Taka bateria, nie była używana, leżała na półce.
Od min. 15 minut wydaje odgłosy (brzęczy, trochę jak nienastawione radio).
Co się mogło stać, przeterminowała się? Wybuchnie? Zrobię sobie krzywdę jak spróbuję ją przeciąć?
#ciekawoski #elektronika

7

@Eugeniusz, a wyrzuć za okno

Wpis został usunięty przez autora

Update: nic się nie stało, zamilkła w trakcie piłowania.
elektrolit jest żrący i może poparzyć jak go będziesz dotykał.
@borubar, Nic płynnego w środku nie było tylko jakiś węgiel. Pewnie się wypaliło (czy "wyreagowało").
Ja takie rozkminy miałem za dzieciaka…
@Mitne, Wkrótce będę miał 40, ale jak coś leży miesiącami spokojnie i nagle zaczyna hałasować to chciałbym wiedzieć dlaczego.
@Eugeniusz, bo elektrolit w baterii jest ciałem stałym. Może być zrobiona z niego pasta ale jak się zestarzeje to może całkiem się zestalić.

To czarne które wygląda jak węgiel to prawdopodobnie tlenek manganu - ale w tańszych bateriach może być też węgiel (grafit).
@Eugeniusz, Ja takie rozkminy miałem za dzieciaka...
@Eugeniusz, jeśli to rzeczywiście bateria alkaliczna to nie wybuchnie.

Przeciąć możesz, ale pamiętaj że elektrolit jest żrący i może poparzyć jak go będziesz dotykał. W bateriach alkalicznych to zwykle NaOH albo KOH.

Za odgłosy odpowiedzialne są pewnie gazy które najpierw się w środku gromadziły, a teraz znalazły jakąś małą dziurkę i uciekają sycząc albo gwiżdżąc.