Ostatnimi czasy mamy dość dużo stresów w pracy. Koniec roku był, kończenie zleceń, inwentaryzacje etc. Z drugiej strony prezes z coraz dziwniejszymi pomysłami i wymaganiami.
Osobiście nie raz miałem takiego wkurwa, że rzucił bym to wszystko i pojechał w Bieszczady. Reszta operatorów wszystko na chillu brała razem z brygadzistą. Zastanawiałem się czemu?
teraz już wiem.
Oni po prostu walą wódę w pracy. Grupka tylko dla wtajemniczonych operatorów i brygadzista.
Przychodzi dziś do mnie brygadzista, przy wszystkich wziął mnie do biura swojego na rozmowę. Zachodzę, kompania już siedzi. Siadaj Yolo masz walnij lornete na ukojenie nerwów.
Zaznaczyłem, że jak się skuszę to nie ruszam żadnych maszyn czy wózka widłowego. Tylko mój komputerek.
No i się skusiłem
resztę dnia tylko przy komputerze spędzę. A do domu zawiezie mnie kolega z prawkiem 
#pracbaza
Osobiście nie raz miałem takiego wkurwa, że rzucił bym to wszystko i pojechał w Bieszczady. Reszta operatorów wszystko na chillu brała razem z brygadzistą. Zastanawiałem się czemu?

Oni po prostu walą wódę w pracy. Grupka tylko dla wtajemniczonych operatorów i brygadzista.
Przychodzi dziś do mnie brygadzista, przy wszystkich wziął mnie do biura swojego na rozmowę. Zachodzę, kompania już siedzi. Siadaj Yolo masz walnij lornete na ukojenie nerwów.
Zaznaczyłem, że jak się skuszę to nie ruszam żadnych maszyn czy wózka widłowego. Tylko mój komputerek.
No i się skusiłem


#pracbaza
waldy33
5
pentakilo
3
LizardKing
0