do obrony jest w to wliczone (tak samo A może się bronić przed inwazją B jak byłoby na odwrót).
@nexT, ok, to co w sytuacji, gdy ja chcę czegoś tak samo mocno jak ta druga osoba, którą mam traktować jak siebie samego?
@d00d, zadałaś bardzo ogólne pytanie. Jest dekalog, są przypowieści (np. o pannach), jest kazanie na górze. Czy odpowiedź będzie zależała np. od tego, czyje to jest i czy „to” daje się podzielić? A może „to” w ogóle nikomu nie służy?
@nexT, a ty teraz manipulujesz. Najpierw piszesz dosadnie, a na moje bardzo konkretne pytanie odpowiadasz jak filozof. A wydźwięk jest taki, że się zamotałeś i musiałbyś sam sobie zaprzeczyć.
@d00d, „czegoś”, „druga osoba” – o ile pewnie masz na myśli rzeczy konkretne, to dla losowej osoby z internetu niewiele z tego wynika, a manipulacje to grube oskarżenie ;-p Niemniej, zastanowię się, czy nie nadużyłem słowa „dobro” jako skrót myślowy „dobrobytu”, albo „dóbr materialnych”. Pzdr
@nexT, ja też pozdrawiam
@rafallubuski, Aha religie nonteistyczne na innych zasadach, pewnie lepszych, tam na pewno prania mózgu wyznawców nie ma. Życzeniowe myślenie człowieka zachodu.
@MartiKonchelsky, Bon i buddyzm nie a Kapałów dla wiernych tylko coś jak mnisi sami dla siebie. Tam nie ma edukacji klechy dla dzieci. Pan wypowiada się ale nie zna tych religii ale ma na ich temat zdanie. To takie bardzo mądre podejście.
@rafallubuski, A jaką z nich praktykujesz? Gdyż właściwie wypowiadasz się dokładnie jak byś jednak żadnej z nich nie znał do końca, tylko pewne mity powszechne w świecie zachodnim powtarzał.
@rafallubuski, daleki wschód ma w miarę dobrą wiedzę odnośnie funkcjonowania organizmu, co na zachodzie zadziwiająco często jest wykorzystywane do manipulacji ludźmi (w tym sekty i inne podobne). Religia (czyli treść wiary + rytuał) katolicka obrosła w praktyki pochodzące z tych krajów, w których była praktykowana. Czasami te praktyki nie mają nic wspólnego z trzeźwym spojrzeniem na rzeczywistość, do którego nawołuje połowa starego testamentu (formalnie w katolicyźmie – wciąż obowiązująca).
@d00d, czyli dzisiaj można gwałcić, kraść i zabijać, a wystarczy jutro iść do spowiedzi i zjeść wafelek i życie wieczne? Co ten boge
@szatanista, Nie można. Ale na tym właśnie polega miłosierdzie- że Ci ktoś wybacza i pomaga, choć na to nie zasługujesz. Wielu chrześcijan wybaczało swoim prześladowcom znacznie gorsze rzeczy. Choć to trudne. Na pewno wymaga mocnego charakteru i zrozumienia pewnych rzeczy. Tych, co podchodzą do moralności w dziecinny i małostkowy sposób na zasadzie "to można, a tego nie można" zazwyczaj to przerasta. Wtedy cynizm jest dość częstą reakcją.

do moralności w dziecinny i małostkowy sposób na zasadzie "to można, a tego nie można


@Dust_Mephit, no np. Pismo Święto tak robi.

Ok, to ja już sam nie wiem. Czyli ta Niedziela Mikosierdza Bożego to pic na wodę czy ma jakieś szczególnie właściwości od innych niedziel?
@szatanista, ma wyjątkowe znaczenie.

Samo odbycie poprawnej spowiedzi powoduje oczyszczenie, wybaczenie grzechów, ale nie znika konieczność odpokutowania za uczynione zło. W niedzielę Miłosierdzia Bożego dusza zostaje całkowicie oczyszczona.
@d00d, czyli taki Black Friday wśród niedziel Super.
@szatanista, Rozumiem, że masz na myśli Stary Testament? Prości ludzie zawsze potrzebowali prostych reguł. Warto tu brać pod uwagę kontekst historyczny.

Co do święta Bożego Miłosierdzia, to wcześniej o nim nie wiedziałem. Pewnie @d00d lepiej by Ci to wytłumaczyła. Jednak samo miłosierdzie to naprawdę potężna rzecz. Dobrze się przekonałem o tym jak działa i potrafi wpłynąć na człowieka- wbrew wszelkiej logice czy instynktom.

Nie wiem co trzeba mieć w głowie (czy w sercu), żeby prosić Boga o wybaczenie dla ludzi, którzy zgotowali ci tak potworną, wielogodzinną kaźń, drwiny i upokorzenie na oczach własnej matki, a w końcu śmierć. Albo, żeby wybaczyć ludziom, których traktowałeś jak braci, a w najcięższej dla Ciebie chwili po prostu pouciekali. Trudno mi sobie wyobrazić nawet ułamek takiego cierpienia, a co dopiero myśl, że miałbym to komuś wybaczyć.

Ale może niekoniecznie chodzi tu o wiedzę czy rozum, a to co się czuje. Wiem jednak, że kiedy doświadczasz takiego miłosierdzia, to naprawdę czujesz ciężar swojej winy i to uczucie jest nie do zniesienia.
@szatanista, ale pod pewnymi warunkami. Jednym z ważniejszych są szczerość i pokora. I to jest chyba najtrudniejsze.
@Dust_Mephit, bardzo mądrze napisałeś o miłosierdziu. A samo święto zostało ustanowione przez naszego papieża, Jana Pawła II. Iskra wyszła od siostry Faustyny Kowalskiej, która swoje rozmowy z Panem Jezusem spisywała w dzienniczkach. Warte poczytania.
@szatanista, słuchaj, człowiek ma wolną wolę i samodzielnie podejmuje decyzje. Na tym świecie ponosisz konsekwencje prawne, a po śmierci konsekwencje duchowe. Miłosierdzie Boże jest związane ze spowiedzią i przyjęciem komunii świętej. Spowiedź bez pokory, prawdziwego wyznania grzechów, szczerego żalu za nie jest nieważna. Więc możesz zrobić te wszystkie złe rzeczy, o których piszesz, a i tak nie dostąpisz zbawienia, bo nie będziesz szczerze żałował.

No i jeszcze jedno - życie wieczne nie oznacza życia w raju. Może to być również wieczne życie w piekle.
@d00d, ok, na początku pisałeś tylko o przystąpieniu do spowiedzi i komunii.
@szatanista, nie rozumiem, rozwiń myśl.
Kto przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże


@d00d,
@szatanista, ok, dalej chodzi tylko (albo aż) o to. Tylko że ważna spowiedź ma swoje wymagania. Teraz już wiesz